Gaz?
-
Mam do was pytanko a szczególnie do kolegów co mają zagazowane frytki:
Otóż jakie są ceny benzyny każdy widzi, no i jasna wydaje się sprawa - przerobić na gaz.
Spoko, ale mam pewne obawy czy w moin przypadku to możliwe. Mój Forman ma już zrobione 171 tysięcy. Fakt że silnik jest w dobrym stanie, olej wymieniany regularnie co 10 tys. bez obsuwek.
Czy przy takim dużym przebiegu, przeróbka na gaz nie zakończy się rychłym remontem silnika? Tego obawiam się najbardziej. Bo wtedy to żadna oszczędność. Słyszałem takie opinie(plotki)że: gaz zakłada się w autach o przebiegu do 80 tys. Więć proszę wyjaśnijcie mi tę kwestię. -
Co prawda nie mam skody tylko japończyka
Suzuki Swift i to Gti <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ale mam gaz <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Założyłem jak miałem już zrobione ponad 200 tys km
Zrobiłem już na gazie ponad 40 tyś km i jeżdze dalej
I nie mam zamiaru robic remontu, racej coś innego
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> -
Jednak japońce są trwalsze, a dużo zależy od stanu silnika nie od przebiegu
-
to zalezy w jakim stanie masz silnik - czy duzo nagaru...a od tego zalezy jakosc oleju ktory lejesz do silnika...jesli te 170tys km zrobiles nap na oleju wyzszej klasy tuypu mobil, castrol to nic si enie powinno zmienic po zalozeniu gazu...co innego jesli przewalales wymiany o tys kilometrow i lales najtanszy olej - ale tez reguly takiej ni ema....ogolni ema byc dobry stan mechaniczny silnika i dobry/bardzo dobry uklad zaplonowy
-
Jednak japońce są trwalsze, a dużo zależy od stanu
silnika nie od przebieguza szeżenie demagogi <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
japoniec nie zrobi 600 km na pękniętej głowicy askoda tak <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />porównujesz nieporównywalne
jaki był poziom technologiczny japońców a frytek -
czesc
ja zagazowalem favoritke jak miala 98 tys przebiegu.
obecnie ma 145 tys przebiegu.
jak na razie nie mialem z instalacja ani z autem zadnych problemow.
od zawsze z tego co pamietam skoda jezdzi na lotosie mineralnym. -
Mam do was pytanko a szczególnie do kolegów co mają
zagazowane frytki:
Otóż jakie są ceny benzyny każdy widzi, no i jasna
wydaje się sprawa - przerobić na gaz.
Spoko, ale mam pewne obawy czy w moin przypadku to
możliwe. Mój Forman ma już zrobione 171 tysięcy.
Fakt że silnik jest w dobrym stanie, olej
wymieniany regularnie co 10 tys. bez obsuwek.
Czy przy takim dużym przebiegu, przeróbka na gaz nie
zakończy się rychłym remontem silnika? Tego obawiam
się najbardziej. Bo wtedy to żadna oszczędność.
Słyszałem takie opinie(plotki)że: gaz zakłada się w
autach o przebiegu do 80 tys. Więć proszę
wyjaśnijcie mi tę kwestię.Ja też się ostatnio zastanawiam nad gazem. I tak z jednej strony to bym założył a z drugiej nie bardzo. Myśle jeszcze nad tym.
-
za szeżenie demagogi
Nie szerzę tylko stwierdzam fakt, a Tobie coś znajdę do uczepienia, jak nie lubisz tramwajów <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Można założyć gaz do silnika z 200kkm na karku, ale znajdź nadającą się do tego skode....
A japońców cała masa.Co oczywiście nie zmienia tego, że skody są the best <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Mam do was pytanko a szczególnie do kolegów co mają zagazowane frytki:
Otóż jakie są ceny benzyny każdy widzi, no i jasna wydaje się sprawa - przerobić na gaz.
Spoko, ale mam pewne obawy czy w moin przypadku to możliwe. Mój Forman ma już zrobione 171
tysięcy. Fakt że silnik jest w dobrym stanie, olej wymieniany regularnie co 10 tys. bez
obsuwek.
Czy przy takim dużym przebiegu, przeróbka na gaz nie zakończy się rychłym remontem silnika? Tego
obawiam się najbardziej. Bo wtedy to żadna oszczędność. Słyszałem takie opinie(plotki)że:
gaz zakłada się w autach o przebiegu do 80 tys. Więć proszę wyjaśnijcie mi tę kwestię.ja założyłem ostatnio gaz
przy przebiegu 145 kkmjak narazie zrobione jest dopiero 3 kkm
ale nie narzekama remontu silnika jeszcze nie robiłem
aczkolwiek w niedługim czasie czeka mnie poziomowanie tuleji
i bynajmniej problem nie wystąpił po zalożeniu gazua w kwesti ekonomi
to jazda wychodzi mnie teraz dwa razy taniej -
Nie szerzę tylko stwierdzam fakt, a Tobie coś znajdę do uczepienia, jak nie lubisz tramwajów
Można założyć gaz do silnika z 200kkm na karku, ale znajdź nadającą się do tego skode....
A japońców cała masa.
Co oczywiście nie zmienia tego, że skody są the bestco Wy macie z tymi tramwajami ??? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
No dobra to teraz pytanka: Czy można określić, oczywiście za pomocą fachowca jaki jest rzeczywisty stan silnika? Bo skad ma niby wiedzieć czy mam nagar czy nie? Oleju praktycznie nie bierze, w czasie od wymiany czyli 10 tys. dolewam niecały litr. Z rury nie dymi ot i cała moja wiedza. A na koniec pytanie w stylu hard core: ile może w przybliżeniku kosztować remont silnika do frytki?
-
No dobra to teraz pytanka: Czy można określić,
oczywiście za pomocą fachowca jaki jest rzeczywisty
stan silnika? Bo skad ma niby wiedzieć czy mam
nagar czy nie? Oleju praktycznie nie bierze, w
czasie od wymiany czyli 10 tys. dolewam niecały
litr. Z rury nie dymi ot i cała moja wiedza. A na
koniec pytanie w stylu hard core: ile może w
przybliżeniku kosztować remont silnika do frytki?mozna zdjac pokrywe zaworow i popatrzec na glowice jej gorna czesc jesli jest "czarno" i syf to silnik nie byl dobrze traktowany (olej) czesto tez sie taki widok zdarza jesli ktos zaleje motodoktorem silniczek <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> robi sie uszczelniajacy osad. Ostatnio rozebralek silnik w audi i wszedzie czarno - oleju nie bral i podejzenie jest ze auto bylo kupione z zalanym moto-doktorem.
a najlepiej to zdjac glowice, wyjac i looknac zawory, obejrzec gniazda
wyjac tloki sprawdzic tuleje, stan pierscieni i rowkow itd itp ale nikt tak nie robi bo po co - IMO zakladaj gaz i juz <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> poki jeszcze cena za litr jest w miare bo jak gaz podrozeje to dluzej ci sie zakup jej bedzie zwracal -
co Wy macie z tymi tramwajami ???
nic, zielone są a nie wiśniowe <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
nic, zielone są a nie wiśniowe
oj Kolegeźko, nie zgadzam sie z Tobą - jakby nie patrzeć są niebieskie <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
oj Kolegeźko, nie zgadzam sie z Tobą - jakby nie patrzeć są niebieskie
Może w złym świetle widziałeś <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Może w złym świetle widziałeś
sa zielone i w nie kamieniami penery żucają