Stuku-puku... ooossssooo chodzi
-
Suchajta... i pomozcie bo ten dzwiek mnie troche nurtuje, a w zasadzie bardziej miejsce jego
pochodzenia.
Otoz. Jakis miesiac temu pojawilo sie to dziwne pukanie. jakby to Wam opisac. Jest to takie
gluche pukanie, jakby uderzenia o cos co w srodku jest puste, prozne... zwal jak zwal...
strasznie trudno to opisac. W kazdym badz razie mam wrazenie (sluchowe) jakbym w traktorze
siedziala. Dzwiek pojawil sie jak do tej pory doslownie ze trzy razy. Zawsze na wolnych
obrotach, gdy stoje sobie np. na swiatlach na luzie. I zawsze z pasazerem u boku (ta moja
suza nie lubi, jak z kims jezdze czy cus) tzn. pewnie przy obciazeniu tej prawej strony.
Dzwiek raczej dochodzi z kabiny z prawej dolnej strony, raczej z przodu, od strony drzwi.
Moge sie co prawda mylic, jak pojawi sie ponownie to postaram sie przyuwazyc. macie jakis
pomysl, co to byc moze?Ten dźwięk jest tylko jak stoisz w miejscu z włączonym silnikiem? I tylko wtedy jak ktoś siedzi? Jest załączony jakiś bieg? Sprzęgło jest wciśnięte?
-
Ten dźwięk jest tylko jak stoisz w miejscu z włączonym
silnikiem? I tylko wtedy jak ktoś siedzi? Jest
załączony jakiś bieg? Sprzęgło jest wciśnięte?stoje na tzw. luziku. nie zapiety bieg, sprzeglo nie ruszane, silnik wlaczony i pasazer u boku.
ot, taka zagwozdka <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
hmm... moze podczas wibracji mojego trzycylindrowca elementy zle spasowane przez madziarow i obruszane na naszych polskich drogach wpadaja w swoj znany tylko sobie taniec. i stad te dzwieki. ale czemu tylko w tak tajemniczych okolicznosciach -
stoje na tzw. luziku. nie zapiety bieg, sprzeglo nie ruszane, silnik wlaczony i pasazer u boku.
ot, taka zagwozdka
hmm... moze podczas wibracji mojego trzycylindrowca elementy zle spasowane przez madziarow i
obruszane na naszych polskich drogach wpadaja w swoj znany tylko sobie taniec. i stad te
dzwieki. ale czemu tylko w tak tajemniczych okolicznosciachA zmienia się coś np. przy wciśnięciu sprzęgła, albo załączeniu biegu?
-
stoje na tzw. luziku. nie zapiety bieg, sprzeglo nie ruszane, silnik wlaczony i pasazer u boku.
ot, taka zagwozdka
hmm... moze podczas wibracji mojego trzycylindrowca elementy zle spasowane przez madziarow i
obruszane na naszych polskich drogach wpadaja w swoj znany tylko sobie taniec. i stad te
dzwieki. ale czemu tylko w tak tajemniczych okolicznosciachMoże to i głupie pytanie ale ... czy nie stuka Ci może jakiś przedmiot leżący w kieszeni prawych drzwi ?
Druga sprawa to ... może poduszki pod silnikiem masz już wybite i dlategi drgania silnika )szczególnie na wolnych obrotach) przenoszą Ci się na karoserię.
Czy drążek zmiany biegów nie drży zbytnio ?Pozdrawiam !
-
A zmienia się coś np. przy wciśnięciu sprzęgła, albo
załączeniu biegu?no wlasnie nie, autko sprawuje sie (silnikowo) bez zarzutu.
Dobrze sie wkreca na oboty, sprawnie przyspiesza, zadne kontrolki sie nie swieca. nie ma zgrzytow w skrzyni, biegi wchodza oki... no oprocz wstecznego, ktory czasem sie zacina i potrafi se zgrzytnac. ale to jest norma
i dlatego <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> co jest grane -
no wlasnie nie, autko sprawuje sie (silnikowo) bez zarzutu.
Dobrze sie wkreca na oboty, sprawnie przyspiesza, zadne kontrolki sie nie swieca. nie ma
zgrzytow w skrzyni, biegi wchodza oki... no oprocz wstecznego, ktory czasem sie zacina i
potrafi se zgrzytnac. ale to jest norma
i dlatego co jest graneChyba się nie zrozumieliśmy-czy jak włączysz bieg, albo wciśniesz sprzęgło to dalej hałasuje? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
może wydech pukać o podłogę <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Może to i głupie pytanie ale ... czy nie stuka Ci może
jakiś przedmiot leżący w kieszeni prawych drzwi ?nie ma glupich pytan - tak niektorzy mowia <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
tylko ze ja w tej wersji Suzuki nie mam kieszeni, wiec nic tam sie nie da schowac i sila rzeczy nie to halasujeDruga sprawa to ... może poduszki pod silnikiem masz już
wybite i dlategi drgania silnika )szczególnie na
wolnych obrotach) przenoszą Ci się na karoserię.
Czy drążek zmiany biegów nie drży zbytnio ?hmmm... drzy a owszem, ale od nowosci wpadal w takie drgania. i nie zauwazylam, aby ostatnio bardziej.
a poza tym gdyby to byly poduszki to nie powinnien wydawac takich dzwiekow za kazdym razem na wolnych obrotach, a nie raz na jakis czas... no chyba ze sie myle -
Chyba się nie zrozumieliśmy-czy jak włączysz bieg, albo
wciśniesz sprzęgło to dalej hałasuje?no tak... faktycznie nie zrozumielismy sie.
a wracajac do wlasciwej odpowiedzi na pytanie to wydaje mi sie ze nie...
choc teraz juz nie jestem pewna. te tajemnicze okolicznosci tego zjawiska troche mnie oglupily. ale jesli halasuje to duzo duzo ciszej <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -jesli mozna tak powiedziec. W kazdym badz razie po jakims czasie problem "milknie" i nie jestem w stanie z tym sie dokladniej osluchac -
hymmmm, a może to... Mi też coś tak chrobotało, wydawało taki dźwięk jakby coś ocierało o pustą rure, taki dziwny dźwięk. Jak stałem na światłach to było słychać, a potem coraz ciszej (bo silnik zagłuszał).... aż w końcu któregoś dnia stałem obok samochodu i usłyszałem ten dźwięk- to chrobotała antena na wietrze, gdzies w środku pocierała o dach <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> WD-40 pomogło i do dziś nic nie słychać <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Jeszcze jedno-to jest pukanie, czy taki głuchy warkot, bburczenie? Bo ja mam coś podobnego i z tego co zauważyłem to obudowa filtra powietrza wpada w taki rezonans
-
Jeszcze jedno-to jest pukanie, czy taki głuchy warkot,
bburczenie? Bo ja mam coś podobnego i z tego co
zauważyłem to obudowa filtra powietrza wpada w taki
rezonansnie, zdecydowanie pukanie, odglos jakbys pukal w puste pudelko puk puk puk... w rytm telepania sie autka na wolnych obrotach;-)
-
hymmmm, a może to... Mi też coś tak chrobotało, wydawało
taki dźwięk jakby coś ocierało o pustą rure, taki
dziwny dźwięk. Jak stałem na światłach to było
słychać, a potem coraz ciszej (bo silnik
zagłuszał).... aż w końcu któregoś dnia stałem obok
samochodu i usłyszałem ten dźwięk- to chrobotała
antena na wietrze, gdzies w środku pocierała o dach
WD-40 pomogło i do dziś nic nie słychaćtia... z tymi naszymi suzami i ich tajemniczymi dzwiekami to tak bywa... ale zdecydowanie to nie jest antena. dzwiek nie dochodzi z lewej strony i z gory, ale wlasnie z prawej i z dolu. to juz blizej moze byc bartek z tym wydechem ktory o podloge wali. kurcze... musze to przyobserwowac.
ale znajac zlosliwosc i nature takich zjawisk... teraz bede pewnie musial dluuuuuuuuuugo czekac na ponowne pojawienie sie stukow.
i w sumie nie mam nic przeciwko <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> -
Jeszcze jedno-to jest pukanie, czy taki głuchy warkot, bburczenie? Bo ja mam coś podobnego i z
tego co zauważyłem to obudowa filtra powietrza wpada w taki rezonansja tez mam takie objawy, wydaje mi sie wlasnie, ze zaklinaczka tego samego efektu doswiadcza <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
tia... z tymi naszymi suzami i ich tajemniczymi
dzwiekami to tak bywa... ale zdecydowanie to nie
jest antena. dzwiek nie dochodzi z lewej strony i z
gory, ale wlasnie z prawej i z dolu. to juz blizej
moze byc bartek z tym wydechem ktory o podloge
wali. kurcze... musze to przyobserwowac.
ale znajac zlosliwosc i nature takich zjawisk... teraz
bede pewnie musial dluuuuuuuuuugo czekac na ponowne
pojawienie sie stukow.
i w sumie nie mam nic przeciwkotez to mam tylko w gti.
zdecydowanie z okolic filtra powietrza sobie puka.
W serwisie powiedzieli mi ze to przez padniety przeplywomierz ale u Ciebie... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />.
Moze ktos z was wymysli jakas teorie? -
tia... z tymi naszymi suzami i ich tajemniczymi dzwiekami to tak bywa... ale zdecydowanie to nie
jest antena. dzwiek nie dochodzi z lewej strony i z gory, ale wlasnie z prawej i z dolu. to
juz blizej moze byc bartek z tym wydechem ktory o podloge wali. kurcze... musze to
przyobserwowac.
ale znajac zlosliwosc i nature takich zjawisk... teraz bede pewnie musial dluuuuuuuuuugo czekac
na ponowne pojawienie sie stukow.
i w sumie nie mam nic przeciwkoTeż tak jak Bartek mówi, przypuszczałbym urwany lub naderwany wieszak tłumika albo zbyt wygieta rura wydechu uderzajaca o podłoge. A swoja droga wcale bym nie czekał az przypadłosc znowu się pojawi tylko - wjazd na kanał, przesiadłbym sie na siedzenie pasazera a znajomy i obeznany w temacie do kanału albo pod najazd i szukałby metalicznego otarcia albo wyteżyłby słuch i zlokalizował przyczyme.