Wyciek z przekladni kierowniczej
-
Witam, oddałem dzisiaj do mechanika moja mazde mx-3 na przegląd. Stwierdził ze mam delikatny wyciek plynu ze wspomagania. Znalazl pekniecie na listwie kierowniczej. Za przekładnie po regeneracji krzyknał 1000zł z hakiem i ok 500zł za wymiane... Cena straszna. Podobno moja przekładnia nie nadaje sie juz do regeneracji. Na allegro widzialem uzywane przekladnie za ok 200zł. Mam odnosnie tego kilka pytan. Czy mozna ewentualnie dobrac przekladnie z innej mazdy? np. 323? Wiem ze maja bodajze te sama plyte podlogowa. Pytam dlatego ze duzo wiecej jest na allegro przekladni z 323 niz z mx-3 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Czy ktos z was juz to wymienial i jaka jest cena za taka usluge w waszych miastach? Slyszalem ze smialo mozna to zrobic juz za 150-200zł. Zaczynam tracic zaufanie to mojego mechanika i chyba przejade sie gdzies jeszcze na przeglad. Zadnych innych objawow zuzycia przekladni nie widac, zadnych stukow czy luzow. I ostatnie pytanie, inwestowac przeszlo 1000zł w regenerowana przekladnie czy szukac uzywki ktora jest co najmniej 5 razy tansza? Bede bardzo wdzieczny za pomoc.
-
Ja wymieniałem maglownice w escorcie mk7 96 rok. Za regeneracje wołali około 500zł. Kupiłem na allegro sprawną używkę za 350zł i za wymianę z ustawieniem zbieżności zapłaciłem 150zł w Kielcach w zaprzyjaźnionym warsztacie. Gdzie indziej wołali trochę więcej ale max 200-250zł.
-
Ja wymieniałem maglownice w escorcie mk7 96 rok. Za regeneracje wołali około 500zł. Kupiłem na
allegro sprawną używkę za 350zł i za wymianę z ustawieniem zbieżności zapłaciłem 150zł w
Kielcach w zaprzyjaźnionym warsztacie. Gdzie indziej wołali trochę więcej ale max
200-250zł.dzieki! ciekawe czemu ten pajac chce 500zł W ogole cos mi tu smierdzi... Dzisiaj przygladalem sie tej przekladni, podotykalem tam gdzie sie dalo i... sucho. w zbiorniczku jakos tez nie widze zeby plynu ubywalo. Musze to jeszcze poobserwowac i skoczyc do innego warsztatu.
Wlasnie wrocilem z innego warsztatu. Cena za wymiane max 250zł. Chyba czas zabrac zabawki i isc do innej piaskownicy. Dopatrzylem sie w koncu tego uszkodzenia na przekladni. Peknieta jest gumowa osłona (harmonijka) z jednej strony. Podobno w niektorych autach jest to wymienialne w innych nie. Moze ktos wie cos na ten temat? Auto oddaje w poniedzialek do nowego mechanika. Moze nie trzeba bedzie wymieniac tej przekladni... Oby ten warsztat okazal sie lepszy.
-
Jeżeli nie ubywa płynu i nie cieknie to wymienić trzeba tylką tą manżete (chyba tak to się nazywa ta gumka). Powinna być wymienialna no problemo.
-
Jeżeli nie ubywa płynu i nie cieknie to wymienić trzeba tylką tą manżete (chyba tak to się
nazywa ta gumka). Powinna być wymienialna no problemo.guma wymieniona. Koszt gumy z robocizna 60zł <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Fakt, faktem jest delikatnie uszczerbiona przekladnia w miejscu gdzie montuje sie opaske zaciskowa do tej gumy. Mechanik przesunal opaske troszke dalej i powiedzial ze powinno byc ok. W razie czego za przekladnie z wymiana zaplace do 500zl a nie jak w przypadku poprzedniego mechanika 1500zł <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jak płyn nie ucieka to po co zmieniać. W toyocie mojego ojca ucieka tak od ponad 2 lat i tylko dolewa raz na pół roku ciut płynu.
-
Jak płyn nie ucieka to po co zmieniać. W toyocie mojego ojca ucieka tak od ponad 2 lat i tylko
dolewa raz na pół roku ciut płynu.Nie mam zamiaru na razie wymieniac. Bedzie to ostatecznosc. Ucieszyl mnie jednak fakt ze bedzie to kosztowalo 3 razy mniej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />