Odstraszacz kotów
-
odstraszacz komarów niby emityjący jakieś dzwięki za 35PLN z conrada nie działa.
W Bielsku_Białej jest firma która robi polskie odstraszacze ale za 75PLN więc nie ryzykowałem zakupu!
A poza tym koty lubią Swifty <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
A poza tym koty lubią Swifty
Jak jeszcze raz mi wyjdzie na dach <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
-
Może jakiś DUPNY pies ??? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Albo dorwij jednego i powieś go na antenie od swojego swifta. Innw to zobaczą, to może przestaną przychodzić <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Mi kiedyś kuny pogryzły przenody WN <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> -
Jak jeszcze raz mi wyjdzie na dach
hehe, u mnie śpi na masce !
-
hehe, u mnie śpi na masce !
I sika do kratek wentylacji? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
I sika do kratek wentylacji?
hehe, wie, że za to jest <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> więc tego nie robi !!
-
Może jakiś DUPNY pies ???
Albo dorwij jednego i powieś go na antenie od swojego
swifta. Innw to zobaczą, to może przestaną
przychodzić
Mi kiedyś kuny pogryzły przenody WNPolecam jamniki!! Sam mam i sobie chwale <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
hehe, u mnie śpi na masce !
ale pewnie tylko wtedy tam sie wdrapuje jak silnik jeszcze oddaje cieplo, co?
-
ale pewnie tylko wtedy tam sie wdrapuje jak silnik jeszcze oddaje cieplo, co?
albo jest nagrzane od słoneczka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
odstraszacz pomoże? Macie doświadczenia z tym
sprzętem a może jakieś inne sugestie rozwiązania
problemu z wykluczeniem metod radykalnych , np.
eksterminacji kotów , wyrywania ogonów , paznokci ,
itp.polecam alarm z funkcja panic i sytuacje z kotem wygrzewającym się gdzieś pod maską (nie wiem dokładnie gdzie one tam wchodzą szczególnie w okolicach zimy) <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
albo jest nagrzane od słoneczka
a fakt...
uwaga! bedzie makabryczna przypowiastka, ktora wlasnie mi sie przypomniala;-)
Kiedys kolega wsiada zima do autka, odpala go jak zawsze a tu jak cos nie lupnie... kurde, ale ossssssso chodzi.
wysiada... oglada auto z kazdej strony... nic...
w koncu cos go tknelo by podnies maske. a tam...
rozwalone krwawe fredzle z tego co zostalo po kocie <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
ponoc silnik byl na maksa upierdziolony.
to ze czasem glupie koty wlaza do srodka to wiedzialam, ale zeby az tak sie zabunkrowac <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. ale na jakis czas mial spokoj z kotami... co wcale nie oznacza, ze doradzam co by koty poddac eksterminacji <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> -
uuu <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> To kot dostał nauczkę <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" /> W co on się tam wpakował.
-
no różne są koty, u mnie jeden jak już otwieram drzwi od Świstaka to ucieka, ale drugi (mafiozo ulicy) nie ruszy się za nic, trzeba zawsze użyć ręki.
Wniosek prosty, trza kota hodować w domu, albo na noc jak Kargul na sznurku uwiązać <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
a fakt...
uwaga! bedzie makabryczna przypowiastka, ktora wlasnie mi sie przypomniala;-)
Kiedys kolega wsiada zima do autka, odpala go jak zawsze a tu jak cos nie lupnie... kurde, ale
ossssssso chodzi.
wysiada... oglada auto z kazdej strony... nic...
w koncu cos go tknelo by podnies maske. a tam...
rozwalone krwawe fredzle z tego co zostalo po kocie
ponoc silnik byl na maksa upierdziolony.
to ze czasem glupie koty wlaza do srodka to wiedzialam, ale zeby az tak sie zabunkrowac . ale
na jakis czas mial spokoj z kotami... co wcale nie oznacza, ze doradzam co by koty poddac
eksterminacjiKiedyś znajomy miał podobną sytuację-tyle, że kot został wkręcony w pasek klinowy-krwawa jatka <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
W samochodzie znajomego kuna zeżarła całe wytłumienie
pod maską silnika!!Też się zastanawiałem co mi tak zeżarło wytłumienie w moim paskudzie. To już wiem w takim razie co za bydlę to zrobiło...
-
Znajomy swego czasu dużym fiatem jechał i coś mu nagle zaczęło strasznie śmierdzieć.... okazało się że ugotował kota na silniku <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> a do tego skunks się przypalił <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
W samochodzie znajomego kuna zeżarła całe wytłumienie
pod maską silnika!!jaki z tego wniosek?
ze byla albo desperacko glodna
albo to wytlumienie takie smaczne jest <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
Macie doświadczenia z tym sprzętem a może jakieś inne sugestie rozwiązania problemu
z wykluczeniem metod radykalnych , np. eksterminacji kotów , wyrywania ogonów , paznokci ,
itp.Może pomogłoby spryskanie samochodu w kilku miejscach tzw. repelerem. Jest to odstraszacz psów i kotów spray'u do kupienia w sklepie zoologicznym. To coś w rodzaju dezodorantu o zapachu cytrynowym lub pomarańczowym, którego to koty podobno nie znoszą. Piszę "podobno" bo kiedys spryskałem tym kilka rzeczy u siebie w domu żeby ich moje kocisko nie rozszarpało ale mój kot szybko się do tego zapachu przyzwyczaił. Ale może on jest inny niż wszystkie. Nie wiem też jak to działa na lakier samochodu.