Chłodzenie
-
z tego co wiem to po zalaniu układu nowym płynem należy nie zakręcać korka na zbiorniczku i włączyć silnik i ogrzewanie i poczekać do włączenia się wentylatora
pozdro -
Poczekałem. Moze nie "az do wlaczenia sie wentylatora" bo ten od pol roku nie wlacza mi sie w ogole.
W kazdym razie poczekalem, pomamlalem przy tym przewod gumowy ten z chlodnicy, przejechalem kawalek, odkrecilem korek znowu, pomamlalem i tak jeszcze pare razy. I dalej nic <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />Na dodatek parownik pracujacy na wodzie w tej temperaturze otoczenia zamarzl na dobre.
Cholera - pierwszy chlodniejszy dzien a juz zaczynaja sie takie "jaja" - co bedzie jak przyjda prawdziwe mrozy?:(
Pzdr
-
a czemu wentyl się nie załącza? załacznik termiczny niesprawny czy wentyl spalony? podepnij na sztywno i sprawdz czy chodzi :>
jak masz czas to mozesz sprawdzic termostat, może on się blokuje??
-
Po prostu podczas awarjnej wymiany alternatora na drodze gdzies w srodkowych Czechach przy okazji udalo mi sie uszkodzic mechanicznie ow załącznik... i jakos tak juz zostalo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Może zakamieniona chłodnica. Przy zbyt dużym ciśnieniu wąż mógł spaść. Najpierw odpowietrz układ (pilnuj poziomu cieczy).
-
Może zakamieniona chłodnica. Przy zbyt dużym ciśnieniu wąż mógł spaść. Najpierw odpowietrz układ
(pilnuj poziomu cieczy).Wąż spada bo... ze starości ścieło mi króciec przyłaczeniowy jednego z gumowych przewodów (tego między chłodnicą a silnikiem). A dokładniej ułamała się "sosenka" i został mniej więcej 1-centymetrowej długości kikut. Po dokładnym zaciśnięciu opaski jakos się to trzyma - ale pewnio po kolejnych 1000 km znowu spadnie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
a moze cos nie tak z termostatem w silniku?
trzeba zobaczyc czy chlodnica sie grzeje... moze byc uwalony termostat i w ogole nie wypuszczac wody na chlodnice
-
Wąż spada bo... ze starości ścieło mi króciec
przyłaczeniowy jednego z gumowych przewodów (tego
między chłodnicą a silnikiem). A dokładniej ułamała
się "sosenka" i został mniej więcej 1-centymetrowej
długości kikut. Po dokładnym zaciśnięciu opaski
jakos się to trzyma - ale pewnio po kolejnych 1000
km znowu spadnie
IMHO szkoda chrzanienia sie z naprawianiem starej i ryzykowania awarii w trasie i ewentualnego ugotowania silnika... skoro za 60zl mozna kupic na Allegro nowa chlodnice do Fav/Fel1.3 i pomimo,ze jest to podroba, to wiele ludzi juz je kupilo i raczej nie ma z nimi zadnych problemow (ot taki wyjatek wsrod skosnookich podrobek <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />)... -
IMHO szkoda chrzanienia sie z naprawianiem starej i ryzykowania awarii w trasie i ewentualnego
ugotowania silnika... skoro za 60zl mozna kupic na Allegro nowa chlodnice do Fav/Fel1.3 i
pomimo,ze jest to podroba, to wiele ludzi juz je kupilo i raczej nie ma z nimi zadnych
problemow (ot taki wyjatek wsrod skosnookich podrobek )...No fakt... Ja mam przez przypadek podrobe od jakichs 4 lat i zadnych problemow...
-
No niby tak.. ale jak juz spadlo na drodze to trzeba bylo zalozyc zeby jakos dojechac...
A jak zycie uczy prowizorki trzymaja się najdłuzej <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />Tak rozsądnie patrząc to ten płyn co sie może w każdej chwili wylać to kosztuje prawie tyle co ta chłodnica <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdrawiam
Motylop
-
Hmm.. do pracy dojechalem. Gorzej bylo jednak z droga powrotną:(
Na odcinku 20 km dwa przymusowe postoje. Mimo kilkukrotnych prob "odpowietrzania" wskaznik temperatury jak skakal tak skacze <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Jak na zlosc na zewnatrz zrobilo sie zimno jak cholera i nie ma metody zeby cos sprobowac przy aucie pogrzebac <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />((Zaczyna mnie to juz męczyć. Jeszcze troche i Rumburak wyląduje na jakims złomie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak" -
Hmm.. do pracy dojechalem. Gorzej bylo jednak z droga powrotną:(
Na odcinku 20 km dwa przymusowe postoje. Mimo kilkukrotnych prob "odpowietrzania" wskaznik
temperatury jak skakal tak skacze Jak na zlosc na zewnatrz zrobilo sie zimno jak cholera i
nie ma metody zeby cos sprobowac przy aucie pogrzebac ((
Zaczyna mnie to juz męczyć. Jeszcze troche i Rumburak wyląduje na jakims złomie
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak"Eee, nie tragizuj. Jeszcze Skodilaka zreanimujesz. Nie podoba mi się to skakanie wskaźnika - ja miałem takie objawy przy padniętej uszczelce pod głowicą. Na wszelki wypadek wywal wogóle termostat - bo on też może być przyczyną wahań wskazówki (może się zacinać). Otwórz nagrzewnicę na max. i pozwól popracować silnikowi przez parę min. Układ powinien się sam odpowietrzyć. Sprawdź, czy z kratek dmucha ciepłe powietrze.
.. a za zaniedbanie wymiany wyłacznika termicznego, to.. należą się <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Eee, nie tragizuj. Jeszcze Skodilaka zreanimujesz. Nie podoba mi się to skakanie wskaźnika - ja
miałem takie objawy przy padniętej uszczelce pod głowicą. Na wszelki wypadek wywal wogóle
termostat - bo on też może być przyczyną wahań wskazówki (może się zacinać).
Otwórz
nagrzewnicę na max. i pozwól popracować silnikowi przez parę min. Układ powinien się sam
odpowietrzyć. Sprawdź, czy z kratek dmucha ciepłe powietrze.Przetrenowalem to dzisiaj kilka razy.
Dmucha. Choc czasem mam wrazenie ze nie tak cieple jak powinno.
A wlasnie - czy przy uruchomionym silniku ze zbiornika wyrownawczego powinna wydobywac sie para wodna (szczegolnie kiedy jednoczesnie macam rurke gumowa do tego zbiornika)?.. a za zaniedbanie wymiany wyłacznika termicznego, to.. należą się
No.. chciałem dobrze.. wziąłem do ręki lutownicę i... polutowałem to tak umiejętnie że wyłącznik nie działa ;P
Choć w sumie to jakos Rumburak nigdy nie grzał się nadmiernie i w zasadzie mimo upalnego lata jakos mi nadmiernie brak tego wylacznika nie przeszkadzal <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> (tylko kilka razy w korku trzeba bylo awaryjnie wlaczyc na max ogrzewanie :>)P.S. Problemy z tym chlodzeniem zaczely sie kiedy spadl mi przewod z chlodnicy trzy dni temu. Pytanie tylko czy sa one efektem tego zdarzenia czy tez to zdarzenie bylo efektem tych problemow <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak" -
Przetrenowalem to dzisiaj kilka razy.
Dmucha. Choc czasem mam wrazenie ze nie tak cieple jak powinno.
A wlasnie - czy przy uruchomionym silniku ze zbiornika wyrownawczego powinna wydobywac sie para
wodna (szczegolnie kiedy jednoczesnie macam rurke gumowa do tego zbiornika)?
No.. chciałem dobrze.. wziąłem do ręki lutownicę i... polutowałem to tak umiejętnie że wyłącznik
nie działa ;P
Choć w sumie to jakos Rumburak nigdy nie grzał się nadmiernie i w zasadzie mimo upalnego lata
jakos mi nadmiernie brak tego wylacznika nie przeszkadzal (tylko kilka razy w korku trzeba
bylo awaryjnie wlaczyc na max ogrzewanie :
P.S. Problemy z tym chlodzeniem zaczely sie kiedy spadl mi przewod z chlodnicy trzy dni temu.
Pytanie tylko czy sa one efektem tego zdarzenia czy tez to zdarzenie bylo efektem tych
problemow
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak"Przewód mógł spaść od zbyt dużego ciśnienia w układzie... No, ale jest parę sposobów na sprawdzenie czy uszczelka jest OK. Poniższe punkty, w razie pozytywnego wyniku, świadczą o uszkodzonej uszczelce.
1. Sprawdź, czy z dołu zbiorniczka widać bulgotanie płynu. "Bąblowanie" jest intensywniejsze po dodaniu gazu.
2. Spójrz, czy zbiorniczek "nie puchnie" po kilku minutach pracy silnika.
3. Sprawdź, czy podczas pracy silnika NIE UBYWA płynu w zbiorniczku. Po wyłączeniu silnika, płynu nagle przybywa.
4. Zły (wcale) nawiew ciepłego powietrza.
5. Biały dym z rury wydechowej.
6. Wariowanie wskaźnika. Najpierw szybko rośnie, potem opada na min., później znowu rośnie aż do max. -
ja przerabiałem uszczelke a teraz mam nową <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
to jest tak;]
100km/h = 100C
130km/h =110C
160km/h =130*C + 2 litry płynu mniej w każdej minucie jazdywyeliminowanie przyczyn:
jechałem bez korka w chłodnicy i przy spokojnej jezdzie rewelacja a przy powyżej 130km/h podnosiła sie temperatura szybciej jak poprzednio a do 160km/h nie doszedłem bo już miałem ponad 120*C więc na 100% dałem wymienić uszczelke pod głowicą.
znajomu dał mi tą metodę "bez korka" a dokładnie kazał wymontować tą gumę w nim i ten środek to został tylko ten niebieski korek bez niczego tak sobie jezdziłem aż do tych wyższych prędkości.
Tyle ze jest jeden problem w tej operacji bo należy zakupić nowy korek za 19zł bo jak sie woda zagotuje to nie da rady zdążyć zamontować spowrotem tej gumy do korka by zakręcić zbiornik bo jak sie go w pore nie zakręci to może być po silniku czyli szybko nowy korek i pogazować troche chwilke to odrazu temperatura spadnie. Ciśnienie poto jest w chłodnicy by podnieść temperature wrzenia cieczy a jak go niema to szybciej wygotuje woda. A jak szkoda tych 19zł to bez korka pojezdzić ale mieć korek w pogotowiu.metoda bez korka = pewność że uszczelka jest do wymiany.
-
ja przerabiałem uszczelke a teraz mam nową
to jest tak;]
100km/h = 100*C
130km/h =110*C
160km/h =130*C + 2 litry płynu mniej w każdej minucie jazdy
wyeliminowanie przyczyn:
jechałem bez korka w chłodnicy i przy spokojnej jezdzie rewelacja a przy powyżej 130km/h
podnosiła sie temperatura szybciej jak poprzednio a do 160km/h nie doszedłem bo już miałem
ponad 120*C więc na 100% dałem wymienić uszczelke pod głowicą.znajomu dał mi tą metodę "bez korka" a dokładnie kazał wymontować tą gumę w nim i ten środek to
został tylko ten niebieski korek bez niczego tak sobie jezdziłem aż do tych wyższych
prędkości.Tyle ze jest jeden problem w tej operacji bo należy zakupić nowy korek za 19zł bo jak sie woda
zagotuje to nie da rady zdążyć zamontować spowrotem tej gumy do korka by zakręcić zbiornik
bo jak sie go w pore nie zakręci to może być po silniku czyli szybko nowy korek i pogazować
troche chwilke to odrazu temperatura spadnie. Ciśnienie poto jest w chłodnicy by podnieść
temperature wrzenia cieczy a jak go niema to szybciej wygotuje woda. A jak szkoda tych
19zł to bez korka pojezdzić ale mieć korek w pogotowiu.metoda bez korka = pewność że uszczelka jest do wymiany.
A nie można na postoju "przygazować" silnikiem ? Nie wiem, czy Fav pójdzie 160 <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
A nie można na postoju "przygazować" silnikiem ? Nie wiem, czy Fav pójdzie 160
hmm mój idzie 184 km/h ale z wrażenia tylko obserwowałem prędkościomierz zamiast patrzeć na temperature a jak już zauwarzyłem to sie zatrzymałem no i <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> pusty zbiorniczek płynu a miałem tylko 1 litr w bagażniku to dolałem i dojechałem 100km(po drode nie było stacji benzynowej) do domu z trasy a wdomu z 2 litry dolałem
i nic sie nie stało ale mechanik powiedział że uszczelka dostała szoku pare razy bo pare razy wode wygotowałem po tym zdarzeniu bo znowu testowałem licznik km/h <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> ale od tego czasu woziłem 5-litrową bańke płynu to uzupełniałem braki i znowu power <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />rok tak przejezdziłem i 20 litrów płynu wywaliło w przeciągu 17kkm a poten dałem ją wymienić za 300zł <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> a płyn też tyle wyszedł <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
1. Sprawdź, czy z dołu zbiorniczka widać bulgotanie płynu. "Bąblowanie" jest intensywniejsze po
dodaniu gazu.Bulgotania nie zauwazyłem. Ale za to na pewno wydobywa sie z niego para wodna.
5. Biały dym z rury wydechowej.
Na gazie to o tej porze dym jest bialy z uszczelka czy bez <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
6. Wariowanie wskaźnika. Najpierw szybko rośnie, potem opada na min., później znowu rośnie aż do
max.Wskaznik rosnie (do czerwonego nie dochodzi - przynajmniej nigdy mu na to nie pozwolilem) i nagle opada - ale nie do min a do polozenia dokladnie w srodku wskaznika
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak" -
Rumburk zawiódł.
Dziś rano okazało się, że w zbiorniczku wyrównawczym zero płynu.
No i nie bardzo mam jak sie doturlac do roboty <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />Pozostaje dzien urlopu na zadanie i szukac w tym mrozie nieszczelnosci <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak" -
Uszczelka Ci padla na 99%. Mialem takie same objawy: ubywajacy plyn, kopcenie, wysoka temp silnika... (kopcąca skoda favorit)