[MK IV 1.0] oświetlenie wewnętrzne - non stop świeci [SOLVED]
-
Witam wszystkich po długiej przerwie.
Powoli zaczynam się już poddawać z moją Suzą
Problem:
stałe świecenie się lampki wewnętrznejAnaliza problemu:
Czasami zdarzało się że po najechaniu na dziurę lampka mrugnęła, ale podejrzewałem że to czujnik dostał styku. Niekiedy przy dużej wilgotności powietrza lampka lekko żarzyła. We wtorek wracając z Rud po drodze lampka mrugnęła kilka razy, a później zaświeciła się na stałe. Po przyjeździe pod dom wyłączyłem silnik i wszystko było ok. Zazbroiłem alarm i poszedłem do domu. Około godziny 2:30 alarm obudził mnie po raz pierwszy to go wyłączyłem. Godzinę później alarm się załączył i wyłączyć już nie dało rady. Poszedłem do auta spędziłem tam około 30 min i lampka zgasła. Użyłem pilota i alarm się zazbroił, ale około godziny 4:30 znowu zaczęło się to samo - zazbrojony alarm wykrywał otwarte drzwi i się załączał. Wyłączyłem alarm i zamknąłem tylko centralny. Rano jadąc do pracy nie mogłem odpalić samochodu, bo odcięcie zapłonu jest po wciśnięciu "magicznego" przycisku pod warunkiem, że drzwi są zamknięte a gdzieś idzie sygnał, że tak nie jest po powrocie z pracy zacząłem grzebać - wywaliłem tylną kanapę i plastiki z nadkoli tylnych, odpiąłem wszystkie czujniki krańcowe i dalej to samo. Wczoraj grzebałem przy lampce i nawet zerwałem podsufitkę, żeby sprawdzić czy gdzieś tam na kablu idącym do lampki nie ma przebicia, podsufitki nie dało się już naciągnąć tak ładnie z powrotemStan na dzień dzisiejszy:
- lampka nie zapala się jak auto stoi, ale zapala się po uruchomieniu silnika i później nie gaśnie po jego wyłączeniu przez jakiś czas. Ze środy na czwartek świeciła chyba przez pół nocy ;(
- podejrzewam czujnik od drzwi pasażera, gdyż po zostawieniu kluczyka w stacyjce nie odzywa się piszczyk informujący o tym fakcie gdy otworzy się drzwi kierowcy.
Pytania:
- czy ktoś wie gdzie mogło pojawić się przebicie?
- na jakich przewodach szukać?
- jak ściągnąć obudowę deski rozdzielczej? za cholerę nie mogę odkręcić śrub pod zaślepkami przy szybie przedniej gdzie są pozostałe śruby - znalazłem po lewej stronie z boku (1) i od spodu po ściągnięciu dolnej części osłony (1); z prawej nie szukałem, bo poddałem się przy śrubach pod szybą.
Z góry dzięki wielkie za wszelkie podpowiedzi, jutro będzie 3ci dzień walki i zaczynam się powoli załamywać
Pozdro
Jelon
-
;(
- podejrzewam
czujnik od drzwi pasażera, gdyż po zostawieniu kluczyka w stacyjce nie odzywa się
piszczyk informujący o tym fakcie gdy otworzy się drzwi kierowcy.
Nie prościej zacząć od niego robotę ??
- podejrzewam
-
pewnie tak
czujnik odpiąłem jedyne co znalazłem to lekkie ślady jakiegoś niebieskawo zielonego nalotu na wtyczce, ale obecnie jest wypięty całkiem a przewód (+), który idzie pod kanapą, przez lewą stronę i dochodzi pod deskę rozdzielczą nie wygląda na przetarty po pobieżnych oględzinach. Dalej nie wiem, bo gdzieś się traci pod dechą, a nie potrafię jej rozebrać
Jutro będę chyba jednak zmuszony porozklejać całą wiązkę, która poowijana jest taśmą izolacyjną na całej długości. Tylko muszę zakupić dwie rolki taśmy żeby to później posklejać -
A nie przetarła się po prostu gumka na włączniku w wykroju drzwi? Proponuje wyjąć ten styk i wtedy sprawdzić. Albo wymienić gumkę.
-
Piszczyk daje znać tylko jak otwiera się drzwi kierowcy.
Na 99% czujnik w drzwiach lub pod maską.Wyjmować po kolei czujki i czyścić oraz obserwowac lampkę czy się zacznie zapalać. Może też być wyrdzewiały próg do którego przykręcony jest kabelek do czujnika i coś głupieje.
-
Problem rozwiązany przypadkiem dzisiaj w godzinach popołudniowych. Czujnik pod maską sprawdzałem bo zakładałem nowy a do starej krańcówki nie dochodził żaden przewód. Sprawdzając dzisiaj jakąś luźną wtyczkę przy silniku odkryłem luźny przewód, który był zamocowany przy pokrywie silnika - pewnie żeby nie walał się po komorze, ale nie był nigdzie podpięty, lekko przetarty i przytopiony w jednym miejscu stykał do śrubu w obudowie. Po odpaleniu silnika, silnik zaczynał wibrować i pojawiał się styk. Kabel szedł razem z wiązką kabli do kabiny (wczoraj przy grzebaniu z kablami pod deską widziałem tą samą wiązkę) i jeden z przewodów wpięty był pod przewód czujnika drzwi pasażera. Nie wiem co to za kable - chyba pozostałości po jakimś starym alarmie, bo pozostałe z wiązki podłączone są do czegoś co wygląda jak mała syrena z napisem Battery Backup i ma (chyba) wyłączanie jakimś małym kluczykiem. Ale przewody zasilające to ustrojstwo nie są nigdzie podłączone w kabinie.
Morał mam jeden - w przyszłym roku przez lato w okresie urlopu trzeba będzie rozebrać auto i wywalić niepotrzebne i niepodłączone do niczego przewody włącznie z seryjną instalacją pod audio
-
Ja się podłączę, jeśli można.
U mnie sprawa wygląda tak, że nigdy nie używałem światła w samochodzie (wewnętrznego), ale ostatnio stwierdziłem, że fajnie by było mieć oświetlenie jak otwieram drzwi i jak się okazało przełącznik w lampie przedniej (nad kierowcą) posiada tylko on/off, tzn ma niby środkowe położenie, ale bez wyczuwalnego miejsca i nie świeci po otworzeniu drzwi.
Czy to standard w sedanach, czy mam coś walnięte?
Lampka nad pasażerami działa tak, jak powinna (reaguje na otworzenie drzwi pasażerów). -
jeżeli nie zapala Ci się lampka po otwarciu drzwi kierowcy to najprawdopodobniej padła krańcówka (czujnik) w drzwiach. Ogólnie to najczęściej otwierane drzwi i blaszka stykowa na czujniku mogła się wyrobić albo styki zaśniedziały. U mnie ta krańcówka zaczęła przerywać jakieś półtora roku temu i na dzień dzisiejszy muszę kupić nową krańcówkę, bo po kilku reanimacjach blaszka się już zużyła
-
jeżeli nie zapala
Ci się lampka po otwarciu drzwi kierowcy to najprawdopodobniej padła krańcówka
(czujnik) w drzwiach. Ogólnie to najczęściej otwierane drzwi i blaszka stykowa na
czujniku mogła się wyrobić albo styki zaśniedziały. U mnie ta krańcówka zaczęła
przerywać jakieś półtora roku temu i na dzień dzisiejszy muszę kupić nową krańcówkę,
bo po kilku reanimacjach blaszka się już zużyłaA czy to jest ten sam czujnik, który jest odpowiedzialny za piszczałkę świateł i kluczy w stacyjce?
Poza tym po otwarciu drzwi pasażera również ciemnica.. -
tak dokładnie ten sam - od strony kierowcy jak otworzysz to piszczy ze masz kluczyk albo swiatla zostawione. A jeżeli piszczyk działa a lampka się nie zapala, to może nie łapać styku w samej lampce
-
tak dokładnie ten
sam - od strony kierowcy jak otworzysz to piszczy ze masz kluczyk albo swiatla
zostawione. A jeżeli piszczyk działa a lampka się nie zapala, to może nie łapać
styku w samej lampceOk,dzięki sprawdzę jak będę miał chwilę.
W końcu wytrzymałej już tyle, to wytrzymam jeszcze trochę -
Ok,dzięki sprawdzę
jak będę miał chwilę.
W końcu wytrzymałej
już tyle, to wytrzymam jeszcze trochęJeśli twój sedan to GL to masz lampkę nad lusterkiem tylko z położeniem on/off i możesz ją sobie ją tylko zapalić do czytania mapy...
Tylko lampka na środku podsufitki będzie reagowała na otwarcie drzwi.
W moim sedanie też tak było ale kupiłem lampkę od Swifta GTI mk2 z trzema położeniami przełącznika i teraz ustawiając jej przełącznik w środkowym położeniu zapala się ona po otwarciu drzwi. -
Jeśli twój sedan to
GL to masz lampkę nad lusterkiem tylko z położeniem on/off i możesz ją sobie ją
tylko zapalić do czytania mapy...
Tylko lampka na
środku podsufitki będzie reagowała na otwarcie drzwi.
W moim sedanie też
tak było ale kupiłem lampkę od Swifta GTI mk2 z trzema położeniami przełącznika i
teraz ustawiając jej przełącznik w środkowym położeniu zapala się ona po otwarciu
drzwi.NIe wiem, czy GL, bo nie mam nigdzie oznaczenia, ale lampka ma wyczuwalne tylko dwa położenia On/Off, więc wszystko jasne. Dzięki
-
NIe wiem, czy GL,
bo nie mam nigdzie oznaczenia, ale lampka ma wyczuwalne tylko dwa położenia On/Off,
więc wszystko jasne. DziękiUdało się uruchomić światło, ale to środkowe.
Tylko czujnik przy drzwiach coś zaczął szwankować, ale to już nie problem -
Piszczyk daje znać
tylko jak otwiera się drzwi kierowcy.
Na 99% czujnik w
drzwiach lub pod maską.Heh fajnie mieć rację, też się kiedyś naszukałem.
Ta syrena pewnie się zepsuła i dlatego ktoś ją odłączył - u mnie była taka sama i po roku w ASO wymieniali na nową bo przestała "wyć" gdy trzeba.