1.6 mk3 silnik się dławi na niskich obrotach, czasami obroty "wariują"
-
Proponuję przejrzec dokładnie układ zapłonowy (kopułka, palec rozdzielacza, przewody i świeczki). Sam mówisz, że objawy nasilają się przy deszczowej pogodzie, więc to raczej to. U mnie przyczyna podobnych wariacji obratów był palec i przewody. Odkąd wymieniłem problem zniknął.
-
Proponuję przejrzec dokładnie układ zapłonowy (kopułka, palec rozdzielacza, przewody i
świeczki). Sam mówisz, że objawy nasilają się przy deszczowej pogodzie, więc to raczej to.
U mnie przyczyna podobnych wariacji obratów był palec i przewody. Odkąd wymieniłem problem
zniknął.No właśnie znajomy mechanik też stawiał na prądy, kazał mi sprawdzić kable w ten sposób żeby w ciemnosci popsikac woda ze spryskiwacza w okolice kabli wlasnie i obserwowac czy w tej mgielce nie widac jakichs przeskokow isry, czy to dobry sposob na sprawdzenie?, no i tez na poczatek polecil wymienic swieczki, wiec na razie czekam az sie zrobi ciemno i zobacze co tam widac ciekawego
-
To jest dobry sposób <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> . Choć u mnie w wilgotny dzień wystarczyło przyłożyć palec ok. 1 cm od kabla (poślinioony) i też kopało. Ale moje kable miały 15 lat. Jak zamierzasz wymienić kable (ok 80 pln) i świeczki (ok 35 pln) to wymień też kopułkę (ok 30 pln) i palec (ok 12 pln) - to naprawde dużo daje, a koszty nie są astronomiczne.
-
To jest dobry sposób . Choć u mnie w wilgotny dzień wystarczyło przyłożyć palec ok. 1 cm od
kabla (poślinioony) i też kopało. Ale moje kable miały 15 lat. Jak zamierzasz wymienić
kable (ok 80 pln) i świeczki (ok 35 pln) to wymień też kopułkę (ok 30 pln) i palec (ok 12
pln) - to naprawde dużo daje, a koszty nie są astronomiczne.pobawilem sie wlasnie w "elektryka prad nie tyka" i probowalem na zywca przy odpalonym silniku odpinalem kable i sprawdzalem, 1-cos tam czuc jak przylozylem reke do plastiku, na 2-czuc juz duzo bardziej, 3ci wcale prawie i 4ty tez troszke
wymienie na pewno swiece i zobacze jak nie bedzie poprawy to pojda kable i reszta, mam nadzieje ze pomoze -
bawilem sie w szukanie przebicia, a skonczylo sie na tym ze suza mi sie juz calkiem dlawi na czwarym cylindrze <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
poruszalem troche kablami moze to dlatego,
wymienilem swiece-zadnej poprawy,
na kable czekam bo maja byc dopiero jutro, ale oczywiscie nie dalo mi bo mnie wkurza jak cos nie smiga w swistaku i zalozylem jakis stary kabel od malucha w miejsce tego starego suzukowego co plewil i tez zadnej poprawy:(nie wiem juz teraz czy to wina kabla, no ale zobacze jeszcze jutro na nówkach,
a w razie jakby i to nie pomoglo to co jeszcze mozna podejrzewac? w tej chwili wyglada to tak jakby ten 4 gar chciał łapac iskre a nie moze co zaskoczy to go zdusi
podpowiedzcie gdzie jeszcze moglby byc problem??
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />aha jeszcze jedno, czy przy takich dolegliwosciach autko moze wiecej beny spalac???
-
[color:"blue"] Cały Twój problem jest dość ciekawy.
Za prawidłową pracę silnika nie tylko odpowiadają świece i przewody. Warto dbać o kopułkę, palec i od czasu do czasu zapłon. Przedostanie się opiłków metalu (z palca) pod układ halla (pod kopułką) może powodować warjacje silnika. Zmieniony kąt zapłonu (można go zmienić przy uszczelnianiu aparatu) także wpływa negatywnie na pracę silnika - może wzrosnąć spalanie. Jako ciekawostkę powiem że brat - Poluś od 2 miesięcy jeździ z aparatem zapłonowym z 1.6 wsadzonym do silnika 1.3 a sam zapłon jest ustawiony na czuja <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Cały Twój problem jest dość ciekawy.
Za prawidłową pracę silnika nie tylko odpowiadają świece i przewody. Warto dbać o kopułkę, palec
i od czasu do czasu zapłon. Przedostanie się opiłków metalu (z palca) pod układ halla (pod
kopułką) może powodować warjacje silnika. Zmieniony kąt zapłonu (można go zmienić przy
uszczelnianiu aparatu) także wpływa negatywnie na pracę silnika - może wzrosnąć spalanie.
Jako ciekawostkę powiem że brat - Poluś od 2 miesięcy jeździ z aparatem zapłonowym z 1.6
wsadzonym do silnika 1.3 a sam zapłon jest ustawiony na czujahmmm aparat zapłonowy uszczelniałem w styczniu i ustawiony był raczej dobrze bo nic się nie działo a i średnie spalanie było 7l/100km wiec jak na 1.6 to chyba przyzwoicie, a te opisane problemy zaczęły się niedawno, ale jak na razie aparatu ani palca ani kopulki nie ruszałem, więc chyba i tam bede musial zajrzec po wymianie kabli jesli nie pomoze:(
a czy w ogole w takim stanie jak teraz to dobrze dla silnika jak bede jezdzil samochodem?? jest to uciazliwe i denerwujace ale nawet po te kable musze podjechac
-
Mam nadzieje, że w miarę czytelnie to przedstawiłem,i proszę Was o pomoc,pomysły co się mogło
stać i czego to będzie wina, bo nie wiem nawet za bardzo od czego zacząć.
wg mnie jest to krokowiec - on odpowiada za wolne obroty i falowanie to jego sprawkaZ góry dzięki za pomoc
-
Ja miałem ten sam problem przy poprzednim aucie - opel astra okazało się że palec rozdzielacza był walnięty. W swifcie jeszcze nie miałem takich problemów
-
wg mnie jest to krokowiec - on odpowiada za wolne obroty i falowanie to jego sprawka
wolne obroty sa ok, i nie ma jako tako falowania, tylko poprostu dwa, trzy razy sie zdazylo ze wskazowka od obrotow wariowala, nawet podczas jazdy,
teraz to juz mi calkiem dlawi czwarty cylinder, tylko czasami krotkimi momentami zachowuje sie tak jakby chcial a nie mogl
wymieniam kable i reszte i zobacze co sie bedzie dzialo,jak znajde przyczyne to napisze co to bylo -
Koledzy, wymienilem kable zaplonowe i suza zbiera sie jak nowa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> przy okazji zalozylem tez nowa kopulke i palec rozdzielacza, juz byly troszke wysluzone, a ze koszt nieduzy to nie zaszkodzi, ale....
wczoraj przy wilgotnej pogodzie,a konkretnie ulewie, jeszcze przed zmiana kabli znowu wskazowka od obrotow zaczela wariowac, myslalem ze po zmianie kabli przeszło ale nie! pozniej po jakims czasie juz na nowych czesciach i po deszczu gdzie juz wlasciwie sucho wskazowka obrotomierza zaczela znowu brykac
i tutaj pytanie: co to moze byc? przy wilgotnej pogodzie sie to zdarzylo juz drugi czy trzeci raz,
kumpel poradzil zebym sprobowal przeczyscic styki w przewodzie laczacym alternator i rozrusznik, czy faktycznie tam szukac problemu? czy to cos innego?
aha te skoki wskazowki sa albo na luzie na wolnych obrotach albo na biegu przy niskich obrotach zaraz po wrzuceniu biegu, na wyzszych obrotach jest ok