[all] Centralka-podpiecie pod awaryjne-ktory kabel...?
-
to,ze ma jeden kabel wcale nie znaczy,ze nie może sie podpiąc pod obie strony kierunkowskazów.
Pytanie tylko,czy centarlka sterujaca poda wystarczajace napiecie.wlasnie to znaczy ze nie moge podpiac poniewaz jak bym to zrobil to bym zwarl lewa i prawa strone a wtedy podczas wrzucania jakiegos kierunku to by mi oba swiecily, wiec albo podepne sie pod awaryjne albo pod postojowki, od postojowek to wiem ktory jest kabel, tylko jest troche lipnie bo z centralki podawana jest masa a na swiatla bym musial podac + wiec bede musial qpic przekaznik i przez przekaznik to zrobic.
-
wlasnie to znaczy ze nie moge podpiac poniewaz jak bym to zrobil to bym zwarl lewa i prawa
strone a wtedy podczas wrzucania jakiegos kierunku to by mi oba swiecily, wiec albo podepne
sie pod awaryjne albo pod postojowki, od postojowek to wiem ktory jest kabel, tylko jest
troche lipnie bo z centralki podawana jest masa a na swiatla bym musial podac + wiec bede
musial qpic przekaznik i przez przekaznik to zrobic.zrob jak mowie..zrob rozgalezienie na dwa kabelki i podepnij je do kabli kierunkowskazow przez diody..dzieki temu bedziesz mogl podawac napiecie na kierunki z centralki alarmu natomiast w druga strone prad nie poplynie wiec wlaczenie jednego kierunkowskazu nie wlaczy drugiego..no chyba ze ja dzis nieprzytomny jestem i zle mysle <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
zrob jak mowie..zrob rozgalezienie na dwa kabelki i podepnij je do kabli kierunkowskazow przez
diody..dzieki temu bedziesz mogl podawac napiecie na kierunki z centralki alarmu natomiast
w druga strone prad nie poplynie wiec wlaczenie jednego kierunkowskazu nie wlaczy
drugiego..no chyba ze ja dzis nieprzytomny jestem i zle mysledobrze myslisz <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
ja tez mam jeden kabelek ktory sie rozchodzi na dwa i tez nie wiem jak podpiac <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
zrob jak mowie..zrob rozgalezienie na dwa kabelki i podepnij je do kabli kierunkowskazow przez
diody..dzieki temu bedziesz mogl podawac napiecie na kierunki z centralki alarmu natomiast
w druga strone prad nie poplynie wiec wlaczenie jednego kierunkowskazu nie wlaczy
drugiego..no chyba ze ja dzis nieprzytomny jestem i zle mysledobrze gadacie kolego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ja mam tak zrobione i działa. wrzucałem jakiś czas temu schemacik jak to wyglada <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
zrob jak mowie..zrob rozgalezienie na dwa kabelki i podepnij je do kabli kierunkowskazow przez
diody..dzieki temu bedziesz mogl podawac napiecie na kierunki z centralki alarmu natomiast
w druga strone prad nie poplynie wiec wlaczenie jednego kierunkowskazu nie wlaczy
drugiego..no chyba ze ja dzis nieprzytomny jestem i zle mysleno z dioda to sie zgodze ze bedzie dzialac ale czy jest sens robic cos takiego jesli mozna pod awaryjne sie podpiac? znaczy mozna jak sie wie ktory to kabel a ja nie wiem;/ i tak najpierw musze przekaznik qpic i zamontowac, kolejne kable w aucie;/ juz ich sie troche sporo porobilo
-
no z dioda to sie zgodze ze bedzie dzialac ale czy jest sens robic cos takiego jesli mozna pod
awaryjne sie podpiac? znaczy mozna jak sie wie ktory to kabelChyba nie da rady bo awaryjne raczej nie mają swojego kabelka bo wszystko jest upchane w przełączniku zespolonym przy kierownicy. Ja u mnie fabrycznie miałem 2 kable i diody zenera a u mojego ojca był 1 kabel to podpiąłem pod postojówki i też jest git <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Co do koloru kabli to jak ktoś wyżej napisał jest taki jak przy kierunkowskazach.
-
no z dioda to sie zgodze ze bedzie dzialac ale czy jest sens robic cos takiego jesli mozna pod
awaryjne sie podpiac? znaczy mozna jak sie wie ktory to kabel a ja nie wiem;/ i tak
najpierw musze przekaznik qpic i zamontowac, kolejne kable w aucie;/ juz ich sie troche
sporo porobiloobawiam sie ze w przełączniku awaryjnych są dwa kabelki od kierunków.... ale głowy nie dam <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> i chyba dlatego osoba która mi to montowała podłączyła przez diody...
-
obawiam sie ze w przełączniku awaryjnych są dwa kabelki od kierunków.... ale głowy nie dam i
chyba dlatego osoba która mi to montowała podłączyła przez diody...zawsze trzeba podłączać przez diody,bo się spali centralkę. Chyba,że ma zabezpieczenie.
-
zawsze trzeba podłączać przez diody,bo się spali centralkę. Chyba,że ma zabezpieczenie.
ja mam na kablach do kierunkow bezpieczniki ..jakos i w ogole przez mysl nie przeszly diody (nie przeszly bo mialem dwa)
-
ja mam na kablach do kierunkow bezpieczniki ..jakos i w ogole przez mysl nie przeszly diody (nie
przeszly bo mialem dwa)zawsze trzeba podłączać przez diody,bo się spali centralkę. Chyba,że ma zabezpieczenie.
-
Oczywiście rozwiązanie z dwoma diodami będzie działać, ale tak jak kolega wspomniał jeśli jest jeden kabel od awaryjnych to lepiej byłoby się do niego wpiąć (jedna dioda mniej <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />)
Ja się zastanawiałem nad zrobieniem czegoś takiego żeby awaryjne włączały się przy gwałtownym hamowaniu... kombinował ktoś kiedyś coś podobnego...? -
Oczywiście rozwiązanie z dwoma diodami będzie działać, ale tak jak kolega wspomniał jeśli jest
jeden kabel od awaryjnych to lepiej byłoby się do niego wpiąć (jedna dioda mniej )
Ja się zastanawiałem nad zrobieniem czegoś takiego żeby awaryjne włączały się przy gwałtownym
hamowaniu... kombinował ktoś kiedyś coś podobnego...?awaryjne przy hamowaniu uzywaz sie tylko na autostradzie zeby ktos ci w dupsko nie wjechal, a jak wiadomo u nas autostrad duzo nie ma <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> a te co sa i tak w remoncie <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
awaryjne przy hamowaniu uzywaz sie tylko na autostradzie zeby ktos ci w dupsko nie wjechal, a
jak wiadomo u nas autostrad duzo nie ma a te co sa i tak w remoncieNie bardzo rozumiem co do tego ma autostrada? ja bym nie chciał żeby wogóle mi nikt w d*** nie wjechał. Przecież ostro hamuje się nie tylko na autostradach <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Wiem że komuś jakiś pomysł może wydawać się głupi, ale rozmawiajmy tu o rozwiązaniach technicznych... -
Oczywiście rozwiązanie z dwoma diodami będzie działać, ale tak jak kolega wspomniał jeśli jest
jeden kabel od awaryjnych to lepiej byłoby się do niego wpiąć (jedna dioda mniej )
Ja się zastanawiałem nad zrobieniem czegoś takiego żeby awaryjne włączały się przy gwałtownym
hamowaniu... kombinował ktoś kiedyś coś podobnego...?ja juz zrobilem all podlaczylem przez 2 diody(koszt takiego rarytasu 20gr <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />) sprawuje sie bardzo fajnie nie mam zadnych problemow wszystko oczywiscie poszlo przez przekaznik,
a to z awaryjnymi to w renowkach nowych jest napewno nie wiem jak w innych autach wiec dorwij jakiegos book'a od renowki i poczytaj ale jak bys chcial robic to, to pewnie bys musial pogrzebac i wstawic do pompy hamulcowej jakis czujnik ktory przy dojsciu pompy do pewnego momentu zalacza awaryjne, tylko ciekawi mnie jak to sam zamontowac w pompie
a jak dlamnie to z hamowaniem i awaryjnymi nie jest za dobry wynalazek, powodow nie bede podawal bo to inna dyskusja i zdania sa podzielone,
-
gratuluje sukcesu..mala rzecz a cieszy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
co do awaryjnych przy hamowaniu to moim zdaniem to jest podpiete pod modulator ABSu..i ma scisly zwiazek z cisnieniem w ukladzie hamulcowym <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
ale nie uwazam ze sama idea zapalania awaryjnych przy naglym hamowaniu jest bez sensu..fakt ze austostrad nie mamy ale mamy mnostwo remontow drog i zdarza sie np ruch wahadlowy gdzie samochody na kilka minut staja w szczerym polu..ja zawsze w takiej sytuacji wlaczam awaryjne..i o dziwo jak ktos widzi u mnie awaryjne to podjezdzajac za mna robi to samo..jakis instynkt stadny czy cus <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Myślę że główny sens jest taki że przy ostrym hamowaniu (a przy jeździe w "sznureczku" coś takiego może być zgubne) włączają się dodatkowe światła sygnalizujące że coś się dzieje. Czy w razie czego to pomoże trudno powiedzieć, ale na pewno nie zaszkodzi...
Ja nie chciałbym się wbijać gdzieś w układ hamulcowy. Myślałem raczej o zamontowaniu jakiegoś czujnika położenia pedału hamulca. Wiadomo że gdy hamuje się gwałtownie to wciska się pedał mocniej niż przy typowym hamowaniu, czy postoju na światłach (mam automata <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) Tak więc kwestią byłoby takie wyregulowanie czujnika żeby nie załączał ani za wcześnie ani za późno, ale to kwestia popróbowania kilka razy...
Co o tym sądzicie?