Swifty które zamarzły
-
Ja swojego poszedłem odpalić po raz pierwszy od połowy grudnia w tą sobotę co była. Odpalił bez problemu i kręcił ochoczo - w szoku byłem.
-
Ja swojego poszedłem odpalić
po raz pierwszy od połowy grudnia w tą sobotę co była. Odpalił bez problemu i kręcił ochoczo -
w szoku byłem.Bo Swifty to dobre auta som...
-
Suzuki sprawowała się świetnie, aż do dziś. Odpaliła jak należy, lecz po chwili zaczęły spadać obroty. Postanowiłem dodać odrobinę gazu, niestety mój Świstak, tak ma że czasem blokuje się pedał gazu i trzeba mocno depnąć, coby się ruszył, potem zazwyczaj działa dobrze. Jak depnąłem to wskoczył na 8000 obrotów i tak już został - zamarzła linka. Po otwarciu maski przesunąłem ją do właściwej pozycji, spryskałem WD40, odpaliłem raz jeszcze po 6 minutach linka odmarzła. Ciekawa na jak długo ?!?
-
Jak depnąłem to wskoczył na 8000 brotów i tak już został - zamarzła linka.
Masz zegary z litrowki, bo odcinka w 8v jest duzo, duzo nizej
Ciekawa na jak długo ?!?
W listopadzie Przemkowi w GTi sie linka zablokowala i caly czas obroty 4 tys, wystarczylo palcem odblokowac pod maska, ale zonk niezly
-
Mogłem przesadzić z ilością obrotów...to był moment...obroty maksymalne. Trochę poruszałem linką, trochę wd40 i jakoś działało, zobaczymy jak będzie dalej
-
Mój SWIFT 16 16V palił pięknie , przy mrozach które panowały w okolicach Bielska
-
W zasadzie jedynie zamarznięte zamki, i cały czas mam problem z zacinającą się stacyjką (od początku mrozów) mimo psiknięcia płynem.
Płyn do spryskiwaczy okazał się być mniej odporny niż do -22.
Rano ładnie odpala, ale dzisiaj za drugim razem, ogólnie kochane autko -
Moja mnie też nie zawiodła tylko aku wczoraj padł i trzeba było z holu zapalić a tak zero problemów, no może poza dzisiejszym zamknięciu kluczyków i zamknięciu się centralnego zamka na pilota własnej roboty poprzedniego właśćiciela przy odpalonym silniku...
-
Moja justynka poza wymianą starego (8lat) aku nie wymagała ode mnie żadnych zabiegów. To jednakowoż niezawodne autko
-
Nasz swistak odpalil dzisiaj (chociaz z pewnymi oporami).
Podpialem aku, wsiadlem, poczekalem na pompke, odpalam..... lipa...
Dobra, powtorze z gazem (pomaga przy wtryskach wciska sie gaz w 1/3 przy odpalaniu - vide instrukcja swifta ). Powtarzam... Lepiej lepiej... gowno nie odpalil...
Wkurzylem sie ide do bagaznika po autostart (taki patent, ktory sie nie sprawdzil przy ostatnim razie).
Psiknalem pod filtr powietrza, wsiadam, odpalam z gazem - GIT. Odpalil I chodzil b. dobrze -
ja w tych mrozach garażuję i nic poza akumulatorem się nie dzieje. ale powiedzcie mi taką rzecz: czy można jeszcze coś przez nieuwagę zostawić (oprócz świateł oczywiście), co go rozładuje? już któryś raz mi się rozładował, ale żadnej logiki w tym nie widzę. raz musiałam go zostawić na dłużej samego sobie, to ruszył bez najmniejszego problemu po 2 tygodniach od naładowania, a wczoraj (w tych samych, a nawet lepszych warunkach) wyładował mi się po 1 nocy. to już trzecie tajemnicze rozładowanie, bo jestem przekonana, że nie zostawiłam zapalonych świateł ani lampki wewnątrz.
aha, a z jedynych objawów działania mrozu - biegi i sprzęgło ciężko przez chwilę chodzą. ale kwestia rozruszania.
-
To Twój taki seledynowy Swift stojący zawsze na Grójeckiej między Wawelską a Nankiera?
-
Aha, pewnie nie. Nie ma to jak patrzeć na daty postów...
-
Witam
Moja stoi od poniedziałku.
Probuje łapac jakby na jedna dwie swieczki i nic z tego
stala 24 w cieplym garazu nie odmarzla
Paliwo daje iskre ma. Paski ok. Jeszcze kopulke zobacze moze ma jakies zwarcie na kopulce?
Inne pomysly gdzie szukac?
Filtr paliwa sprawdzony jest ok
Nie mam pomyslu. -
ok. Jeszcze kopulke zobacze moze ma jakies zwarcie na kopulce?
na zwarcie w kopulce nie ma zadnych szans, jak juz to wilgoc itp, czyli brak iskry na poszczegolnych swiecach bys mial.
-
Po dwóch tygodniach stania , zamarznięte drzwi , zamki , wchodziłem przez bagażnik , po kilku próbach odpalił i się rozgrzał do prawidłowej temperatury .
Później skrobanie szybek i jazda .
A nie dodałem , czarne gti . -
a ja dziś odpałkę z kabelków od Omegi A 2.0 16V miałem ... bo aku padł ...
-
często Ci pada aku? po zdjęciu w awatarze wnoszę, że masz GLX (right?...) bo nie wiem czy najwyższy już czas kupować nowy. (ten jest 10-letni, poj. 1.0) po raz 3 tej zimy mi się wyładował. tylko mam wątpliwości czy jednak nie z mojej winy
-
często Ci pada aku? po
zdjęciu w awatarze wnoszę, że masz GLX (right?...) bo nie wiem czy najwyższy już czas kupować
nowy. (ten jest 10-letni, poj. 1.0) po raz 3 tej zimy mi się wyładował. tylko mam wątpliwości
czy jednak nie z mojej winy10 lat to i tak rekord jak na akumulator
Musisz się rozejrzeć za nowym chyba... -
Migdałek, potwierdzam - też przed zimą wymieniłam akumulator na nowy i w najgorsze mrozy suzi odpaliła za każdym razem. Przy -20 kręciła znacznie wolniej, ale odpaliła.