Lotos mineralny czy lotos gas ???
-
witam
od zawsze jak siegam pamiecia moja skoda smigala na lotosie mineralnym.w sumie bedzie okolo 148 tys km.na gazie zrobilem juz okolo 50 tys.
PYTANIE :
czy nalezaloby zalewac do mojej faworitki lotosa gas????taki mam dylemat
<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
witam
od zawsze jak siegam pamiecia moja skoda smigala na lotosie mineralnym.w sumie bedzie okolo 148
tys km.na gazie zrobilem juz okolo 50 tys.
PYTANIE :
czy nalezaloby zalewac do mojej faworitki lotosa gas????
taki mam dylematWitam
Ja jak kupiłem swoją favoritke to od razu zalałem Lotosem Gas i chodzi bez problemu, ale własnie zbliża mi sie wymiana i chyba zdecyduje sie na Midlanda( kiedyś Queker) podobno jest o wiele lepszy od polskich olejów i za podobne pieniądze. pozdrawiam. -
witam
od zawsze jak siegam pamiecia moja skoda smigala na lotosie mineralnym.w sumie bedzie okolo 148
tys km.na gazie zrobilem juz okolo 50 tys.
PYTANIE :
czy nalezaloby zalewac do mojej faworitki lotosa gas????
taki mam dylematLotos gas i lotos city to gorsze i tańsze (sprawdź specyfikację klasową) wersje lotosa mineralnego (zielonego 15W-40), przez pewien czas używałem lotosa gas i lotosa city, oba czarnieją po 5-7 tyś. km, a zielony lotosik zachwouje kolorek przez conajmniej 10 tyś. (ja wymieniam co 15).
A co do Midlanda - tez słyszałem że to dobre masełko, niewiele droższe, no - ale nie testowałem jeszcze. -
innymi slowy mam zostac przy zielonym lotosie mineralnym ????
-
Lotos gas i lotos city to gorsze i tańsze (sprawdź specyfikację klasową) wersje lotosa
mineralnego (zielonego 15W-40), przez pewien czas używałem lotosa gas i lotosa city, oba
czarnieją po 5-7 tyś. km, a zielony lotosik zachwouje kolorek przez conajmniej 10 tyś. (ja
wymieniam co 15).
A co do Midlanda - tez słyszałem że to dobre masełko, niewiele droższe, no - ale nie testowałem
jeszcze.Lotos gas i city wcale nie są tańsze od zwykłego minerala
albo są w tej samej cenie albo nawet ciut droższe
jak dla mnie to wszystkie te oleje lotosa (wyżej wymienione) są dokąłdnie takie same
różniące sie jedynie nalepką -
Lotos gas i city wcale nie są tańsze od zwykłego
minerala
albo są w tej samej cenie albo nawet ciut droższe
jak dla mnie to wszystkie te oleje lotosa (wyżej
wymienione) są dokąłdnie takie same
różniące sie jedynie nalepkąDobrze gada, nalać mu <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Nie ma czegoś takiego jak olej do gazu, świece do gazu itp. Jest to chwyt reklamowy mający na celu zwiekszyć sprzedaż i tyle.
BDW Zaraz bedzie dym ale IMO Lotos to zło. Zalałem i równie szybko wylałem z favki.
-
BDW Zaraz bedzie dym ale IMO Lotos to zło. Zalałem i równie szybko wylałem z favki.
Eee. Nie straszcie mnie. Swifta tym zalałem 2 tys km temu. Mam wylać? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A niby czemu? Ja do Fav od pięciu lat leję Lotosa SemiSyntetic 10W40 i jakoś nie narzekam.
Może ktoś mnie oświeci i napisze co nie tak z olejami Lotos? -
Dobrze gada, nalać mu
Nie ma czegoś takiego jak olej do gazu, świece do gazu itp. Jest to chwyt reklamowy mający na
celu zwiekszyć sprzedaż i tyle.
BDW Zaraz bedzie dym ale IMO Lotos to zło. Zalałem i równie szybko wylałem z favki.Ja mam w felicii "gaźnikowej" lotocha 15w-40 od jakichś 150 tyś. km i nawet mi oleju nie pali (a w sumie ma już natrzepane 412 tyś. km <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> z czego moje jakieś 170 ), wymieniam co 15 tyś. Jeden pies co zalejecie, byle nie przegrzewać i w miarę regularnie wymieniać oleum.
-
Oświecić was nie moge, zalałem fav olejem LOTOS CITY i dupa zbita, uciekało go tyle że nie nadążałem dolewać, sciemniał na gazie (!!!) po jakimś 1000 km, zalałem VAT no i wsio sie skończyło, oleum nie ubywało, po 10000 przy wymianie był czyściutki, nagaru nie było.
A teraz smigam na fabrycznym oleju.
-
a co sie dzieje jak sie przegrzewa????
bo ja nie mam dnia w 100 licy aby wiatrak z 5 razy sie wlaczal:(((((
ale wymieniam regularnie co 10 000.to samo dotyczy swiec filtrow. regulacja zaplonu i zaworow rowniez regularnie co 10 000.
skoda jezdzi juz 14 lat i jeszcze kapitalki nie robilem. -
Polecam pełny syntetyk.
Moja Favoritka wcześniej jeździła na jakiejś niewiadomego pochodzenia smole, wyjąłem silnik,
zdjąłem wszystkie pokrywy i wypłukałem go w środku karcherem.
Wlałem pełnyb syntetyk Shell-a i już zrobiłem na nim ponad 10000 km, ubywa go tak jak w książce pisze, olej czyściutki, a w silniku żadnych szlamów. Perełka.
Dodam, że w poprzedniej Favoritce http://www.free.of.pl/f/favorit/zdjecia/10.html
też tak zrobiłem i bezproblemowo śmigałem na sytetyku 70000 km.
Pozdrawiam. -
Syntetyk tak, ale pod warunkiem że się zrobi tak jak TY. Czyli silniczek umyć, uszczelnić i można lać syntetyk. W innym przypadku mogą być chyba problemy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Syntetyk tak, ale pod warunkiem że się zrobi tak jak TY.
Czyli silniczek umyć, uszczelnić i można lać
syntetyk. W innym przypadku mogą być chyba problemychyba na pewno beda problemy !!!
-
Naprawdę polecam ten sposób, można pozbyć się syfu zalegającego w silniku, gwarantuję, że nic nie zardzewieeeje ani się nie zniszczy, a efekt jak w nowym silniku. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Pod warunkiem że syf się najpierw usunie. Z tego co kiedyś czytałem o syntetykach, to nie polecano lania do starych silników, właśnie z powodu ich właściwości "myjących". W najlepszym wypadku może to doprowadzić do rozszczelnienia takiego silnika, a w najgorszym do zapchania kanalików smarujących.
-
W tej kwestji to wydaje mi się, że ten stereotyp urósł również do rangi mitu. Teraz nawet oleje mineralne mają dobre właściwości myjące, to nie to co za czasów słusznie minionych kiedy to był jeden olej do wszystkiego o nazwie "Lux".
Dlatego moje osobiste zdanie jest takie, że nawet bez rozkręcania i mycia silnika wlewając pełny syntetyk po mineralnym nie powinno nic się stać, znajomy tak zrobił, bo mu się niechciało rozkręcać silnika i jeździ tak już baaardzo długo.
<img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Dobrze gada, nalać mu
Nie ma czegoś takiego jak olej do gazu, świece do gazu
itp. Jest to chwyt reklamowy mający na celu
zwiekszyć sprzedaż i tyle.
BDW Zaraz bedzie dym ale IMO Lotos to zło. Zalałem i
równie szybko wylałem z favki.popieram...nie ma oleju i swiec do gazu! a najlepsze do gazu sa oleje wyzszej klasy (gaz ma wieksza temp skpalania) a oleje lepsze lepiel odprowadzaja temp, lepiesze maja wlasciwosci myjace i dodatki uszlachetniajace typu (olej nie splywa szybko z gladzi cyl, itd) usuwaja nagary itd. olej ktory od wymiany do wymiany delikatnie zminaia kolor ni en czarny jaet do dupy ze tak sie wyraze <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> polecam kupowac minaralne mobil 1, castrol, vavoline, shell, vat (podobno na lic mobila) a moze to quekerstyet? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> tak czy inaczej mozna powiedziec ze im tanszy olej tym szybciej traci swoje wlasciwosci. co 15tys km mozn azminiac lej mobil, castrol ale nie lotos! lotos max 10tys a nawet 8tys! a tak wogole ni epolecam, bo n alotosie silnik zaczyn abrac dopiero olej (praktyka wiloletnia, wialosamochodowa itd itp)
patrzcie na klase oleju z tylu opakowania...im lepsza tym dluzel pozyje wasz silnik
pozdro all
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
chyba na pewno beda problemy !!!
Dokładnie to zrobił już ponad 30000 i nie ma żadnych problemów, tyle ile brał oleju tyle bierze dalej, a silnik zupełnie czyściutki, Zadnych kłopotów. <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
No ja ostatnio kupiłem specjal 20w40 SD na dolewki bo mi pali olej (0,7l/1000km) i wlałem już 2,5 litra zauważyłem że silnik zaczął się mocniej grzać i oleju zaczęła brać 1l/1000km więc wrócę do lotosa bardzo szybko.