Nierówne obroty na benzynie :-(
-
Witam,
No wiem, wiem że to było już klepane setki razy. Czytałem stare posty ale nie znalazłem tam odpowiedzi na mój problem.
Otóż mam takie zjawisko: podczas jazdy na wprost (lub kiedy auto stoi) obroty jałowe są nierówne (od 400 do 1000 - obroty "pływają"). Jak skręcam w lewo - wolne obroty są OK !!! (równe 1000). Jak skręcam w prawo - auto natychmiast gaśnie. Ki diabeł ? <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Sprawdzałem ten dynks co na fotce - membranka wydaje się OK. Wymieniłem filtr paliwa - brudny był strasznie - trochę lepiej ale to nie to. Wykręcałem elektrozawór wolnych obrotów i czyściłem - tak jak powyżej. Oczywiście na ssaniu pracuje OK. Na gazie też.
Jakieś pomysły ? Co to może być ????
pozdr
-
Witam,
No wiem, wiem że to było już klepane setki razy.
Czytałem stare posty ale nie znalazłem tam
odpowiedzi na mój problem.Otóż mam takie zjawisko: podczas jazdy na wprost (lub
kiedy auto stoi) obroty jałowe są nierówne (od 400
do 1000 - obroty "pływają"). Jak skręcam w lewo -
wolne obroty są OK !!! (równe 1000). Jak skręcam w
prawo - auto natychmiast gaśnie. Ki diabeł ?Sprawdzałem ten dynks co na fotce - membranka wydaje się
OK. Wymieniłem filtr paliwa - brudny był strasznie- trochę lepiej ale to nie to. Wykręcałem
elektrozawór wolnych obrotów i czyściłem - tak jak
powyżej. Oczywiście na ssaniu pracuje OK. Na gazie
też.
Jakieś pomysły ? Co to może być ????
pozdr
Witam. Mówimy oczywiście o benzynie? Rozumiem że kopółka itd są ok, połączenia elektryczne również. Jak mieszanka jest za uboga to silnik ma niestabilne obroty, przygasa jakby zaraz chciał zgasnąć. Jak ma za bogatą to ma też niskie obroty i może też niestabilnie chidzić ponieważ zalewa świece, nie przepala. Jeśli nic nie było kręcone to może jakiś przewód podciśnieniowy od aparatu zapłonowego ew jakiś syfek w gaźniku. Porponowałbym wyczyścić gaźnik przedmuchać dusze i kanały. Może też być uszczelka pod gaźnikiem i łapie lewe powietrze.
- trochę lepiej ale to nie to. Wykręcałem
-
Witam. Mówimy oczywiście o benzynie? Rozumiem że kopółka itd są ok, połączenia elektryczne
również. Jak mieszanka jest za uboga to silnik ma niestabilne obroty, przygasa jakby zaraz
chciał zgasnąć. Jak ma za bogatą to ma też niskie obroty i może też niestabilnie chidzić
ponieważ zalewa świece, nie przepala. Jeśli nic nie było kręcone to może jakiś przewód
podciśnieniowy od aparatu zapłonowego ew jakiś syfek w gaźniku. Porponowałbym wyczyścić
gaźnik przedmuchać dusze i kanały. Może też być uszczelka pod gaźnikiem i łapie lewe
powietrze.Jak w tytule - o benzynę mnie się rozchodzi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Gaźnikiem nie kręciłem. Raz był czyszczony rok temu - składałem wtedy jeden z dwóch rozgrzebanych - "fajna" robota <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Zryzykuje i tą śrubą od składu mieszanki może pokręcę... - bo w sumie zawsze mi żarł dużo beny jak czasami na nią z gazu przełączyłem...
Wężyk, kable - to nie to, bo na gazie i na ssaniu jest OKI. Zostaje syf w gaźniku albo ta nieszczęsna uszczelka...jakieś inne sugestie ?
-
Jak w tytule - o benzynę mnie się rozchodzi
Gaźnikiem nie kręciłem. Raz był czyszczony rok temu -
składałem wtedy jeden z dwóch rozgrzebanych -
"fajna" robota
Zryzykuje i tą śrubą od składu mieszanki może pokręcę...- bo w sumie zawsze mi żarł dużo beny jak czasami
na nią z gazu przełączyłem...
Wężyk, kable - to nie to, bo na gazie i na ssaniu jest
OKI. Zostaje syf w gaźniku albo ta nieszczęsna
uszczelka...
jakieś inne sugestie ?
Wyczysć tak jak pisałeś elektrozawór od wolnych obrotów i sprawdź połączenia. A co do regulacji mieszanki to zacznij wkręcać śrubę aż obroty zaczną spadać i silnik bedzie przygasać. Potem zacznij wykręcać do momentu aż uzyskasz jak najwyższe obroty i silnik będzie równo pracował.
Ja czasem robię taką rzecz co by wypłukać jakieś dborne brudy z gaźnika- biorę czystą szmatę zakrywam gaźnik od góry i piłuje gazem resztki jakiś syfów zostaną wyssane. Ewentualnie jak zakryjesz dostęp powietrza do gaźnika to powinny maleć obroty a w końcu powinien zgasnąć. bo jeśli nie zgaśnie to może ta uszczelka przepuszczać.
Pisz o efektach gdyby coś. pozdr - bo w sumie zawsze mi żarł dużo beny jak czasami
-
Wyczysć tak jak pisałeś elektrozawór od wolnych obrotów i sprawdź połączenia. A co do regulacji
mieszanki to zacznij wkręcać śrubę aż obroty zaczną spadać i silnik bedzie przygasać. Potem
zacznij wykręcać do momentu aż uzyskasz jak najwyższe obroty i silnik będzie równo
pracował.
Ja czasem robię taką rzecz co by wypłukać jakieś dborne brudy z gaźnika- biorę czystą szmatę
zakrywam gaźnik od góry i piłuje gazem resztki jakiś syfów zostaną wyssane. Ewentualnie
jak zakryjesz dostęp powietrza do gaźnika to powinny maleć obroty a w końcu powinien
zgasnąć. bo jeśli nie zgaśnie to może ta uszczelka przepuszczać.
Pisz o efektach gdyby coś. pozdrDzięki za porade <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> , zanim zdejmę gaźnik spróbuję wyssać ew. syfy Twoim sposobem.
A, no i jedna sprawa. Wczoraj robiłem próby elektrozaworu wolnych obrotów, tzn. załączałem i wyłaczałem mu zasilanie. Było słychać że pracuje ("stukał" przy dotykaniu końcówką kabla) ale obroty były bez zmian ! (tz. nadal nierówne - po prostu żadnej reakcji na to czy było podłaczone zasilanie czy nie.)). To co, zasyfiony kanał w gaźniku ? -
Dzięki za porade , zanim zdejmę gaźnik spróbuję
wyssać ew. syfy Twoim sposobem.
A, no i jedna sprawa. Wczoraj robiłem próby
elektrozaworu wolnych obrotów, tzn. załączałem i
wyłaczałem mu zasilanie. Było słychać że pracuje
("stukał" przy dotykaniu końcówką kabla) ale obroty
były bez zmian ! (tz. nadal nierówne - po prostu
żadnej reakcji na to czy było podłaczone zasilanie
czy nie.)). To co, zasyfiony kanał w gaźniku ?Kiedy pracuje na ssaniu to nie ma znaczenia, ale na biegu jałowym jak odłączysz zasilanie od zaworu to powinien zgasnąć. Odcinany jest dopływ benzyny.
A jak tam luzy na aparacie zapłonowym może są jużtak duże a może rozrząd tzn łańcuch wyciągnięty. -
Kiedy pracuje na ssaniu to nie ma znaczenia, ale na biegu jałowym jak odłączysz zasilanie od
zaworu to powinien zgasnąć. Odcinany jest dopływ benzyny.
A jak tam luzy na aparacie zapłonowym może są jużtak duże a może rozrząd tzn łańcuch
wyciągnięty.ale jak na gazie chodzi dobrze to raczej nie luzy ja miałem straszne luzy na sprzęgiełku aparatu zapłonowego i miałem nie stabilne wolne obroty ale na gazie za to na bęzinie były stabilne.
-
Kiedy pracuje na ssaniu to nie ma znaczenia, ale na biegu jałowym jak odłączysz zasilanie od
zaworu to powinien zgasnąć. Odcinany jest dopływ benzyny.
A jak tam luzy na aparacie zapłonowym może są jużtak duże a może rozrząd tzn łańcuch
wyciągnięty.Niedawno pisałem o wymianie rozrządu i skazowaniu luzów na aparacie - to nie to.
Zauważyłem, że czasami jakby te obroty "wracały" do prawidłowych - może to faktycznie jakiś syf. Mam już nową uszczelkę pod gaźnik - w sobotę spróbuję powalczyć z tym gaźnikiem, kompresor do przedmuchu już też sobie załatwiłem. -
Niedawno pisałem o wymianie rozrządu i skazowaniu luzów
na aparacie - to nie to.
Zauważyłem, że czasami jakby te obroty "wracały" do
prawidłowych - może to faktycznie jakiś syf. Mam
już nową uszczelkę pod gaźnik - w sobotę spróbuję
powalczyć z tym gaźnikiem, kompresor do przedmuchu
już też sobie załatwiłem.A jak wygląda sprawa ssania. Nie zacina się?
-
A jak wygląda sprawa ssania. Nie zacina się?
Nie, nie, nie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
W sobotę rozebrałem gaźnik na części pierwsze. W komorze pływakowej były jakieś "strupy", kupa syfu. Wyjąłem wszystkie dysze, sprawdziłem wszystkie przepony, membranki, wężyki itp. (częsc wężyków wymieniłem). Przemyłem preparatem czyszczącym wszystkie kanaliki itp. Bardzo dużo syfu było w tym żółtym plastikowym zbiorniczku przykręconym do gaźnika. Wymieniłem uszczelkę pomiędzy gaźnikiem a kolektorem - stara "przepuszczała" - i to był chyba powód tych nierównych obrotów. Piszę "chyba" gdyż po złożeniu wszystkiego do "kupy" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i odpaleniu silnika, miałem zgryz <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> bo obroty dalej były nierówne ! To się wqr... i dałem mu "po garach" na trasie. No, i teraz jest OK ! Widocznie został jakiś syf w kanalikach i przy depnięciu gazem po prostu wyssało go.
Póki co, o nierównych obrotach mogę zapomnieć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />pozdr, dzięki za sugestie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Nie, nie, nie
W sobotę rozebrałem gaźnik na części pierwsze. W komorze
pływakowej były jakieś "strupy", kupa syfu. Wyjąłem
wszystkie dysze, sprawdziłem wszystkie przepony,
membranki, wężyki itp. (częsc wężyków wymieniłem).
Przemyłem preparatem czyszczącym wszystkie kanaliki
itp. Bardzo dużo syfu było w tym żółtym plastikowym
zbiorniczku przykręconym do gaźnika. Wymieniłem
uszczelkę pomiędzy gaźnikiem a kolektorem - stara
"przepuszczała" - i to był chyba powód tych
nierównych obrotów. Piszę "chyba" gdyż po złożeniu
wszystkiego do "kupy" i odpaleniu silnika, miałem
zgryz bo obroty dalej były nierówne ! To się
wqr... i dałem mu "po garach" na trasie. No, i
teraz jest OK ! Widocznie został jakiś syf w
kanalikach i przy depnięciu gazem po prostu wyssało
go.
Póki co, o nierównych obrotach mogę zapomnieć
pozdr, dzięki za sugestieWitam. U mnie tez były jak poskładałem gaźnik to przez pierwsze kilka minut obroty były nie równe i chodził niestabilnie ale później ok. Czyli wszystko sie wyjaśniło. Gratuluje i pozdr