Ubywa płynu chłodniczego gdy silnik nie pracuje
-
Witam, od niedawna jestem posiadaczem SS GTi niestety ostatnio zaobserwowałem w autku dziwne zachowanie płynu chłodniczego, wiem że to bardzo popularny temat jednak nie mogłem znaleźć żadnego postu opisującego mój przypadek,zwracam się zatem do bardziej zaawansowanych użytkowników o pomoc i radę;) Mianowicie sprawa wygląda następująco, występuje zauważalny ubytek płynu ze zbiorniczka wyrównawczego, stan płynu w chłodnicy "pod korek", oczywiście ubytki sukcesywnie uzupełniam jednak martwi mnie to że zalałem już ok 2 l płynu a sytuacja się nie zmienia ( zdarzały się sytuacje kiedy przy zimnym silniku i temp. otoczenia -15 stan oscylował w granicach minimum a po ok 20 km i zagrzaniu silnika wracał mniej więcej do połowy, po czym po postoju znów opadał a bilans końcowy stanu po paru takich akcjach jest niestety in "-" tzn że wciąż płynu ze zbiorniczka ubywa,czy to normalne i ma związek z np.temp. otoczenia?)Dodam że temperatura silnika w normie,spaliny w normie ( jak na tę porę roku), żadnego kopcenia, mazi pod korkiem/na bagnecie brak, nie zaobserwowałem również żadnych bąbelków które mogłyby się pojawić pod korkiem chłodnicy. Próbowałem odpowietrzyć układ chłodzenia, faktycznie auto jakby lepiej grzeje a wahania płynu jakby "złagodniały". Czy układ może być aż tak zapowietrzony żeby łyknął 2l. płynu? Obawiam się uszczelki pod głowicą niestety Czy ktoś przerabiał podobną sytuację? Będę wdzięczny za wszelkie rady i sugestie. Pozdrawiam. Paweł
-
Popatrz na odpalonym silniku może Ci po prostu najzwyczajniej w świecie któryś wąż pękł i kapie z niego, ja tak miałem, też już obstawiałem uszczelkę, a okazało się że w 1 wężu była mała dziurka i ona była sprawcą ubytków płynu.
-
Popatrz na
odpalonym silniku może Ci po prostu najzwyczajniej w świecie któryś wąż pękł i kapie
z niego, ja tak miałem, też już obstawiałem uszczelkę, a okazało się że w 1 wężu
była mała dziurka i ona była sprawcą ubytków płynu.Przemo dobrze radzi - jak zostawisz auto na noc to podłóż pod silnik karton - jak będzie rano ślad płynu na nim to będziesz wiedział czy cieknie i nawet z jakiej okolicy. Może masz nieszczelną chłodnicę, która cieknie i układ się zapowietrza
-
czy to normalne i ma związek z np.temp.
otoczenia?)Płyn chłodniczy jest robiony na bazie glikolu, który rozszerza się i kurczy pod wpływem temperatury. Im więcej glikolu, tym większa rozszerzalność.
-
Generalnie mam małe doświadczenie ze swiftem i ciągle ubywało mi również płynu, tak jak pisałeś olej w porządku, w chłodnicy też porządek....prawie..., był z przodu lekki zaciek, który śniedzieć zaczął...do wyrównawczego dolewałem chyba z 2 razy w m-cu.Czyli nieszczelność chłodnicy jawna. Robię ok 2 tys /m-c tym maleństwem. Kupiłem środek do czyszczenia chłodnic/jeśli będzie trzeba nazwę znajdę/ i wymieniałem wodę w chłodnicy chyba z sześć razy:)(było trochę syfu).Potem kupiłem płyn-uszczelniacz do chłodnic/też nazwę znajdę jeśli będzie trzeba/.Zero uzupełniania od tego momentu...jeżdżę tak chyba już 2-3 m-ce.W międzyczasie lub wcześniej wymieniałem termostat, bo mam z gazem i gasł mi na światłach na zimnym silniku
SS 98, 1.0, golas -
Dzięki za rady, jak tylko będę mógł sprawdzę szczelność, na razie jestem uziemiony z powodu choroby:( W międzyczasie zauważyłem biały nalot na chłodnicy, czyli faktycznie chyba niezbyt szczelna;) problem w tym że te białe ślady na ok 20% powierzchni chłodnicy są ( w sumie niewielkie - końcówki żeberek białe) a płynu dolewam ok 1l. tygodniowo makabryczna ilość, zauważyłem też że po nocy standardowo ubędzie ok pół stanu, niezależnie ile przejechałem. Cóż będę oczywiście walczył z tematem, podzielę się wynikami oczywiście;)