wypowiedzenie umowy OC
-
Mam nastepujący problem, kupiłem samochód ubezpieczony w PZU z myślą że jak nadejdzie odpowiedni moment to się przeniosę do innego TU. Moment prawie mi się udało przegapić ale złożyłem wniosek o rozwiązanie polisy ostatniego dnia kiedy miałem do tego prawo. Wszystko pięknie, ucieszony z oszczędności jeżdżę sobie autem aż tu pod koniec marca dostaję pismo, żeby zapłacić zaległą składkę. Wtedy jeszcze nie zczaiłem że polisa się odnowiła, dzwonię pod podany numer, i pani przez telefon mówi mi że owszem mój wniosek wpłynął we właściwym czasie, był napisany w odpowiedniej formie i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ucieszyłem się po raz drugi, aż do dziś kiedy do drzwi zapukał pan z windykacji PZU. Na szczęście dla niego nie było mnie w domu ale zostawił mi numer kontaktowy. Z panem się skontaktowałem i oczywiście idzie o nieszczęsną, rozwiązaną polisę, za którą PZU stanowczo domaga się kasy. Ponieważ było dość późno to znowu dzwonię do PZU z pytaniem jak to jest z tą moją polisą. Dowiedziałem się że w dalszym ciągu polisa jest zarazem rozwiązana i jakimś cudem się odnowiła. Kasa jest niebagatelna bo prawie 900zł. Na domiar złego po pobieżnym przejrzeniu szpargałów niestety nie widzę oryginału rozwiązania umowy OC.
Ktoś ma jakieś pomysły co mam robić:- jak znajdę ten oryginał rozwiązania
- jak go nie znajdę (różnie może być)
Dostałem numer do pani z inspektoratu która się moją sprawą zajmowała, jutro będę do niej dzwonił i nie bardzo wiem jak z nią gadać.
Troche mnie ta sytuacja zirytowała nie powiem, kiedyś pracowałem w PZU i szczerze mówiąc to nie chodziło wyłącznie o pieniądze kiedy zmieniałem ubezpieczyciela.
-
Jeśli znajdziesz oryginał rozwiązania umowy, to mogą ci wskoczyć. Gorzej jeśli zgubiłeś potwierdzenie rozwiązania umowy. Wtedy lepiej się nie przyznawaj tylko idź do oddziału gdzie rozwiązywałeś (z włączonym nagrywaniem w komórce) i przedstaw sprawę, że cię nachodzą windykatorzy.
-
Jeśli znajdziesz oryginał rozwiązania umowy, to mogą ci wskoczyć. Gorzej jeśli zgubiłeś
potwierdzenie rozwiązania umowy. Wtedy lepiej się nie przyznawaj tylko idź do oddziału
gdzie rozwiązywałeś (z włączonym nagrywaniem w komórce) i przedstaw sprawę, że cię nachodzą
windykatorzy.Znalazłem, data wpływu 8-01-2008, umowa obowiązywała do 9-01-2008. Mam szanse.
-
Mam szanse.
Jaką szansę? Masz pewniaka. Po prostu nie płać, aż w końcu może podadzą Cię do sądu. Wtedy przedstawisz ten dokument i będą ugotowani. Domniemywam, że masz na oryginale podpis osoby przyjmującej wypowiedzenie.
Oczywiście możesz też podać PZU do sądu pierwszy <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> Oskarżył byś ich o nasyłanie windykacji.
Nie dość, że byś się ich pozbył, to jeszcze mógłbyś zażądać odszkodowania <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Mam szanse.
Jaką szansę? Masz pewniaka. Po prostu nie płać, aż w końcu może podadzą Cię do sądu. Wtedy
przedstawisz ten dokument i będą ugotowani. Domniemywam, że masz na oryginale podpis osoby
przyjmującej wypowiedzenie.
Oczywiście możesz też podać PZU do sądu pierwszy Oskarżył byś ich o nasyłanie windykacji.
Nie dość, że byś się ich pozbył, to jeszcze mógłbyś zażądać odszkodowaniaA jak kogoś stuknę mając takie podwójne OC to ten ktoś dostaje 2x kase?
-
Skoro masz druk wypowiedzenia to mogą ci skoczyć. Miałem podobne problemy z PZU bo wysyłali mi 3 razy wezwanie do zapłaty II raty za OC w wysokości 83 zł przy czym płace zawsze całość a wtedy za OC płaciłem 720 zł <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Jeśli chodzi o rezygnację to wystarczy napisać oświadczenie że się wypowiada umowę i tyle. Nawet nic nie dawali w zamian. Tak było w PZU a gdzie musiałem zawołać by dali mi wydruk moich zniżek dla drugiej firmy. O ile wiem to umowa po roku jest przedłużana więc można zrezygnować bezproblemowo, gorzej jest po pół roku. Bo wtedy żądają właśnie drugiej części składki. U mnie kolega tak sprzedał samochód a kupujący nie zrezygnował z oc w PZu a wykupiuł sobie inne. Potem przyszło wezwanie do zapłaty drugiej raty. Kupiec miał pretensje i wołał zwrotu kaski za to że musi zapłacić drugą ratę oc <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> z którego przecież nie zrezygnował bo myślał że to załatwia sprzedawca <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Jeśli chodzi o rezygnację to wystarczy napisać oświadczenie że się wypowiada umowę i tyle. Nawet
nic nie dawali w zamian. Tak było w PZU a gdzie musiałem zawołać by dali mi wydruk moich
zniżek dla drugiej firmy. O ile wiem to umowa po roku jest przedłużana więc można
zrezygnować bezproblemowo, gorzej jest po pół roku. Bo wtedy żądają właśnie drugiej części
składki. U mnie kolega tak sprzedał samochód a kupujący nie zrezygnował z oc w PZu a
wykupiuł sobie inne. Potem przyszło wezwanie do zapłaty drugiej raty. Kupiec miał pretensje
i wołał zwrotu kaski za to że musi zapłacić drugą ratę oc z którego przecież nie
zrezygnował bo myślał że to załatwia sprzedawcaPo sprzedaży auta tez dostałem pisemko z PZU, że mi się ubezpieczenie kończy (po roku) i mam zapłacić kolejną składkę, przefaksowałem im umowę kupna/sprzedaży samochodu i temat się skończył.
-
Panowie, załatwione jednym telefonem do działu windykacji.
-
A jak kogoś stuknę mając takie podwójne OC to ten ktoś
dostaje 2x kase?Nie - dostaje tylko raz