GTi MK3 Toxima - wątek zbiorczy, opowiadający :)
-
Wszystko to w związku z tym,
co go trapiło -
tutaj
opisane. W końcu stanęło na ścięty klin.No i dzięki geniuszowi i ogromnej pracy kumpla oraz nowemu kółku + klinowi - od dzisiejszego popołudnia znów cieszę się mega frajdą z jazdy GTi'kiem Do tego jeszcze nadal GTi'kiem bez wnętrza
Nie ma to tamto - po dwóch tygodniach abstynencji od frajdy za kółkiem - cudna sprawa
No i nie powiem - tak świetnie to to moje autko daaaawno już nie jeździło :)) Teraz jeszcze zawieszenie (cześci już pozamawiane), potem będzie można się wziąć za pierdoły i kwestie wizualne.
Pozdr.
-
mam nadzije ze krecicie wszystkie gwinty na klej... oczywiscie wczesniej zyszczenie starego kleju.
-
mam nadzije ze krecicie
wszystkie gwinty na klej... oczywiscie wczesniej zyszczenie starego kleju.Oczywiście - wszystko zostało zrobione na ideał
Tzn. nowe kółko rozrządu + klin. Gniazdo na wale napawane i odpowiednio obrobione. Kółko zamocowane na kleju, odpowiednio mocno dokręcone
Powinno wytrzymać tyle, co oryginalne rozwiązanie.
Pozdr.
-
No i w końcu wiosenne mycie autka, po zimie tak toto wygląda:
Najbliższe plany?
1. Wkładamy z powrotem wnętrze
2. Jak w końcu dojdą zakupione elementy zawieszenia - jago remont, geometria i podbicie przeglądu, który się jutro kończy.
3. Nowa dokładka przedniego zderzaka + jego lakierowanie + poprawki dawnego lakierowania dachu
4. Dla wszystkich marud - wymiana systemu chłodzenia na oryginalny Chłodnica jest od dawna, szukam reszty (węże, zbiorniczek itp itd.).Pozdr.
-
Ja bym dodał jeszcze:
1. Zakup nowych naklejek na boki, albo pozbycie się starych
2. Ten wydech to celowo taki jest?
3. Dziura po korku od LPG, albo wsadzić wlew LPG (lans ;p), albo żywica i do przodu
4. Masz potłuczony prawy halogen, to zamień się na lewy, będziemy mieć komplet - ja będę miał 2 całe, Ty 2 pęknięteOgólnie z każdym dniem coraz bardziej ogarnięte autko - wiadomo, że nie od razu Rzym zbudowano
-
bym dodał 5 i 6 jeszcze:
5. zmiana koncowego tlumika - zmeczony jest i juz nie wyglada na moje oko
6. zrobil cos z tym gazowlotkiem.Ogolnie dobrze jest bo caly czas do przodu:D, dobrze ze ogarniasz te autko.
-
4. Masz potłuczony prawy
halogen, to zamień się na lewy, będziemy mieć komplet - ja będę miał 2 całe, Ty 2 pękniętetia super biznes
Ogólnie z każdym dniem coraz
bardziej ogarnięte autko - wiadomo, że nie od razu Rzym zbudowanoi tak jest dużo lepiej niż na początku
bym dodał 5 i 6 jeszcze:
5. zmiana koncowego tlumika -
zmeczony jest i juz nie wyglada na moje okoautosol i wio do przodu, odzyska trochę blasku :]
-
tia super biznes
zawsze można kupić na allegro zderzak z halo za jedyne 250zł
-
No ładnie ładnie .
Naklejki do poprawienia i będzie ok .
A i przyjemnie było by na lato jakieś alu plus gleba .
Z ciekawości , widziałem jakie boje przeszedłeś z tym swiftem , nie rozjeżdża Ci się dół ?
W sensie mocowania wahaczy ? -
zawsze można kupić na allegro
zderzak z halo za jedyne 250złZ tego co pamiętam Toxim kupił taki zderzak i poczta polska mu halo potłukła
-
Z tego co pamiętam Toxim
kupił taki zderzak i poczta polska mu halo potłukłapamiętam tylko odpowiadałem Hellsinowi apropo interesu życia swoja drogą ja dwa razy kupowałem zderzak z halo za 250 i się jeszcze wtedy baardzo cieszyłem,że udało mi się go dorwać
-
Z ciekawości , widziałem
jakie boje przeszedłeś z tym swiftem , nie rozjeżdża Ci się dół ?
W sensie mocowania wahaczy ?Na szczęście z rudą tragedii nie ma Jedynie podłoga w okolicach progów i same progi do poprawy - reszta całkowicie OK. Podłużnice zdrowe, mocowania wahaczy także zdrowe, mocne i zakonserwowane Oboje z kumplem jesteśmy zdziwieni dobrym stanem podłużnic i mocowań
Co do wydechu zaś - to, co jest - jest bardzo chwilowe Pisałem o tym kilkanaście postów wyżej
Pozdr.
-
pamiętam tylko
odpowiadałem Hellsinowi apropo interesu życia swoja drogą ja dwa razy kupowałem zderzak z
halo za 250 i się jeszcze wtedy baardzo cieszyłem,że udało mi się go dorwaćjak byś się nie rozbijał tyle, to by nie było trzeba
P.s: miałeś sprawdzić czy masz coś dla mnie -
wiem ze chwilowe, ale juz dluga ta chwila;]. moze poprostu go przeczysc troche moze troche choc ogarnie sie;]
-
wiem ze chwilowe, ale juz
dluga ta chwila;].Po prostu ciągle wychodzi coś ważniejszego A że sam tego nie zrobię i potrzbeuję do tego pomocy kumpla - ciągle temat spada na "kiedyś". W myśl tego, że najważniejszy dla mnie jest stan techniczny auta
A od jutra znów Swift w odstawkę i Puntem trzeba jeździć... Przegląd się skończył, a zamówione wahacze tylne ciągle nie dotarły.... i szlag człowieka trafić może.
Pozdr.
-
Po prostu ciągle wychodzi coś
ważniejszego A że sam tego nie zrobię i potrzbeuję do tego pomocy kumpla - ciągle temat
spada na "kiedyś". W myśl tego, że najważniejszy dla mnie jest stan techniczny auta
A od jutra znów Swift w
odstawkę i Puntem trzeba jeździć... Przegląd się skończył, a zamówione wahacze tylne ciągle
nie dotarły.... i szlag człowieka trafić może.
Pozdr.no sie nie dziwie. No wiadomo ze stan techniczny najwazniejszy, od czasu kupna sam swojego przygotowuje tak zeby przeszedl przegląd bez problemów;]
-
Swego czasu pisałem, że po zimie pod dywanikami miałem ogromną wilgoć - dywan więc wyjąłem i jeździłem z samymi siedzeniami (kierowca + pasażer). Przez dwa tygodnie wykładzina miała czas porządnie wyschnąć - ale sama podłoga od wewnątrz, przez zimową wilgoć - gdzieniegdzie pojawiły się małe zaczątki rdzy (szczególnie pod tym twardym czymś pod nogami pasażera, co rozpadło się w rękach).
Jako, że lepiej zapobiegać, niż leczyć - pomysł był tylko jeden. Każdą, najmniejszą nawet oznakę rdzy zeszlifowałem do gołej blachy, po czym - wszystko ruszane przeze mnie zostało pomalowane 2 warstwami podkładu antykorozyjnego:
W międzyczasie wszystkie fotele i tapicerka drzwi zostały porządnie wyprane, dziś po niedzielnym obiadku wszystko poskładałem
Teraz tylko dalej czekać na wahacz, który od półtorej tygodnia dotrzeć do mnie nie potafi... i można się brać za kompletny remont zawieszenia (tzn. tym kumpel się zajmie, bo ja na to za marny). Potem wydech na porządnie i można będzie przegląd zrobić (dawno by już był, gdyby nie nawalająca Poczta).
PS. A Swift z wykładziną i tylną kanapą - po dwóch tygodniach jazdy bez tego, wydaje się, że autko prawie nie przyspiesza.
Pozdr.
-
No no kawał roboty,
widzę, że odleciała mata wygłuszająca
Jeśli można wiedzieć to jakiej farby używałeś dokładnie ??Co do oczekiwania na przesyłkę to koleś czekał prawie dwa miechy, gdy już prawie zapomniał o zamówionej przesyłce i o nerwach z tym związanych, zbłąkana paczka się odnalazła.
Oczywiście wina poczty polskiej. -
Ha. ha, widzę, że w sobotę robiliśmy to samo przy Swifcie - konserwacja podłogi od wewnątrz A nawet kolor ten sam, bo też na biało ją zabezpieczałem, z tym, że po wyskrobaniu poszły solidne 2 warstwy białego Hammerite`a
Fakt, faktem, z wierzchu miałem suchy dywan, ale od spodu mokry był konkretnie, także więc Panowie po zimie polecam brać dywany w górę i za robotę
-
No no kawał roboty,
widzę, że odleciała mata
wygłuszającaW sumie mata jest przymocowana do dywanu - została To, co odleciało - takie twarde, czarne coś pod nogami tylnych pasażerów Z przodu pozostało.
Jeśli można wiedzieć to
jakiej farby używałeś dokładnie ??Śnieżka podkład antykorozyjny Miał być popielaty - wyszedł biały Ale to i tak żaden problem, bo wszystko jest schowane pod dywanem. Ważne, żeby na jakiś czas był spokój z rudą od wewnątrz
Fakt, faktem, z wierzchu miałem suchy dywan, ale od spodu mokry był konkretnie
U mnie dokładnie tak samo to wyglądało Także również wszystkim polecam obadanie sprawy.
Pozdr.