Mój biedny chory Tico
-
Miałem to samo ale na 3ce - zwlaszcza przy wysokich obrotach - jak dociagałem na 3 do 80km/h
Objawy byly takie,ze wibrował i "grzechotał".
Pojechałem na kanał i namierzyłem dziada. Otóż poluzowane byly śruby łączące wysztskie wodziki czy jakto tam sie nazywa.Sa tam 2 drążki : jeden od 1,3,5tki, a 2 od 2 i 4ki. Mi poluzował się ten od 3ki. Są tam takie tuleje na koncach tych drazków, ktore są skręcone na sruby 13ki - weź klucz w reke i na kanał.
Acha, u mnie ta tulejka miała nawet po dokręceniu lekki luz więc podlozyłem podkladkę i tak skeciłem.
Efekt <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Dzięki, tak zrobię. <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> Może to coś pomoże. W ostateczności pojadę do serwisu, bo nie chce, żeby mi się rozsypała cała skrzynia biegów.
-
Miałem to samo ale na 3ce - zwlaszcza przy wysokich
obrotach - jak dociagałem na 3 do 80km/h
Objawy byly takie,ze wibrował i "grzechotał".
Pojechałem na kanał i namierzyłem dziada. Otóż
poluzowane byly śruby łączące wysztskie wodziki czy
jakto tam sie nazywa.Sa tam 2 drążki : jeden od
1,3,5tki, a 2 od 2 i 4ki. Mi poluzował się ten od
3ki. Są tam takie tuleje na koncach tych drazków,
ktore są skręcone na sruby 13ki - weź klucz w reke
i na kanał.
Acha, u mnie ta tulejka miała nawet po dokręceniu lekki
luz więc podlozyłem podkladkę i tak skeciłem.
EfektKulen, daj spokój, trochę chyba przesadziłeś! <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
1. Wodziki są W ŚRODKU skrzyni biegów, a to, co jest pod spodem auta, to drążki.
2. No, nie bardzo sobie mogę wyobrazić, jak jeden drążek steruje biegami 1,3 i 5, a drugi 2 i 4 <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />Jeden z tych drążków to drążek reakcyjny i nie bierze on udziału przy przełączaniu biegów; wg mnie jest odpowiedzialny między innymi za to, żeby mechanizm wybierania biegów (ten w kabinie) i skrzynia trzymały się "w kupie" (to tak w dużym uproszczeniu). Ten drążek możemy sobie darować.
Zaś drugi drążek (to ten, który można po odkręceniu śrub z obu stron po prostu wyjąć spod samochodu) służy do wybierania biegów. Tym się należy zająć.
Podobno doświadczeni kierowcy likwidują większość źródeł niepożądanych hałasów za pomocą... smaru. I tu się to sprawdza, oczywiście + dokręcenie (tu Kulen ma rację). Przy tym drugim drążku odkręcić trzeba śrubę pod dźwignią zmiany biegów, wyjąć ją z tulei, napchać w tuleję smar stały (najlepiej wodoodporny, np. ŁT-43), przesmarować śrubę, po prostu zaświnić smarem do oporu wszystkie elementy tego połączenia, a potem skręcić dość mocno (ale nie "na chama", żeby nie zerwać gwintu). To samo zrobić z drugą końcówką drążka, przy skrzyni (tu już jest gorszy dostęp, można sobie pomóc demontując osłonę skrzyni - 3 śruby). Polecam także dostać się do zakończenia dźwigni zmiany biegów w kabinie - takiej kuli, która obraca się w gnieździe w podłodze (trzeba podnieść mieszek, wywinąć go trochę do góry, to nie będzie opadał, i podnieść gumową osłonę gniazda). Tam też dajemy smar - wprost na kulę, nie żałować (można przedtem wytrzeć stary towot), poruszając przy tym gałką zmiany biegów w różne strony, aby smar dotarł wszędzie, gdzie to możliwe; nadmiaru nie zdejmować, kula powinna być całkowicie i dość grubo pokryta smarem.
Myślę, że to jest właśnie czynność pt. "nasmarowanie mechanizmu zmiany biegów", zalecana w książce napraw jako czynność serwisowa co 20 000 km.
Roboty na 0.5 godziny, spokój na kilkadziesiąt tys. km.
Pozdrawiam i chyba EOT, bo to troszkę nie ten wątek... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Dzięki leo za cenne porady. Spróbuję w weekend samemu przeprowadzić tą naprawę, chyba że pogoda będzie pod psem - taka jak dziś (dysponuję kanałem na dworze).
Na pewno przesmaruję tuleję i śrubę (tę od podwozia), poodkręcam porządnie drążki. W to już się wcześniej bawiłem, bo ciężko chodził drążek zmiany biegów - łatwizna. Oczywiście pomogło. Natomiast trochę obawiam się samemu grzebać w skrzyni od strony kabiny (zakończenia dźwigni zmiany biegów). Mam założoną blokadę skrzyni biegów. Nigdy dotąd nie zdejmowałem osłony, ani nie dobierałem się do mechanizmów skrzyni właśnie od tej strony. Ale skoro twierdzisz, iż to tylko pół godzinki zabawy i nie jest zbytnio skomplikowane, to chyba warto spróbować. Napiszę o efektach.
P.S. Wiem, że nie o tym jest ten wątek. Sorry, że z tym problemem tu wyskoczyłem, ale jestem tu nowy.<img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
-
obawiam się samemu grzebać w skrzyni od strony
kabiny (zakończenia dźwigni zmiany biegów). Mam
założoną blokadę skrzyni biegów. Nigdy dotąd nie
zdejmowałem osłony, ani nie dobierałem się do
mechanizmów skrzyni właśnie od tej strony. Ale
skoro twierdzisz, iż to tylko pół godzinki zabawy i
nie jest zbytnio skomplikowane, to chyba warto
spróbować. Napiszę o efektach.Nie ma się czego obawiać, w kabinie Twoja ingerencja polega TYLKO na podniesieniu do góry gumowego mieszka drążka zmiany biegów i podniesieniu gumowej osłony kuli. Tutaj nic nie odkręcaj, kulę nasmarujesz od góry, poruszając drążkiem, aby rozprowadzić smar.
I nie wybrudź smarem wnętrza swego wozu! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Napisz o efektach. Pozdrawiam.