Fabia - 12 tys km - silnik do wymiany
-
Heh, po rocznym przeglądzie wykryto w mojej Fabii ślady oleju "gdzieś pomiędzy silnikiem a skrzynią biegów". Drugiego dnia po 5 godzinach naprawiania zakomunikowano uroczyście, że dostaniemy nowy silnik <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />.
Podobno jakaś część była źle doszlifowana i nie da rady nic z tym zrobić.No i teraz naprawdę nie wiem - cieszyć się czy marudzić ? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Nowy silnik to chyba najlepsze rozwiązanie - ale jakoś tak dziwnie się człowiek czuje.
Jak by na to nie patrzeć, świadczy to dobrze o firmie, że przy moim zdaniem niewielkim defekcie wymieniają pół samochodu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Swoją drogą ciekawe co w fabryce zrobią z tym silnikiem - żadnych prawdziwych wycieków nie ma, przez miesiąc będę jeszcze na nim jeździł, wszystko działa aż miło... 12 tys dla tych silników to przecież tyle co nic. Mógłbym im trochę zapłacić, gdyby mi ten silnik do mojego Tico zamontowali <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A wy cieszylibyście się z nowego silnika czy nie bardzo ? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> BTW - przebieg w tej sytuacji liczy się od zera, prawda ?
Paweł Marek
-
Ciesz sie... nowszy silnik ---> mniejszy przebieg silnika wieksza zywtonosc.
Problem jedynie taki ze jak bedziesz sprzedawal auto to ktos moze na to krzywo patrzec ze silnik byl wymieniany, bo nie wiem jak to w karcie pojazdu zapisza i ludzie sa podejrzliwi ze to kradzione albo cos, wiec lepiej za wczasu zalatw od Aso potwierdzenie, lub popros o dokumentacje najlepiej zdjeciowa z pracy.
Co do silnika to ja bardzo bym chcial zeby mi wymienili na nowy w ramach... yyy gwarancji sprzed 14 lat Chcialbym zobaczyc jak naprawde auto ktore mam smigalo gdy bylo nowe, bo 160k km to juz slady swoje zostawilo. W drugim aucie tez mile widzany bylby nowy silnik, albo chociaz turbinka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />