[MKIII] GS - dławi się i wariują obroty?....
-
Witam,
Mam podobny problem (s.swift 1.3 93r). Po odebraniu samochodu od blacharza okazało się, że nie można zapalić. Po wymianie świec pojechał, ale zaczął się delikatnie dusić. Ponieważ było coraz gorzej wymienione zostały kable i kopułka. Objawy się jednak nasilały i jak było mało paliwa to się nie dało jechać! Mechanik stwierdził, że to filtr paliwa i na 1 dzień się poprawiło... Ponieważ przerdzewiał wlew paliwa podejrzenie padło na bak, który rzeczywiście był b. zabrudzony! Po jego zdjęciu i oczyszczeniu i kolejnej wymianie filtra myślałem, że to będzie koniec problemów. Niestety Swift na zimnym silniku odpala i ma moc, jednak po chwili dławi się, szczególnie przy ruszaniu. Teraz dodatkowo słychać delikatne strzały z wydechu podczas zadławiania! Dużo poszło na to kasy, gdzie mam jeszcze szukać? Pomocy!!! -
Teraz dodatkowo słychać delikatne
strzały z wydechu podczas zadławiania! Dużo poszło na to kasy, gdzie mam jeszcze szukać?
Pomocy!!!może zapłon trzeba ustawić
-
W najgorszym przypadku pompa paliwa!
-
A zobacz też, czy wszystkie wężyki podciśnienia masz OK - czy nie ma na żadnym dziurki/dziurek <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdr.
-
A zobacz też, czy wszystkie wężyki podciśnienia masz OK
- czy nie ma na żadnym dziurki/dziurek
Pozdr.
Pojawił się kolejny niepokojący objaw:
Na jałowym biegu osiąga nawet 3 tys rpm. Gdy wrzucam bieg i chce jechać obroty gwałtownie spadają na 900 rpm. Czasami gdy jadę sytuacja wygląda tak jakbym nie miał paliwa ( pedał naciśnięty a pary brak <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> ).
Z chłodnicą jech wszystko OK, ponieważ w zeszłym tygodniu była sprawdzana i wymieniany płyn.Nie wiem czy wizyta u mechanika coś pomoże a jesli już się pofatyguję to ile taka przyjemnośc może kosztować <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> ewentualnie o czym mam z nim rozmawiać - tak by nie wyjść na lajkonika <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
- czy nie ma na żadnym dziurki/dziurek
-
Witam.
Z uwagi na ładną pogodę postanowiłem sam zdiagnozowac usterkę w moim swifcie.
Komputwer wybłyskał mi szczęśliwą 12 <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> więc pomyslałem, że zacznę sprawdzać organoleptycznie. Zacząłem od kabli i... na ostatnim garze kabel nie był zatrzaśnięty na świecy. Swieca czarna jak smoła, a w końcówce przewodu nagar <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />. Oskrobałem wszytko śrubokrętem i zapaliłem silnik.
Znow było słychac dziwne cykanie, a w momencie cyknięcia wariowały obroty. Zgasiłem silnik o od nowa przewody.
powodem cykania jak się okazało był wielki łuk elektryczny na jednym z kabli ( trafiło mnie tak, że mało nie usiadłem na trawie <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> ) który dochodzi do takiego cylindrycznego czegoś przymocowanego do przegrody silnika z przedziałem pasażerskim - tuz przy podszybiu.
Jutro jadę po nowe świece i przewody <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> ZOBACZYMY CZY POMOZE.
Ostatnio podczas jazdy włączyła sie kontrolka "czek endzin" <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> i auto zgasło w trakcie jazdy.Nie wiem czy to może byc przyczyną takiego defektu ale mam nadzieję, że na tym się skończy.
"Baj de łej" co to jest ten cylindryczny przedmiot?... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
jeśli chodzi ci o cewkę zapłonową to <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
wiesz to taki generator wysokiego napięciawymień kable i świece, i jeszcze popatrz w jakim stanie jest kopułka i palec rodzielacza
-
wiesz to taki generator wysokiego napięcia
Jak się ostatnio dowiedziałem - napięcia (a na pewno mocy) urojonej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Dziwne toto - niby generuje moc urojoną, a jak kopnie, to masakra <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
BTW. Przy robocie GTI tak mieliśmy - żeby zmierzyć kompresję, odłączyliśmy kabel od cewki, za to na cewce postawiłem metalową lampkę, o którą opierałem rękę. Nie pytajcie o efekt po przekręceniu kluczyka <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Pozdr.
-
Witam wszystkich.Otóż problem ustąpił po wykonaniu następujących czynności:
- wymiana świec - wszystkie miały straszny nagar...
- wymiana przewodów zapłonowych - przewód na czartej świecy nie wpinał się na nią, przewód od cewki upalił się lub przerwał i dawał piękne białe łuki elektryczne po całej cewce...
To była przyczyna wariujących obrotów - chyba.
Co do grzania się silnika: - dolanie około 2,5 L płynu do chłodnicy oraz około 200 ml do zbiornika wyrównawczego...
- odgięcie przewodu odpowietrzającego przy akumulatorze.
Teraz ładnie grzeje w kabinie i czujnik temperatury wskazuje równe 50%. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Od matki natury otrzymałem jeszcze GRATIS w formie autopilota ( naprawiałem auto w plenerze ). Pod wskazówką poziomu paliwa zadomowił się pająk, a właściwie kosarz. <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />. Jechał ze mną kilkanaście kilometrów i wszystko było OK <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> aż zatankowałem i wskazówka poszła w górę. Trochę się chłopak zaniepokoił i poszedł w prawo w strone prędkościomierza. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Biega sobie teraz po całej desce rozdzielczej i ani myśli sie ulotnić - taki oto pasażer na gapę. <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
ODP: POMPA PALIWA!!!