Podczas deszczu sie zrobilo...
-
Miałem dokładnie tak samo - przyczyną był brak ciepłego powietrza przy dolocie - wymusiłem zimne na stałe i podczas deszczu lub w zimniejsze dni działo się tak samo. Dodam, że w momencie, kiedy silnik osiągał normalną temperaturę pracy. Na zimnym było ok, i późnej na ciepłym również. Po
zamontowaniu termostatu jak ręką odjął. -
U mnie powodem była kapiąca woda na cewkę. Kapało z pokrywy silnika poprzez otwory na poprzeczkach wzmacniających. Może to warto sprawdzić.
-
...cos dziwnego. Mianowicie auto zaczelo : przerywac w momencie jak sie dodawalo gazu i spadac z
obrotow. Az w koncu zgaslo... Potem dosc dlugo go nie moglem odpalic. Dopiero przy jakim
6-7 kreceniu laskawie zapalil. Zdarzylo mi sie to dwa razy. Pasek klinowy nie piskał wiec
raczej to nie on byl tego powodem, zreszta on jest jakis w miare nowy. Co o tym myslicie?
Obwiniam na pewno deszcz, bo dzisiaj zalalo cale miasto, a przy normalnej pogodzie tak sie
nigdy nie dzialo...
CO o tym myslicie?Ja mialem podobna sytuacje...jade sobie pod gorke na 3 biegu...deszczyk pada..... i w pewnym momencie czuje ze moja "favka" jakos tak dziwnie pali i traci moc a w chwile pozniej zaczela szarpac i to dosyc mocno no to ja sprzeglo i 2 bieg i znowu to samo. Zatrzymalem sie nie gaszac silnka, obroty byly normalne 750-800 obr/min. Zrobilem pare razy przygazowke silnk pieknie zamroczal.. no to w droge. Skodka szla jak burza bez zadnych szarpan i przejechalem jeszcze ok. 100km i szarpanie nie powtorzylo sie. I tak jest do dzisiaj, autko jazdzi jakby nigdy nic. Co to moglo byc???.... aparat zaplonowy???.. paproch w ukladzie paliwowym???...moze cos w gazniku???.... Co mam robic azeby nie rozebrac calej "skudki" i niepotrzebnie powymieniac rzeczy nie majacych nic wspolnego z objawami (tj. szarpaniem auta). Boje sie zeby mi autko nie stanelo w najmniej spodziewanym momencie. Acha ...jeszcze dane autka.. Skoda Favorit 135L 1991 130000km, nowa uszczelka pod glowica, zawory ustawione, rozrzad tez w porzadku, silnik czysty i suchy bez wyciekow. Podumajcie i moze cos wymyslicie.
-
------ciach----
.. Skoda Favorit 135L 1991 130000km, nowa uszczelka pod glowica, zaworyustawione, rozrzad tez w porzadku, silnik czysty i suchy bez wyciekow. Podumajcie i moze
cos wymyslicie.Witam
przy jakim przebiegu trzeba było wymieniać tą uszczelke pod głowicą? bo ja jeszcze nie zmieniałem a dzieją mnie sie dziwne rzeczy z płynem chłodzącym. I jaki był objaw końca jazdy przed naprawą?
dzięki <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Witam
przy jakim przebiegu trzeba było wymieniać tą uszczelke pod głowicą? bo ja jeszcze nie
zmieniałem a dzieją mnie sie dziwne rzeczy z płynem chłodzącym. I jaki był objaw końca
jazdy przed naprawą?
dziękinie przebieg decyduje o koniecznosci wymiany uszczelki pod glowica.....a wiele roznych przyczyn o ktorych na tym forum juz bylo wiele watkow. W moim przypadku... zauwazylem, ze w plynie chlodzacym pojawil sie olej. Konca jazdy nie bylo bo odpowiednio wczesnie zareagowalem. A jakiez to dziwne rzeczy z plynem dzieja sie w twoim autku???
-
Ja mialem podobna sytuacje...jade sobie pod gorke na 3
biegu...deszczyk pada..... i w pewnym momencie
czuje ze moja "favka" jakos tak dziwnie pali i
traci moc a w chwile pozniej zaczela szarpac i to
dosyc mocno no to ja sprzeglo i 2 bieg i znowu to
samo. Zatrzymalem sie nie gaszac silnka, obroty
byly normalne 750-800 obr/min. Zrobilem pare razy
przygazowke silnk pieknie zamroczal.. no to w
droge. Skodka szla jak burza bez zadnych szarpan i
przejechalem jeszcze ok. 100km i szarpanie nie
powtorzylo sie. I tak jest do dzisiaj, autko jazdzi
jakby nigdy nic. Co to moglo byc???.... aparat
zaplonowy???.. paproch w ukladzie
paliwowym???...moze cos w gazniku???.... Co mam
robic azeby nie rozebrac calej "skudki" i
niepotrzebnie powymieniac rzeczy nie majacych nic
wspolnego z objawami (tj. szarpaniem auta). Boje
sie zeby mi autko nie stanelo w najmniej
spodziewanym momencie. Acha ...jeszcze dane autka..
Skoda Favorit 135L 1991 130000km, nowa uszczelka
pod glowica, zawory ustawione, rozrzad tez w
porzadku, silnik czysty i suchy bez wyciekow.
Podumajcie i moze cos wymyslicie.Ja wczoraj mojego taty temprą przez kałuże mogę powiedzieć jezioro smignąłem coś koło 60 km/h i zaczęly się cuda. Auto zaczęło gasnąć i szarpać. Kilka godzin temu w ciemni zobaczyłem błyski na przewodach zapłonowych WN. U Ciebie mogły zawilgotnieć i dlatego przez chwile miałeś taki objaw.
-
...cos dziwnego. Mianowicie auto zaczelo : przerywac w
momencie jak sie dodawalo gazu i spadac z obrotow.
Az w koncu zgaslo... Potem dosc dlugo go nie moglem
odpalic. Dopiero przy jakim 6-7 kreceniu laskawie
zapalil. Zdarzylo mi sie to dwa razy. Pasek klinowy
nie piskał wiec raczej to nie on byl tego powodem,
zreszta on jest jakis w miare nowy. Co o tym
myslicie? Obwiniam na pewno deszcz, bo dzisiaj
zalalo cale miasto, a przy normalnej pogodzie tak
sie nigdy nie dzialo...
CO o tym myslicie?No właśnie jestem w trakcie obmyślania jakiegoś zabezpieczenia osłony puszki na moduł i cewkę co by zmniejszyć ryzyko zalania i zminimalizować wilgoć. Może macie jakieś pomysły?
-
No właśnie jestem w trakcie obmyślania jakiegoś zabezpieczenia osłony puszki na moduł i cewkę
co by zmniejszyć ryzyko zalania i zminimalizować wilgoć. Może macie jakieś pomysły?Czy to jest takie male badziewko przykrecone z lewej strony (stojac z przodu i patrzac pod maske) do blachy?
-
Czy to jest takie male badziewko przykrecone z lewej
strony (stojac z przodu i patrzac pod maske) do
blachy?Nie do końca wiem o czym myślisz. Ale jak masz cewkę na myśli i moduł to tak takie pudełeczko i puszka wyglądająca jak duża bateria.
-
Nie do końca wiem o czym myślisz. Ale jak masz cewkę na myśli i moduł to tak takie pudełeczko i
puszka wyglądająca jak duża bateria.No tak, i ona jest zamocowana do karoserii po lewej stronie, tak jak na rysunku... Tylko ze u mnie to chyba jakos troszeczke inaczej wyglada... Ale tu pytanie... czy to musi byc przyczepione do karoserii czy moze troche odstawac od niej... Bo moze dalo by rade pod sruby mocujace dac jakies podkladki zeby woda splywawa pod tym ustrojstwem a nie na niego bezposrednio...
-
No tak, i ona jest zamocowana do karoserii po lewej
stronie, tak jak na rysunku... Tylko ze u mnie to
chyba jakos troszeczke inaczej wyglada... Ale tu
pytanie... czy to musi byc przyczepione do
karoserii czy moze troche odstawac od niej... Bo
moze dalo by rade pod sruby mocujace dac jakies
podkladki zeby woda splywawa pod tym ustrojstwem a
nie na niego bezposrednio...Dokładnie to jest moduł i cewka. I fabrycznie jest zamontowane właśnie w tym miejscu a jak ktoś ma wene może w inne miejsce założyć.
Do karoserii musi być zaczepione bo karosieria jest masą a obudowa modułu i cewki jest masą. U mnie mam założone podkładki odstają trochę od jakieś niecałe 5mm, ale myśle nad zabudową tego.