Obroty biegu jałowego, aku, alternator, spostrzeżenia, HELP!!!
-
Witam
Od dłuższego czasu męczę się z trzęsącym się autem na biegu jałowym, obroty spadają do 500obr/min,telepie kierownica i plastiki wpadają w drgania. Dziś zrywając z zasadą jazdy cały rok na światłach wyłączyłem owe żarówy i co się okazało: obroty idealne 800-900/min, wogole nie trzęsie, miodzio, pozatym jakby samochód lepiej się zbierał i lepiej działa hamulec (servo).
Pyatnie: czy mogę podejrzewać że aku padł, a może alternator nie nadąża z ładowaniem. Nadmieniam iż mam aku 45A, zamiast standardowego 35A w sumie nowy bo mam niecały rok. A może to jeszcze coś innego. Obiawy są takie jakby prądu brakowało przy obciążeniu zwłaszcza światłami mijania. Na postojowkach jest jeszcze ok. Suzuki 1.0 3D HB. Please coś poradźcie, może ktoś miał podobny problem i jakoś udało sie go rozwiązać.
Ps. wczoraj resetowałem kompa w Suzi. Dziś przy włączonych światłach obroty dziwnie się zachowywały, czyli jadę powiedzmy jest 3000obr, zatrzymuję sie na swiatłach, spdają do 900 potem na chwile rosną do 1500 a potem spadają do 600-500. Przy wyłączonych światłach jest ok. -
eeee, co jest!!! nikt nie pomoże?!!! <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
eeee, co jest!!! nikt nie pomoże?!!!
A miernikiem mierzyłes ładowanie?
-
A miernikiem mierzyłes ładowanie?
Właśnie nie mierzyłem, dopiero dziś rano to zauważyłem, mam na myśli zależność obrotów od świateł.
Podjadę do Norauto, i tak mam dziś tam wizytę na geometrię wiec od razu zmierze ładowanie.
Z tego co się orientuję powinno być max 14.4 a min 13.8v, prawda? -
Właśnie nie mierzyłem, dopiero dziś rano to zauważyłem, mam na myśli zależność obrotów od
świateł.
Podjadę do Norauto, i tak mam dziś tam wizytę na geometrię wiec od razu zmierze ładowanie.
Z tego co się orientuję powinno być max 14.4 a min 13.8v, prawda?tak - mniej wiecej <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
tak - mniej wiecej
Ok sprawdzone.
Ładowanie bez swiatel 14.3v, po wlaczeniu swiatel 14.1, wiec w normie.
Czyli alternator jest ok.
Co teraz?