SS 1.0 GL 99r. Mróz-jak odpalać ? Szyby zamarzają wewnątrz...
-
Czy Wasze litrówki też tak się męczą na dużym
mrozie i czy coś jeszcze można wymienić aby
poprawić zimowy rozruch Zuzi?Średnio się męczy. Dziś przy -20 C lepiej odpalił niż przy -5 C <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A świece wymienione ? -
Średnio się męczy. Dziś przy -20 C lepiej odpalił niż przy -5 C
A świece wymienione ?Wymienione jakieś 4tys km temu..
-
Wymienione jakieś 4tys km temu..
Sprawdź sobie może też (tak dla pewności) ładowanie akumulatorka. Oczywiście miernikiem - zarówno bez obciążenia, jak i z włączonymi odbiornikami prądu (światła, dmuchawa itp.). Łatwo też poznać, że aku jest niedoładowany podczas jazdy nocą, gdy np. podczas wciśnięcia hamulca, bądź przełączenia dmuchawy na wyższy bieg przygasają przednie światła.
-
nieiwem czy ktos napisał o tym, bo niechce mi sie czytać, ale przypomniałem sobie, że ponoć
dobry jest piasek na wilgoć, słyszałem od kumpla ze włożyl chyba pod siedzenie reklamówke z
piaskiem i że szyby juz nie parowały, zamarzały bo piasek pochlonął ta wilgoć swoją droga
też będe musiał spróbowaćtu ktoś prosi o rady (a nie zabobony!!! ) <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Sprawdź sobie może też (tak dla pewności) ładowanie akumulatorka. Oczywiście miernikiem -
zarówno bez obciążenia, jak i z włączonymi odbiornikami prądu (światła, dmuchawa itp.).
Łatwo też poznać, że aku jest niedoładowany podczas jazdy nocą, gdy np. podczas wciśnięcia
hamulca, bądź przełączenia dmuchawy na wyższy bieg przygasają przednie światła.Oki dzięki, sprawdze jutro jeśli wogóle zapali <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> co do światełek w nocy, nigdy się na tym specjalnie nie skupiałam, ale też nie zauważyłam, aby się przygaszały.. Kurcze, okropna ta zima
-
Oki dzięki, sprawdze jutro jeśli wogóle zapali co do
światełek w nocy, nigdy się na tym specjalnie nie
skupiałam, ale też nie zauważyłam, aby się
przygaszały.. Kurcze, okropna ta zimato jest i tak słabiutkie uderzenie ...
parę lat wstecz - w nocy było nawet -30 ... -
Dobra teraz ja na własnym doświadczeniu i wiedzy zarzucę kilka rad <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
1. Uszczelki dobrze jest popsikać silikonem do uszczelek do kupienia np na stacjach (ja mam Shell za chyba 11zł) i nawet 3 lata temu przy -30 stopniach nie było problemu.
2. Co do parowania szyb - środki anty parowe bardzo pomagają a rajdowcy do tego celu używają szamponu - a dokładniej rumiankowego <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ale w zimę nie wiem czy nie zamarznie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ze środków tych ja stosuje chyba Moje Auto - NANO.
3. Co do zamarzającej przedniej szyby wewnątrz - chyba mi ostatnio spieprzyli składanie tej konsoli bo nie słyszę, żeby cokolwiek mi się przestawiało przy przełączaniu z obiegu wewnętrzny na zewnętrzny a tragicznie jest - na max nadmuchu po 20 kilometrach ciągle mam przednie szyby do połowy zamarznięte - tylna z ogrzewaniem tez nie daje rady
4. Szyby zamarzające od zewnątrz - dużo lepsze od skrobaczki są preparaty do odmrażania szyb - kilka sekund i są przejrzyste <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
5. Oleje - 15W do wytrzymuje do -25 stopni, 10W -30, 5w -35 i tak dalej. # lata temu podczas -30 stopni odpalałem na mineralnym 15W-40 ale odpalał tylko jeśli delikatnie mu się uchyliło przepustnice za pomocą pedału gazu.
6. Akumulator - zanim zaczniemy kręcić rozrusznikiem, żeby "obudzić" akumulator dobrze jest np na 2-3 sekundy włączyć wentylator.
7. "Ogrzewanie" komory silnika - akumulator można owinąć szmatami na noc na przykład a przednią kratkę pod maska czymś zasłonić lub zalepić - powietrze będzie tylko przez zderzak do komory silnika się dostawać i na mniejszą powierzchnię chłodnicy lecieć.
8. Odmrażacze do zamków - polecam ale nosić je przy sobie w kurtce w kieszeni np. a nie trzymać w samochodzie bo to się mija z celem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Nie pamiętam więcej pytań jakie tu były <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Najlepsza metoda to wyjmować akumulator na noc i zanieśc do domu żeby noc spędził w cieple.
Poza tym jeśli tmperatury spadają poniżej -25 stopni to zdarza sie że zamarznie paliwo w przewodach. aby tego uniknąć należy do baku wlać trochę denaturatu. mniej więcej 200 ml na cały bak.
Jeśli zaplon, świece itd masz w porządku to nie powinno być kłopotów z odpałem.Co do szronu to nie powiem Ci jakiegoś super patentu, bo sam się z tym wielokrotnie męczyłm, ale jeśli masz możliwość przeciągnąć do samochodu przedłużacz to najlepsze efekty osiągniesz używając suszarki do włosów <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Oki dzięki, sprawdze jutro jeśli wogóle zapali co do światełek w nocy, nigdy się na tym
specjalnie nie skupiałam, ale też nie zauważyłam, aby się przygaszały.. Kurcze, okropna ta
zimaByle do wiosny...byle do zlotu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
U nas to jeszcze nic... wyobraź sobie że na syberii to mają w dzień -45 stopni...to co musi być w nocy?? Słyszałem kiedyś (nie wiem ile w tym prawdy) że tam czasem nawet ludzie nie gaszą silników na noc bo im się zaraz płyn chłodniczy ścina. A że paliwo tanie, to jakoś sobie radzą... -
Najlepsza metoda to wyjmować akumulator na noc i zanieśc do domu żeby noc spędził w cieple.
Poza tym jeśli tmperatury spadają poniżej -25 stopni to zdarza sie że zamarznie paliwo w
przewodach. aby tego uniknąć należy do baku wlać trochę denaturatu. mniej więcej 200 ml na
cały bak.Albo stosować paliwa typu premium jak V-Power 95 czy Statoil Suprema 95 (inne stacje jak BP mają Ultimate 98 i Verva 98). One mają dodatki różne czyszczące ale chyba tez są odporniejsze na mróz. tylko tutaj nie jestem pewien czy w benzynach tak jest ale w Oleju Napędowym na 100% tak jest.
Ale ogólnie jeśli zamarza benzyna to jest w niej raczej woda albo się zbiera w filtrze paliwa (dziś o tym czytałem w Motorze albo Auto Świecie aktualnym).
Rozwiązaniem jest tankowanie na markowych stacjach bo statystycznie maja dużo lepsze jak0ościowo paliwo bo wpadka dla nich była by sporym problemem.
-
Byle do wiosny...byle do zlotu
U nas to jeszcze nic... wyobraź sobie że na syberii to mają w dzień -45 stopni...to co musi być
w nocy?? Słyszałem kiedyś (nie wiem ile w tym prawdy) że tam czasem nawet ludzie nie gaszą
silników na noc bo im się zaraz płyn chłodniczy ścina. A że paliwo tanie, to jakoś sobie
radzą...Bo bo płyn chłodniczy wytrzymuje chyba do -30 stopni a w niższych temperaturach jest problem. A z tym zostawianiem silników włączonych na noc tez słyszałem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Olej na pewno ma duży wpływ na rozruch.
Sprawdż klemy w Aku, bo jeśli są zanieczyszczone, to przepływ prądu będzie slabszy. Poza tym pewnie masz akumulator pojemności około 40 Ah, co samo przez się rozumie się że kiepsko znosi mrozy.
Najlepsze co możesz zrobić to porządnie go naladować pod prostownikiem, a jeśli to nie pomoże a temperatura się utrzyma, to pozostaje Ci wyciągać go na noc.Uwierz mi że to dużo lepsze niż pchać samochód rano z padniętym akumulatorem, albo szukać sąsiada któremu odpalił samochód i podłączać się po kablach(które nota bene często nie pomagają bo sa marnej jakości <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> )
-
Albo stosować paliwa typu premium jak V-Power 95 czy Statoil Suprema 95 >
Jeśli Statoil ma takiej samej jakości paliwa co LPG to radzę omijać szerokim łukiem. Już kiedyś na tym Forum zakładalem wątek opisujący kilkakrotne kłopoty z samochodem po zatankowaniu na statoil.
Tankuję na Orlenie wspierając Polską gospodarkę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Jeśli Statoil ma takiej samej jakości paliwa co LPG to radzę omijać szerokim łukiem. Już kiedyś
na tym Forum zakładalem wątek opisujący kilkakrotne kłopoty z samochodem po zatankowaniu na
statoil.
Tankuję na Orlenie wspierając Polską gospodarkęJa na Statoilu nie miałem żadnych problemów a jeśli już to w Warszawie przy Hynka czasami tankuje <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Orlen tak jak pisałem nie ma paliwa premium 95 oktanowego dlatego odpada <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Olej na pewno ma duży wpływ na rozruch.
Sprawdż klemy w Aku, bo jeśli są zanieczyszczone, to przepływ prądu będzie slabszy. Poza tym
pewnie masz akumulator pojemności około 40 Ah, co samo przez się rozumie się że kiepsko
znosi mrozy.Zgadza się, wyczyszczę klemy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Najlepsze co możesz zrobić to porządnie go naladować pod prostownikiem, a jeśli to nie pomoże a
temperatura się utrzyma, to pozostaje Ci wyciągać go na noc.Heh a rok temu,kiedy jeszcze nie miałam autka śmiałam się z sąsiada, że za każdym razem biega z aku do piwnicy, a teraz cwaniak sobie pojechał, a ja się martwię <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Uwierz mi że to dużo lepsze niż pchać samochód rano z padniętym akumulatorem, albo szukać
sąsiada któremu odpalił samochód i podłączać się po kablach(które nota bene często nie
pomagają bo sa marnej jakości )No nic przyszła kolej na mnie, zaraz schodzę na dół i okaże się czy Zuzia będzie chciała dziś pojeździć <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> co do odpalania na popych nigdy tego nie stosuję, a podładować się od sąsiada to nawet nie ma jak, z parkingu wyjechały dziś 2 samochody, 2 zdychały na moich oczach, jeden sąsiad się właśnie od drugiego odpala więc się już ze mną pewnie nie podzieli <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> reszta stoi więc albo nie odpalili albo właściciele mają dziś wolne <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
z tymi gazetami to spróboję dziś - dzięki <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
wydaje się logiczne <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Albo taka plandeka z wymalowanymi numerami rejestracyjnymi pod jakimi kiedyś stare dziadki
trzymali Trabanty, Syreny i inne Wartburgia stoi takie coś u mnie pod płachtą <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> ... albo jutro jak będe jechał do pracy to zrobie fotkę i wrzucę , normalnie mam na parkingu nie daleko domu takie małe garaże w kształcie samochodów,zajmują całę miejsca na parkingu i są takie małe blaszaki idealne pod samochód hehe , chyba mają nawet z boku drzwiczki żeby można było wysiąść-ciekawe czy to jeszcze stoi ? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> jak stoi to zrobie foto hehe
-
z tymi gazetami to spróboję dziś - dzięki
wydaje się logiczneA ja dziś sprawdziłem i i faktycznie linka przełącznika obiegu zewnętrznego/wewnętrznego nie była podpięta i stąd był ten problem - było chyba na obiegu wewnętrznym i dlatego zamarzało
Blacharze niespecjalnie się postarali -
A ja dziś sprawdziłem i i faktycznie linka przełącznika obiegu zewnętrznego/wewnętrznego nie
była podpięta i stąd był ten problem - było chyba na obiegu wewnętrznym i dlatego zamarzałoBlacharze niespecjalnie się postarali
u mnie to chyba bez róznicy , chociaż z wewnętrznym się ładne grube wzory na przedniej robiły przy zewnetrznym tylko po prostu szron <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
Mam pytanie , w sytuacji gdy akumulator działa a na mrozie silnik nie odpala .. znaczy kręci ale
nie zaskakuje..wczoraj tak miałem ale po paru sek. odpalił . Niestety dziś jest zimniej a
nie miałem go czasu rano odpalić. Zastanawiam się co zrobić jakby nie zaskoczył wieczorem.
Akumulator jest nowy (niecałe 3 miesiące). Proszę o jakieś rady gdyż to moja pierwsza zima
z Suzą. Słyszałem że są jakieś preparaty rozruchowe ale podobno to szkodzi aucie? Macie
jakieś "swoje metody"Nie mam pojęcia, ja kupiłem swojego nieuszanowanego, ale zdziwiłem się jak rano było -20, wsiadam do auta załączam i po dwóch obrotach zapalił, czyli tak jak nagrzany. Wiem, że u mnie duży wpływ na to ma ilość benzyny w baku, no i jakość benzyny, cały czas tankuje na Shell, ojciec też już z 10 lat tam tankuje i nie ma problemu
I może wiecie co zrobić ze szronem na szybach wewnątrz.. że skrobanie "lodu" działa to wiem ale
czy może są jakieś rady jak go zniwelować aby nie powstawał ponieważ mam go więcej wewnątrz
niż na zewnątrz..i to dużo więcej..może mam jakieś nieszczelności czy też jakiś filtr do
wymiany..strasznie to uporczywe zjawisko..
PozdrawiamNo niestety ciężka sprawa z tym... to zależy jakie trasy pokonujesz, jeśli krótkie do 15 minut, to poprostu włączyć ogrzewanie na przednią szybę, a okna pootwierać żeby nei parowały, będzie zimno, ale to w końcu krótka trasa.
Jeśli trasy są dł€ższe, to tylko troche uchylić okno (najlepiej jak ktoś ma owiewki) no i zagrzać w aucie czyli ogrzewanie załączyć na siebie, a po skończoinej jeździe najlepiej przetrzeć szyby suchą szmatą... to jedyny ratunek, a kolejny to allegro na którym sprzedają się po 45zł takei nagrzewnice (suszarki)