Volkswagen Polo 1,4 85KM Highline 2009 "Auto Testy"
-
Był rok 1974. Z taśm produkcyjnych koncernu Volkswagena zjeżdża Audi 50, miejskie auto, które miało zawojować Europę. Trudno orzec co się takiego stało, że w rok później z tych samych taśm, zjechało bliźniacze auto, tylko ze znaczkiem Volkswagena na masce i z nazwą Polo. Swoiste "deja vu" trwało jeszcze przez 3 lata - jeden model funkcjonujący pod dwiema nazwami. Jednak sukces rynkowy odniósł ten drugi, który do dziś jest jednym z najchętniej kupowanych miejskich aut. Przez 34 lata historii modelu, sprzedano aż 9 milionów egzemplarzy! Najnowsza, piąta generacja swoją premierę miała na tegorocznym salonie samochodowym w Genewie, a do polskich salonów trafiła w lipcu.
Jeśli masz ochotę przeczytać cały artykuł zapraszam TUTAJ.
Artykuł autorstwa: Artura Ławnika
Miłej lektury
-
Cytat:
Aby stać się posiadaczem najmłodszego dziecka Volkswagena musimy posiadać od 46 490 zł za wersję Highline. Jeśli jednak spodobała Wam się testowana odmiana musimy dodatkowo dopłacić za bogatsze wyposażenie 18 440 zł. Sporo, ale i tak uważam, że warto zastanowić się nad zakupem najnowszej wersji Volkswagena Polo.
kilka slow
otoz samo autko mi sie podoba
poswietlenie zegarow to rewelacjaale
ja naprawde nie rozumiem dlaczego obecnie producenci probuja wmowic nam ze auto jest dobrem luksusowym,zwlaszcza takie auto
46.5kpln za auto ktore bedzie mialo dychawiczny silnik (1.2hatepe 60km) 4 kola i w zasadzie nic wiecej46.5kpln za auto w ktorym gdy usiadlem to wyprostowana prawa reka dosiegnalem drzwi pasazera
marketingowcy vw maja cos nie po kolei w golwach
za 65kpln ( jak w opisywanym przypadku )
mozna miec kompakta, ba mozna miec kompakta z takim samym wyposazeniem z tym samym silnikiem z tego samego koncernu
przyklad golf http://otomoto.pl/volkswagen-golf-dostepny-w-naszym-salonie-C8456532.html
przyklad octavia http://otomoto.pl/skoda-octavia-C3723520.htmlkogos w vw zdrowo popiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiio howgh
-
Oddając auto zapytałem sprzedawcę jak się sprzedaje i jakie wersje najczęściej. Okazuje się, że sprzedaje się jak świeże pieczywo i co najciekawsze bogato wyposażone odmiany, podobnie jak testowe Polo. Aha i głównie kupują dla kochających żon ich mężowie
Wytłumaczysz to?
-
Oddając auto zapytałem sprzedawcę jak się sprzedaje i jakie wersje najczęściej. Okazuje się, że sprzedaje się jak świeże pieczywo i co najciekawsze bogato wyposażone odmiany, podobnie jak testowe Polo. Aha i głównie kupują dla
kochających żon ich mężowie
Wytłumaczysz to?Pytanie co znaczy "jak świeże pieczywo", czy 10 dziennie a może jeden na 10 dni...
-
Pytanie co znaczy "jak świeże pieczywo",
tak sie mowi na "cos", co dobrze sie sprzedaje... nie ma okreslonej ilosci sztuk
-
się dobrze sprzedaje
to i ja musze kupić
sasiad już to ma!!!
Nic tylko slogany reklamowe...A tłoku w salonie VW to jakoś nie widać. Tych z VW porąbało z tymi cenami...
-
to i ja musze kupić
sasiad już to ma!!!
Nic tylko slogany reklamowe...A tłoku w salonie VW to jakoś nie widać. Tych z VW porąbało z tymi cenami...Bo to VW...
-
Wytłumaczysz to?
nie
ale wierze ze dasz rade mi to wytlumaczyc
-
Jak wszystkie wv jest słaby. Mam go od marca i nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony. Słabe wykończenie wnętrza (to pierwsze - ruszająca się podsufitka i strasznie kanciasta deska rozdzielcza) spalanie wcale nie takie małe (przy silniku 1.4 i klimatyzacji, ok 9 do 9,5 litra), nie dokładnie osadzone tylne drzwi (z prawej są niżej o jakieś 2 mm niż z lewej), no i to co najgorsze szyba przednia z miejsca pasażera robi "załamanie" tak że po kilkudziesięciu km ma się ochotę wymiotować. Nie polecam więc wv chociaż sam go kupiłem (musiałem coś kupić bo tak wyszło a cena była dość dobra).Serwis też się jakoś nie kwapi do napraw (auto na gwarancji) a nie chce mi się z nimi sądzić bo wiem jak to wygląda w Polsce.