Motyla noga!!! Pogiąłem podłoge :-(
-
Dziś nieumiejętenie podnosząc prawy przód auta za podłużnice pogiąłem podłogę :-(
ale ze mnie łajza!!!Miał tak może ktoś??
da się spoko wyklepać od środka we własnym zakresie?? -
Dziś nieumiejętenie podnosząc prawy przód auta za
podłużnice pogiąłem podłogę :-(
ale ze mnie łajza!!!
Miał tak może ktoś??
da się spoko wyklepać od środka we własnym zakresie??Da się wyprostować dużym młotkiem i dechą po zdemontowaniu wnętrza, ale podłuznice zostaną juz krzywe nazawsze <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Dziś nieumiejętenie podnosząc prawy przód auta za podłużnice pogiąłem podłogę :-(
ale ze mnie łajza!!!
Miał tak może ktoś??
da się spoko wyklepać od środka we własnym zakresie??Heh, jakis czas temu zapiekly mi sie hamulce i chcac nie chcac musialem pojechac do warsztatu - w pojedynke bym nie dal rady odpowietrzyc...
Koles zrobil, OK. Kilka dni pozniej grzebiac przy przegubie zobaczylem, ze ten @^%%> -
Heh, jakis czas temu zapiekly mi sie hamulce i chcac nie chcac musialem pojechac do warsztatu -
w pojedynke bym nie dal rady odpowietrzyc...
Koles zrobil, OK. Kilka dni pozniej grzebiac przy przegubie zobaczylem, ze ten @^%%> podnosnik dal pod nogami kierowcy i podloga jest lekko wybruszona.... Na dodatek trzasniete
tez bylo przy przewodach hamulcowych.... Kurna, czlowiek dba o samochod, naprawia,
blacharke robi i wszystko ladnie i pieknie przez 14 lat a teraz takie cos....
Ale to i tak nic - kumplowi gumiarz tak upuszczal samochod, ze pasazer pod nogami ma maly
Everestdla mnie gumiarz pogniotl progi, dal na podnoscin a samochod krzywo stoi, ja mowie ze "prog pan mi wgniotl" a on mowi "Ze to juz tak bylo" i kurtyna kloc sie z takim...
Tez myslalem nad wyklepaniem tego wgniecenia - na szczescie nie jest duze - w marketach
budowlanych mozna spotkac takie gumowe mlotki. Albo sposob kol. mate64
Przy okazji bedzie mozna sprawdzic stan podlogi, czy nie pordzewiala itp.
Ale to latem, jak bedzie cieplo
P.S. Jak juz cos gniesc to stworzone do tego laczenie na progach -
Ja wlasnie w celu unikniecia podobnych historii prawie zawsze podnosze pod wahacz z przodu, a z tylu pod amorek lub belke, a jak nie moge bo np. musze tak podniesc zeby wahacz byl "luzny" i np. podnosze pod podluznice to zawsze podkladam odpowiednich rozmiarow deske (nigdy punktowo!).
Aha, podnosniczek uzywam oczywiscie hydrauliczny na 4-ech kolkach <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Dziś nieumiejętenie podnosząc prawy przód auta za podłużnice pogiąłem podłogę :-(
ale ze mnie łajza!!!
Miał tak może ktoś??
da się spoko wyklepać od środka we własnym zakresie??U mnie pogniecine podłużnice to pamiątka po poprzednim właścicielu. Tradycyjnie podnoszę autko oryginalnym lewarkiem podstawiając go pod progi.
-
U mnie pogniecine podłużnice to pamiątka po poprzednim
właścicielu. Tradycyjnie podnoszę autko oryginalnym
lewarkiem podstawiając go pod progi.
IMO to wlasnie nie jest najlepszy pomysl zwazywaszy jaki moze byc stan progow w kilkunastoletnim autku. Poza tym juz nie raz slyszalem ze sie ludziom omsknal ten oryginalny podnosniczek w Fav i Fel. -
IMO to wlasnie nie jest najlepszy pomysl zwazywaszy jaki moze byc stan progow w kilkunastoletnim
autku. Poza tym juz nie raz slyszalem ze sie ludziom omsknal ten oryginalny podnosniczek w
Fav i Fel.Na starych - zjedzonych progach to raz mialem niezla jazde, jak mi sie prog wgniotl i fura wyladowala na ziemi - oslona tarczy pogieta <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Teraz na wymienionych juz nie ma strachu, ze cos sie wgniecie itp.
A podnosnika 'progowego' to dosc dlugo szukalem - kumpel mi na bazarze w Kaliszu kupil za grosze od seata <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Przedtem mialem zwykle, bez tego rowka <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />