Pytanie do znawców Poloneza
-
I zużytym ręcznym
-
Najlepsze jest to, że to było auto mojego szefa i często musiałem się tym, bujnąć po mieście jak nie było nic innego na placu, i on mnie przekonywał, że to bardzo fajne auto tylko z nietypowym designem coś jak się czasem słyszy od kumpla, że ta dziewczyna wcale nie jest brzydka tylko ma nietypową urodę
-
I zużytym ręcznym
Ręczny i tak w Poldku nigdy nie działa
-
Jak nie dbasz to nie działa. Jeździłem Polonezem Caro Plus 1,6 i nie miałem problemów z ręcznym. W ogóle nie miałem problemów. Jeździłem nim przez 7 lat. Złego słowa nie powiem chociaż...no ma swoje mankamenty ale to przecież stara konstrukcja. Co się więc dziwić?
-
ja tam lubie wygląd poldona , i wartburgiem nie pogardzę
-
Jak nie dbasz to
nie działa. Jeździłem Polonezem Caro Plus 1,6 i nie miałem problemów z ręcznym. W
ogóle nie miałem problemów. Jeździłem nim przez 7 lat. Złego słowa nie powiem
chociaż...no ma swoje mankamenty ale to przecież stara konstrukcja. Co się więc
dziwić?Paaanie, to w Twoim były bębny Lucasa - zupełnie inna rozmowa
Ja miałem dwa starsze egzemplarze z tarczami z tyłu - nawet po kompletnej regeneracji ręczny działał dobrze ze 2 tygodnie. Dobrze tzn. auto się nie staczało z górki - o zawrotce na ręcznym nie było mowy
-
ja tam lubie wygląd
poldona , i wartburgiem nie pogardzęTo kupuj Wartburga 1.3 - mam w szopie do niego aparat zapłonowy i pompę wody
A co do Poloneza to lubiłem go za:
- prostotę konstrukcji
- przy odrobinie troski był niezawodny
- wytrzymały na polskie drogi i bezdroża
- był bezpieczny (w porównaniu ze Swiftem)
- stabilnie się prowadził przy normalnej jeździe
- tylny napęd - fajna zabawa na zimę
- sporo miejsca w kabinie
- tanie części
Nie lubiłem go za:
- podatność na korozję
- zapiekanie się przednich hamulców
- zużycie oleju
- wycieki oleju
- ciężko działający pedał sprzęgła i kierownicę
Więcej wad nie pamiętam - ludzka pamięć jest selektywna i w głowie pozostają te lepsze wspomnienia.
-
Taki poldon mnie sie marzył kiedyś , nawet przez chwile miałem takiego z silnikiem 1.4 z roveru , ale pasek rozrządu [BIP] i po robocie ,dupskiem pięknie zamiatał na mokrym i zaśnieżonym asfalcie
-
No! Żeby mi to było...
-
Taki poldon mnie
sie marzył kiedyś , nawet przez chwile miałem takiego z silnikiem 1.4 z roveru , ale
pasek rozrządu [BIP] i po robocie ,dupskiem pięknie zamiatał na mokrym i zaśnieżonym
asfalcieTaa, faktycznie. Kiedyś tak mi zamiótł, że musiałem wymienić felgę i półoś bo trafiłem w krawężnik.
-
Taa, faktycznie.
Kiedyś tak mi zamiótł, że musiałem wymienić felgę i półoś bo trafiłem w
krawężnik.Ja felgi zmieniałem już 2 bez tył napędu jedna była tak pięknie zosiowana, że się wulkanizator zastawiał jak na tym jeździłem, a nie wiedział, że przejeździłem na niej z 10 tys km