3 dni swiat i ...zonk
-
Witam.Przez 3 swiateczne dni nie odpalałem auta i dzisiaj auto umarlo <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> NIe chcial odpalic ,przekrecilem raz i aku padlo ... Ehhh chyba wymienie baterie ,chociaz nie wiem czy to pomoze.W sumie moj blad bo moglem go w kazdy dzien odpalic ,no ale przyjedzie starszy do na linke i bedzie jak ta lala <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam , napiszcie jesli Wasze Skody rowniez maja jeszcze swieta (moze sie objadly za bardzo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Troszkę zimno było, jeśli aku niezbyt nowy to miał prawo. Wymiana pomoże na pewno, wymień, nie będziesz miał z tym problemu parę lat, o ile masz ładowanie sprawne.
-
Witam.Przez 3 swiateczne dni nie odpalałem auta i dzisiaj auto umarlo NIe chcial odpalic
,przekrecilem raz i aku padlo ... Ehhh chyba wymienie baterie ,chociaz nie wiem czy to
pomoze.W sumie moj blad bo moglem go w kazdy dzien odpalic ,no ale przyjedzie starszy do na
linke i bedzie jak ta lala Pozdrawiam , napiszcie jesli Wasze Skody rowniez maja jeszcze
swieta (moze sie objadly za bardzoBateryjka w mojej Skodzie w wigilie przez pare godzin byla podlaczona do sieci bo troche slabo krecila. Teraz wszystko jest w jak najlepszym porzadku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Sproboj AQ naladowac. Jakies 3 lata temu na zime co chwile mialem problemy z aku, juz chcialem zmieniac ale ostatni raz sprobowalem go naladowac. Dolalem (znikome) ilosci destylki, podpialem pod prostownik na ponad 24h i odzyl. I do teraz smiga ladnie. Jedyne ladowanie z prostownika jakie mial to wlasnie to wigilijne sprzed paru dni <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Witam.Przez 3 swiateczne dni nie odpalałem auta i
dzisiaj auto umarlo NIe chcial odpalic
,przekrecilem raz i aku padlo ... Ehhh chyba
wymienie baterie ,chociaz nie wiem czy to pomoze.W
sumie moj blad bo moglem go w kazdy dzien odpalic
,no ale przyjedzie starszy do na linke i bedzie jak
ta lala Pozdrawiam , napiszcie jesli Wasze Skody
rowniez maja jeszcze swieta (moze sie objadly za
bardzoHej
Ja walczyłam z akumulatorem dobre 5 lat i zamiast z torebką to chodziłam z akumulatorem (srednio co tydzień) zwłaszcza w zimie ... do czasu jak pojechałam do warsztatu z alarmem (a wcześniej x razy byłam u elektro mechaników którzy nic nie uradzili)tam przy okazji zmiany silowników w centralnym zamku i alarmie znaleźli źle poączone przewody które powodowały wieczny upływ prądu...
więc od kilku miesięcy - co więcej po 4 dzniach nstania na mrozie po świętachopaliła za 1 razem - z czego się strasznie ucieszyłam.Sprawdź elektrykę, bo ja na forum jakiś czas temu zadawałam podobne zapytanie
Pozdrawiam
Ruuda