Coś niedobrego dzieje się z silnikiem... pomoc pilnie potrzebna!!!
-
Zacznę od początku...
...kupilem Swifta...
....no dobra troche dalej...
Okolo 2 tygodnie temu zaczelo sie nagle cos dziwnego pojawiac... na obroty na biegu jalowym czesto spadaly do okl 500 (kerska przy 0 na obrotomierzu) i nie wiedizlaem czemu sie dak dzieje... a pare dni temu jak odpalalem zimny silnik i jezdzilem np po podwurku do bramy na niskich obrotach to po zdejmowaniu nogi ze sprzegla silnik wyraznie sie dlawil.. po okolo minuce p orozgrzaniu symptomy znikaly.
Bylem przedwczoraj w warsztacie ale nie za bardzo wiadomo co to jest... mieszanka okazalo sie troche za bogata byla (jaki mcudem nagle sie sama zmienila) wiec po jej zubozeniu (ja z gazem podobnie zrobilem potem tlyko troszke) silnik zaczal lepiej i rowniej pracowac... trzeba bylo to co prawda ustawiac "na oko" bo komputer zadnych bledow nie blyskal a i po podpieciu sie pod komputer miernikiem tez pokazywal jakies glupoty z napiciem i niewaidomo dlaczego.Od pewnego czasu podejrzewalismy zawor PCV (taka rurka gumowa z zielonym czyms na koncu(wlasnie ten zaworek) miedzy wtryskiem a blokeim silnika). Zaworek zostal przeczyszczony podobnie jak przepustnica...
...z obrotami zrobil osie duzo lepiej ALE...
...wczoraj jechalem z dziewczona na zakupy do Janek... i nagle na parkingu jadac na 2 biegu na benzynie (gaz mi sie wczesniej skonczyl) silnik nagle po prostu zgasl!! I nie chcial odpalic!! Dotoczylem sie na miejsce parkingow ei znowu probuje odpalic... i nic... (roztusznik normalnie pracowal)... potem jeszce raz i silnik zaskoczyl.. pochodzil 2 sekundy i zgasl.... potem znowu nie chial odpalic... poczekalem okl minuty... i silnik normalnie chodzil i noe bylo tego juz do konca dnia.
Dzis rano na 5 do pracyjechalem... odpalam silnik jak zwykle na benzynce... silnik zaskakuje.. chodzi przez sekunde i zgals... przez kolejne okl 1-2 minuty probowalem go odpalic zarowno na benzynie jak i wymuszonym LPG i nic!! Po chwili dopier zaskoczyl i noralnie dojechalem do pracy...
...obacyzmy co bedize po pracy.
Problem o tyle wiekszy ze zaraz po pracy mam z dziewyczna jechac do Jastrzebiej Gory i tak jak zawsze Swistakowi ufalem tutaj zaczynam sie martwic... pompa paliwa norlanie buczy po przekreceniu kluczyka, elektryczne rzeczy wszystkie normlanie dzialaja... sam nie wiem co to moze byc <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
Przyszedl mi do glowy jeden pomysl... czy to moze byc po prostu np zapchany filtr paliwa ???
-
Przyszedl mi do glowy jeden pomysl... czy to moze byc po prostu np zapchany filtr paliwa ???
tak, może być, miałem podobnie ale szybko się przepchał...
-
tak, może być, miałem podobnie ale szybko się przepchał...
Dzwonilem do mechanika ale mowi z enie... raczej moze byc zawor elektryczny... jak wroce z nad morza to bedzie trzeba odpiac instalacje LPG i zobaczyc jak to chodzi bo z tym elektrozaworem moze cos nie tak byc...
...obym bz problemow dojechal w ta i z powrotem... i nawet jesli zdarzy mu sie zgasnac to niech po chwili odpala tak jak teraz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Dzwonilem do mechanika ale mowi z enie... raczej moze byc zawor elektryczny... jak wroce z nad
morza to bedzie trzeba odpiac instalacje LPG i zobaczyc jak to chodzi bo z tym
elektrozaworem moze cos nie tak byc...
...obym bz problemow dojechal w ta i z powrotem... i nawet jesli zdarzy mu sie zgasnac to niech
po chwili odpala tak jak terazNajprawdopodobniej po tej wycieczce już będzie po problemie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Miałeś ostatnio bardzo mało paliwa w baku? Ja wyjeździłem prawie do zera, aż zaczął przerywać, potem po zatankowaniu nie chciał jechać tak jak przed i różne takie dziwy się działy ale po tygodniu wszystko mu przeszło. Tylko musiał byś na benie jeździć...
-
Dzwonilem do mechanika ale mowi z enie... raczej moze byc zawor elektryczny... jak wroce z nad
morza to bedzie trzeba odpiac instalacje LPG i zobaczyc jak to chodzi bo z tym
elektrozaworem moze cos nie tak byc...
...obym bz problemow dojechal w ta i z powrotem... i nawet jesli zdarzy mu sie zgasnac to niech
po chwili odpala tak jak terazStary...3mam kciuki za powodzenie Twojej misji.Doradzić raczej nie potrafie bo sam juz zgłupiałem czytając objawy, ale chociaż mogę Ci pokibicować abyś nie miał kłopotów na drodze.
Pozdro -
Benzynki najmniej z 5 litrow mialem.. zawsze dbam o to by byla... a teraz musze wieszyc Świstakowi ze mnie nie zawiedzie bo za pare minut wyjezdam do Jastrzebiej Gory... trzymajcie sie wszyscy tam na zloci i poza nim.. i trzymajcie kciuki za Świstaki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
za pare minut wyjezdam do
Jastrzebiej Gory... trzymajcie sie wszyscy tam na
zloci i poza nim.. i trzymajcie kciuki za Świstakia to na zlocie Cie nie będzie <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> Ale kciuki już trzymamy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Problem o tyle wiekszy ze zaraz po pracy mam z dziewyczna jechac do Jastrzebiej Gory i
OT: ja jadę jutro do Jastrzębiej, ale pociągiem <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Może jakiś spocik piwny? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
OT: ja jadę jutro do Jastrzębiej, ale pociągiem
Może jakiś spocik piwny?Bylem 4 dn w jastrzebiej i nawet 2 razy swift przy blownej ulicy stal.. male szanse zebys go widzial ale moze... w kazdym razie bez najmniejszych problemow pojechal tam i z powrotem