zamarzniety reczny???
-
ni emoge odnaleźć....
-
Ewentualnie mogloby to byc łożysko ale to na 100% by dało o sobie wczesniej znac przeroznymi dzwiękami w czasie jazdy. Poza tym zmielic lozysko tak, by zablokowalo kolo jest naprawdę cieżko <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Wg mnie szczeki przymarzly lub linka w pancerzu
-
czyli co czekac do wiosny? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
czyli co czekac do wiosny?
albo wjechac gdzies do garazu lub na myjnię - tam jest z reguly okolo +2
-
nie da rady- - nie dojade
-
czyli co czekac do wiosny?
Stawiam na przymarznięte okładziny do bębnów.
Nie próbuj jeździć z tym na siłę, bo może się to skończyć zerwaniem okładzin ciernych od metalowych konstrukcji szczęk.
Wyjściem doraźnym może być zdjęcie koła i polanie bębna ciepłą wodą. Powinno to pomóc.Proponuję, szczególnie zimą nie zostawiać samochodu "na ręcznym" lecz używać jedynie biegów (przy dużych pochyłościach włączyć wsteczny).
Dodatkowo można przed planowanym zatrzymaniem przejechać ostatnie pareset metrów z lekko zaciągniętym ręcznym. Dzięki temu bęben i szczęki nagrzeją się trochę, co spowoduje odparowanie wilgoci i nie powinno już nic przymarzać.
-
na zablokowanym kole przejechalismy ok 800m wiec nei wiem w jakim stani ebeda okladziny i opona....
Mowie zonie ze zima bez recznego no ale to wszystko jak krew w piach..... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Zdejme dzis i poleje goraca woda tak jak mowisz - moze pomoze...........
-
wydaje mi sie ze kolo bylo zablokowane na 100% - nie krecilo sie zupelnie - wtedy chyba nie moga odkleic sie okladziny.....- Zreszta jakby sie odkleiły powinno chociaz w pewnym momencie popuscic - a tu nic takiegi sie nie zdarzylo....
-
na zablokowanym kole przejechalismy ok 800m wiec nei wiem w jakim stani ebeda okladziny i opona....
Mowie zonie ze zima bez recznego no ale to wszystko jak krew w piach.....
Zdejme dzis i poleje goraca woda tak jak mowisz - moze pomoze...........Polej ciepłą, a nie gorącą wodą.
-
myslalem ze taka gotujaca sie... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
wydaje mi sie ze kolo bylo zablokowane na 100% - nie krecilo sie zupelnie - wtedy chyba nie moga odkleic sie
okladziny.....- Zreszta jakby sie odkleiły powinno chociaz w pewnym momencie popuscic - a tu nic takiegi sie
nie zdarzylo....To się ciesz, że nie puściły szczęki. Cały czas o tym piszę. Siłowe ruszenie może zaowocować oderwaniem okładzin od konstrukcji szczęk, a nie że w Twoim przypadku to nastąpiło.
-
rozumiem - ale czy to oznacza ze skoro mam zablokowane kolo to na 100% nie odkleily sie szczeki?
-
rozumiem - ale czy to oznacza ze skoro mam zablokowane kolo to na 100% nie odkleily sie szczeki?
Gdyby okładziny cierne odkleiły się od konstrukcji szczęk, to by koło normalnie się obracało.
-
wiec moze jednak mialem szczescie - nie wiem tylko jak to opona przezyla...;(
-
wiec moze jednak mialem szczescie - nie wiem tylko jak to opona przezyla...;(
pewnie do wymiany będzie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
ŻARTOWAŁEM <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
slisko bylo wiec i opory toczenia mniejsze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />