Niejasności na drodze
-
W TEJ sytuacji nie jestem pewien kto ma pierwszeństwo przejazdu , jadąc ulicą odolanowską chcąc jechać w kierunku Mirkowa , przecinam ulicę Jana 3 Sobieskiego i stoję miedzy pasem zieleni, ustępuję z prawej wiadomo , a czy tym wyjeżdżającym z lewej też ?
-
Moim zdaniem tak, bo to oni nadal są na drodze z pierwszeństwem, a Ty podporządkowanej.
-
Jeśli tak to bardzo często tam wymuszam
Mam jeszcze rondko takie nowe na osiedlu ,ale jeszcze google go nie zna
Ogólnie chodzi mnie o to jak zjeżdżać poprawnie z ronda ,rondo dwupasmowe ,w jednym ze zjazdów są dwa pasy ,jeden w prawo drugi w lewo , ja korzystam z tego zjazdu w lewo ,i pytanie jest takie , czy mogę zjechać z wewnętrznego pasa ? nie bojąc sie o uderzenie auta jadącego zewnętrznym pasem ? -
Jeśli tak to bardzo
często tam wymuszamWiesz jak ktoś stoi i Cię puszcza to nie ma problemu. Gorzej jak mu się wpychasz centralnie przed maskę.
-
no właśnie lekko mówiąc sie wpycham,ale wybieram zawsze taki moment gdzie z prawej jeszcze jadą ,ale prawym pasem a lewy jest wolny
-
No to jak Sobieskiego jadą, a tamci i tak nie mogą skręcić w lewo to moim zdaniem nic złego nie robisz (bo oni i tak nie mają gdzie pojechać).
-
Ogólnie chodzi mnie
o to jak zjeżdżać poprawnie z ronda ,rondo dwupasmowe ,w jednym ze zjazdów są dwa
pasy ,jeden w prawo drugi w lewo , ja korzystam z tego zjazdu w lewo ,i pytanie jest
takie , czy mogę zjechać z wewnętrznego pasa ? nie bojąc sie o uderzenie auta
jadącego zewnętrznym pasem ?Nie pamiętam już czy to prawda, ale (chyba) przy opuszczaniu ronda jadąc wewnętrznym pasem Ci z zewnętrznego muszą umożliwić Ci z niego zjazd. Pewien nie jestem, więc niech ktoś jeszcze się wypowie.
-
Bzdura, rondo opuszcza się tylko i wyłącznie z prawego pasa, jak podczas zjeżdżania przywalisz w kogoś jadącego zewnętrznym pasem, jest Twoja wina.
-
Bzdura, rondo
opuszcza się tylko i wyłącznie z prawego pasa, jak podczas zjeżdżania przywalisz w
kogoś jadącego zewnętrznym pasem, jest Twoja wina.No to dziwne, bo zawsze jak chcę opuścić rondo z wewnętrznego to Ci jadący po zewnętrznym mnie puszczają...
-
Nie pamiętam już
czy to prawda, ale (chyba) przy opuszczaniu ronda jadąc wewnętrznym pasem Ci z
zewnętrznego muszą umożliwić Ci z niego zjazd. Pewien nie jestem, więc niech ktoś
jeszcze się wypowie.zawsze było tak, że ten z wewnętrznego musi wszystko przepuścić, jak z prawego jadą dalej prosto ...
-
Hm, trafisz na mnie, to mi zasponsorujesz nowy przód, ewentualnie lewy bok
-
Hm, trafisz na
mnie, to mi zasponsorujesz nowy przód, ewentualnie lewy bokPolecam przeczytać wszystkie posty ( rondo ) i nie być tego takim pewnym.
-
Jestem pewny, miałem już takie sytuacje, koledzy z roku (w ilości dwóch) również, i zawsze była wina tego z lewej, zajeżdżającego drogę
-
A ja nie jestem pewien, żebyś w 5 minut przeczytał wszystkie posty.
-
Nie wszyscy wolno czytają Poza tym, nie wypowiadają tam się ani policjanci, ani eksperci z zakresu ruchu drogowego, także na te wypociny brałbym poprawkę. Ja piszę na podstawie własnych doświadczeń, rozmów z policjantami i swojej wiedzy z zakresu przepisów ruchu drogowego.
-
Poza tym, nie wypowiadają tam się ani policjanci, ani eksperci z
zakresu ruchu drogowego, także na te wypociny brałbym poprawkę.A po co mieliby się wypowiadać?
Co policjant to inna interpretacja przepisów! -
Na siłę przekonywał Cię nie będę, od zjeżdżania z ronda jest prawy pas, jak kiedyś ktoś skasuje Ci bok, zobaczymy czy policjanci zinterpretują przepisy podobnie jak Ty
-
Więc mam nadzieję, że jak będziesz kiedyś w takiej sytuacji to policjanci staną po Twojej stronie.
Oczywiście nie życzę Ci takiej sytuacji! -
Teoretycznie jadąc prawym pasem zamierzamy zjechać z ronda,jadąc lewym możemy krążyć aż nam się zachce zjechać
-
No to dziwne, bo
zawsze jak chcę opuścić rondo z wewnętrznego to Ci jadący po zewnętrznym mnie
puszczają...Dmuchaja na zimno. Czesto osoby z wewn pasa na rondzie wlaczaja kierunek i skrecaja nie patrzac wiec wola sie ubezpieczyc przed takimi akcjami :-)