Rozmiary kół
-
Mam nadzieje ze mierzyles od bieznika do bieznika
Nic nie mierzyłem, wynika to z następującego wzoru:
(185 mm * 50%)*2 + 14 * 25,4 = 540,6 mm -
Nic nie mierzyłem, wynika to z następującego wzoru:
(185 mm * 50%)*2 + 14 * 25,4 = 540,6 mmTo wymierz mi ze wzoru ile maja kółka 13 calowe 155/70 ??
-
To wymierz mi ze wzoru ile maja kółka 13 calowe 155/70
??Przeciez masz wzor to sobie policz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
(155*70%)2 + 1325,4 = ? mm
-
To wymierz mi ze wzoru ile maja kółka 13 calowe 155/70
??(155*70%)2+1325,4= 217+330,2=547,20 mm
Nie jest to trudne, możesz zrobić to sam.
-
(155*70%)2+1325,4= 217+330,2=547,20 mm
Nie jest to trudne, możesz zrobić to sam.To by znaczylo ze mialbym zapasu okolo 7 cm <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> no nie jest zle oto chodzilo a tak btw to sorki ale nie mam dzisiaj glowy do liczenia bo wiecie dzisiaj poniedzialek <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
(155*70%)2+1325,4= 217+330,2=547,20 mm
Nie jest to trudne, możesz zrobić to sam.Mamy faq. I tam jest coś do liczenia obwodu kółek: http://www.opony.com.pl/opony/opony_zamienniki.asp
-
Mamy faq. I tam jest coś do liczenia obwodu kółek:
http://www.opony.com.pl/opony/opony_zamienniki.aspTHX oto mi chodzilo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> musialem sie tylko upewnic
-
To by znaczylo ze mialbym zapasu okolo 7 cm
chyba mm <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
chyba mm
Hmm troche malo ale i tak lepiej ze mam tyle zapasu niz wogole mialbykm nie miec <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jak w temacie chodzi mi o srednice kól. Jak ktos posiada opony 185/50 na 14'' niech poda mi
srednice opon razem z felgami jest to mi bardzo potrzebne. dziekiNIECH ŻYJE MATEMATYKA!!! <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> dla tych którzy sami se to policzyli!
-
NIECH ŻYJE MATEMATYKA!!!
Zgadzam się, to przedmiot którego nie trzeba się uczyć. W razie potrzeby wystarczy ruszyć głową.
Kiedyś przegiąłem, bo na egzaminie zapomniałem wzoru na objętość kuli, więc policzyłem podwójną całeczkę i wzór już miałem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> . Spróbujcie tak się wybronić na egzaminie z historii, prawa, medycyny, itd. <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> -
więc policzyłem podwójną całeczkę i wzór już miałem . Spróbujcie tak się wybronić na egzaminie z historii, prawa, medycyny, itd.
I jak Ci tu racji nie przyznać! <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> A co to jest podwójna całka?? <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
A tak na poważnie, to czasem bardzo lubiłem moje studia, bo wielu wykładowców wychodziło z założenia, że dobry technik to fachowiec, który po latach doświadczenia WIE jak rozwiązać problem, ale inżynier to gość, który niekoniecznie wie, ale przynajmniej orientuje się gdzie szukać wiedzy i jak zorientuje się w danej dziedzinie i ruszy głową, to problem rozwiąże. Dlatego na większości egzaminów można było mieć ze sobą absolutnie dowolną ilość książek, zeszytów, rozwiązanych zadań, notatek kolegów - niby zadania były czasem abstrakcyjnie trudne i trzeba było użyć mózgu, ale przynajmniej mogłem przyjść na egzamin zupełnie zielony, pogrzebać w literaturze, trochę pogłówkować i egzamin zdać. Coś takiego na kierunkach humanistycznych byłoby niemożliwe.
Jest tylko jeden problem - MYŚLENIE BOLI...
Piszę to jak najbardziej poważnie. -
Hehe mam dziwne uczucie ze kilka ostatnich postow tutaj to jest skierowane tak jakby do mnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ale serio zapomniałem o tym wzorze <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />