[gti] układ kierowniczy lub przeniesienie napedu..PROBLEM
-
niejednoznaczny temat topicu wynika z tego ze sam nie umiem go okreslic..jestem w piwnicznej na nartach praktycznie bez dostepu do kompa..27.12 rano wracam do wawy..po drodze swieta wiec nic nie zalatwie..mam tylko jutrzejszy dzien na znalezenie mechanika..a teraz opis problemu:
zaczelo sie tuz przed dojazdem na miejsce w gory..niezaleznie od predkosci ani obciazenia silnika..nawet na luzie..z lekkim nasileniem przy skreconych kolach WYSTEPUJE OBJAW JAKBY SZARPPNIECIA ZA KIEROWNICE..raz jest lekko wyczuwalny a raz nieco mocniejszy..bez reguly jesli chodzi o czestotliwosc..moge jechac dwie minuty i nic a moge jechac 10sekund i nastepuje jedno po drugim szarpniecie...cos jakby mi sie na ulamek sekundy blokowalo kolo (chyba lewe) tzn szarpniecie wystepuje w lewa strone...
nie mam pojecia co to moze byc..czy uklad kierowniczy..czy przegub czy lozysko... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> samochod nie ma zadnych wyczuwalnych luzow na zawieszeniu..nie sciaga tez w zadna strone...wszysto jest idealnie tylko te szarpniecia...naprawde nie mam bladego pojecia co to moze byc a przede mna dluga droga..
czy ktokolwiek mial podobne objawy albo ma jakis pomysl na diagnoze? czy mozliwe jest np takie uszkodzenie lozyka ze nie wiem..na chwilke blokuje kolo? (zadne lozysko nie wyje w sposob zauwazalny w ogolnym swistakowym halasie)
z tym blokowaniem to taka autosugestia..tzn tak interpretuje ten objaw ale to moze byc zludzenie
zadnych wczesniej objawow nie bylo..nic nie sugerowalo ze cokolwiek w ukladzie kierowniczym lub napedowym jest na wykonczeniu...moze to przegub sie wysuwa ze skrzyni? ale chyba dopoki sie taki przegub calkowicie nie wysunie to powinno to byc niezauwazalne
sorry za dosc chaotyczny opis ale tak jak napisalem..sam nie wiem co swistakowi dolega i nie umiem nawet dokladnie tego zrelacjonowac..po prostu szarpniecie za kierownice i tyle
bede wdzieczny za jakies sensowne wpisy bo nawet odpowiadac nie bardzo moge..koszystam z netu przez opere w komorce
-
Jakies 3 lata temu podczas jazdy w Baleno ojca nic z tego ni z owego pojawiło sie cos takiego, że przy zawracaniu czyli kierownicy skręconej ostro w lewe pojawiło sie szarpnięcie i jakby metalowy strzał i tak co chwilę podczas jazdy.. Potem już nawet na praktycznie prostych kołach to było.
Okazało sie, że w przegubie pękła ta jakby blaszka która utrzymuje te metalowe kulki w środku na swoim miejscu i to ona tak strzelała.
Samochód do mechanika musiał pojechać na lawecie...
Oczywiście nie wiem czy to to samo...
-
Jakies 3 lata temu podczas jazdy w Baleno ojca nic z tego ni z owego pojawiło sie cos takiego,
że przy zawracaniu czyli kierownicy skręconej ostro w lewe pojawiło sie szarpnięcie i jakby
metalowy strzał i tak co chwilę podczas jazdy.. Potem już nawet na praktycznie prostych
kołach to było.
Okazało sie, że w przegubie pękła ta jakby blaszka która utrzymuje te metalowe kulki w środku na
swoim miejscu i to ona tak strzelała.
Samochód do mechanika musiał pojechać na lawecie...
Oczywiście nie wiem czy to to samo...ciekawe czy mechanik o ile jakiegos znajde w piwnicznej albo nowym saczu bedzie umial to zdiagnozowac?..nie wspomne juz skad ja tutaj przegub wezme jakby co..
-
ciekawe czy mechanik o ile jakiegos znajde w piwnicznej albo nowym saczu bedzie umial to
zdiagnozowac?..nie wspomne juz skad ja tutaj przegub wezme jakby co..EDIT
poniekad sie wyjasnilo..okazalo sie ze poszly mi manzety w obu przegubach <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> normalnie od zimna..jeszcze 3tyg przed wyjazdem obie byly calutkie..widac -15st dobilo stara gume..pewnie cos sie dostalo do przegubu i powoduje od czasu do czasu wlasnie opisywany przeze mnie efekt..po konsultacji z p. Cichaczewskim z auto W-Z uznalismy obaj ze nic mi nie grozi i moge jechac do wawy..no i dojechalem..bez problemu..tyle ze pewnie wymienie zaraz oba przeguby <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
EDIT
poniekad sie wyjasnilo..okazalo sie ze poszly mi manzety w obu przegubach normalnie od
zimna..jeszcze 3tyg przed wyjazdem obie byly calutkie..widac -15st dobilo stara
gume..pewnie cos sie dostalo do przegubu i powoduje od czasu do czasu wlasnie opisywany
przeze mnie efekt..po konsultacji z p. Cichaczewskim z auto W-Z uznalismy obaj ze nic mi
nie grozi i moge jechac do wawy..no i dojechalem..bez problemu..tyle ze pewnie wymienie
zaraz oba przegubywez je owin foliowa reklamowka z biedronki <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
ja tak jezdzilem przez 2 tygodnie do czasu wymiany gumiakow <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
wez je owin foliowa reklamowka z biedronki
ja tak jezdzilem przez 2 tygodnie do czasu wymiany gumiakowszykuje sie raczej na wymiane przegubow niz na wymiane gum..pisalem na poczatku tego watku ze efekt jest taki ze szarpie mi za kiere..wprawdzie juz nie szarpie ale powodem bylo zanieczyszczenie w ktoryms przegubie wiec sadze ze w miare szybko te przeguby sie rozleca..a jako ze nie bede robil tego sam to pewnie wymiana gum (pomijajac czesci) bedzie kosztowala tyle co wymiana calych przegubow..i nie sadze zeby to bylo 100zl..dlatego nie wiem czy warto oszczedzac jak za pol roku bedzie trzeba wykonac ta sama robote wymieniajac kompletne przeguby
no chyba ze wymiana gum jest znaczaco prostsza niz wymiana przegubow <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />