Pytanie o "ekonomikę"
-
Jeśli stała prędkość, to bieg V. Pod górkę redukcja na
IV, z górki hamowanie silnikiem powyżej obrotów
odcięcia paliwa.powiedzmy pozniej jak juz bedzie po chamowaniu silnikiem i bedzie dalej prosta droga to znow wbije V .
oplaca sie tak mahac biegami bo to chyba nie wplywa korzystnie na oszczedzanie ? -
W tym wypadku nie ma znaczenia stopień wciśnięcia gazu bo jest stały umożliwiający jazdę w
okolicach 110-120.Ma znaczenie zawsze i w każdej sytuacji.
Jeśli masz na IV powiedzmy 3000rpm i jedziesz stale 90kmh, to w kolektorze panuje mniejsze podciśnienie niż przy jeździe na V biegu z powiedzmy 2400rpm (prędkość stała)Wygląda to tak np, że pod górkę jedziemy 110, a zgórki 120 ciągle
trzymając wciśnięty pedał gazu na tym samym poziomie. Na V biegu w tych warunkach spali
najmniej.Nieprawda. Na V biegu przy tych 110 i górce zacznie "zdychać". Rozważamy sytuację jazdy ze stałą prędkością. Aby utrzymać prędkość musisz dodać gazu i wtedy paliwa leci dużo.
-
Ma znaczenie zawsze i w każdej sytuacji.
Jeśli masz na IV powiedzmy 3000rpm i jedziesz stale 90kmh, to w kolektorze panuje mniejsze
podciśnienie niż przy jeździe na V biegu z powiedzmy 2400rpm (prędkość stała)
Nieprawda. Na V biegu przy tych 110 i górce zacznie "zdychać". Rozważamy sytuację jazdy ze stałą
prędkością. Aby utrzymać prędkość musisz dodać gazu i wtedy paliwa leci dużo.Niezgadzam się <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nie dodaje gazu bo trzymam tak samo bo górki są małe. Jeździłem Swiftem i 1.0gl i teraz 1.3gl i pierwszym najmniej jak zanotowałem zużyłem przy prędkości podróżnej 100-120km/h ( i dokładnie o takiej jeździe mówimy) 4,1l/100km a drugim 4,9l/100km. Zawsze jade na V biegu i nie dodaję gazu żeby koniecznie utrzymać prędkość po prostu trzymam gaz tak samo wciśnięty i raz jadę 100 a raz 120 zależy od nachylenia. Naturalnie jakbym jechał mocno obciążony lub pod dużą górkę lepiej zredukować ale w pytaniu nie było mowy o górach tylko wzniesieniach a takie pokonuję bez zbędnej redukcji <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Pozdrawiam. -
Niezgadzam się Nie dodaje gazu bo trzymam tak samo bo górki są małe. Jeździłem Swiftem i 1.0gl
i teraz 1.3gl i pierwszym najmniej jak zanotowałem zużyłem przy prędkości podróżnej
100-120km/h ( i dokładnie o takiej jeździe mówimy) 4,1l/100km a drugim 4,9l/100km. Zawsze
jade na V biegu i nie dodaję gazu żeby koniecznie utrzymać prędkość po prostu trzymam gaz
tak samo wciśnięty i raz jadę 100 a raz 120 zależy od nachylenia. Naturalnie jakbym jechał
mocno obciążony lub pod dużą górkę lepiej zredukować ale w pytaniu nie było mowy o górach
tylko wzniesieniach a takie pokonuję bez zbędnej redukcji
Pozdrawiam.Mowa była o "pagórkach". <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Wracając do meritum, to jeśli chcemy zachować STAŁĄ prędkość, redukcje są niezbędne. Jeśli się uprzemy na któryś bieg i będziemy zwalniać pod górkę, to lepiej na V, bo takie same wciśnięcie gazu, a obroty niższe.
-
Mowa była o "pagórkach".
Wracając do meritum, to jeśli chcemy zachować STAŁĄ prędkość, redukcje są niezbędne. Jeśli się
uprzemy na któryś bieg i będziemy zwalniać pod górkę, to lepiej na V, bo takie same
wciśnięcie gazu, a obroty niższe.No tak ale niższe obroty silnika na pagórkach wiążą się z nieco większym naciśnięciem na pedał gazu co oczywiście powoduje zwiększenie apetytu na paliwo jeśli chcemy utrzymać w miare stałą prędkość.
-
No tak ale niższe obroty silnika na pagórkach wiążą się z nieco większym naciśnięciem na pedał
gazu co oczywiście powoduje zwiększenie apetytu na paliwo jeśli chcemy utrzymać w miare
stałą prędkość.Pisałem o tym kilka postów wyżej.
frost z kolei proponuje nie dociskanie pedału gazu przy wzniesieniach. -
Pisałem o tym kilka postów wyżej.
frost z kolei proponuje nie dociskanie pedału gazu przy
wzniesieniach.Jeśli tego nie zrobi, to na równym będzie musiał jednak wcisnąć, aby przyspieszyć. Trudno tak rozważać bez dokładnych obliczeń...
Z drugiej strony czytałem (choć źródła nie pomnę), że ciężarówki dysponujące większą mocą w górkach palą mniej paliwa, niż te z teoretycznie bardziej oszczędnym, acz słabszym silnikiem (widocznie mogą użyć wyższego biegu, przy niższych obrotach, bo dysponują większą mocą)...
-
Pisałem o tym kilka postów wyżej.
frost z kolei proponuje nie dociskanie pedału gazu przy wzniesieniach.W miarę stałą prędkość utrzymam nie wciskając gazu bo w "miarę" to ja jadę między 110-120 na V biegu przy tych warunkach:
"Jaka sytuacja jest bardziej ekonomiczna pod kątem zuzycia paliwa (średnia prędkość np 110-120 km/h, teren tylko lekko pagórkowaty, ruch średni):"
Nie wciskam pedału gazu bo nie zależy mi tak bardzo na utrzymaniu idealnie np. 110km/h +-0.00001 <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />, bo wiązało by się to z ciągłym deptaniem lub odpuszczaniem gazu. Ja po prostu ciągle trzymam tak samo i prędkość jest między 110, a 120. Czyli w warunkach wymienionych na V biegu jadąc z "prawie stała" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> prędkością(110-120km/h) jednak z wciśniętym pedałem gazu tak samo zużyjemy mniej paliwa niż na IV biegu. Naturalnie to jest moje zdanie i nikomu nie narzucam.
Pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Jeśli tego nie zrobi, to na równym będzie musiał jednak wcisnąć, aby przyspieszyć. Trudno tak
rozważać bez dokładnych obliczeń...
Z drugiej strony czytałem (choć źródła nie pomnę), że ciężarówki dysponujące większą mocą w
górkach palą mniej paliwa, niż te z teoretycznie bardziej oszczędnym, acz słabszym
silnikiem (widocznie mogą użyć wyższego biegu, przy niższych obrotach, bo dysponują większą
mocą)...
Ja jestem za większym momentem obrotowym <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" /> Moc nic nie da jeśli będzie gówniany moment, bo c0 z tego że mam 100km przy 6000obr/min (jak trzeba depnąć nieziemsko). Z drugiej strony mająć 90Km dostępnych już przy 3000obr/min. Jak myślicie który będzie ekonomiczniejszy.. mało tego który będzie lepiej się "zbierał" zakłądając, że nie będzie się jeździć z cegłą na gazie? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
np. Hammer nie ma dużej mocy (np. ma 170km z 6litrów mogę się mylić ale mniej więcej takie są proporcje )km ma potężny moment obrotowy i to daje przewagę. Samochody ciężarowe nie potrzebują tak mocy jak potężnego momentu obrotowego dostępnego już od niskich obrotów a takie coś może zapewnić silnik disla.
"Benzynowa" ciężaróka 200konna będzie musiałą redukować biegi pod górkę gdy tymczasem tak samo obiciążona "dislowa" mająca zalewdie 150km nie będzie musiała i to jest potęga momentu <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />
Pozdrawiam! -
Witam !
Tak dzisiaj zacząłem się zastanawiać nad jednym ciekawym problemem.
Jaka sytuacja jest bardziej ekonomiczna pod kątem zuzycia paliwa (średnia prędkość np 110-120
km/h, teren tylko lekko pagórkowaty, ruch średni):- jazda na IV biegu
- jazda na V biegu
Pomijam tutaj sprawę elastyczności silnika, możliwości szybszego przyśpieszenia itd.
Pozdrawiam !
Ja się nie będę wypowiadał, bo ekonomika w moim przypadku jest rzeczą obcą <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ja jestem za większym momentem obrotowym Moc nic nie da jeśli będzie gówniany moment,
Moc_obroty = Moment_obroty * obroty
Jeśli jest duża moc to jest też duży (relatywnie) moment.
-
Moc_obroty = Moment_obroty * obroty
Jeśli jest duża moc to jest też duży (relatywnie) moment.
hehe <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Przyjrzyj się dobrze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> 200kM przy 10000obr to jaki będzie moment hehe:) Z tego wzoru nic nie wynika:)
A jechać samochodem który ma 200kM przy 5000obr a innym gdzie 200kM wypada przy 4000obr? Hmm <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
hehe Przyjrzyj się dobrze 200kM przy 10000obr to jaki będzie moment hehe:) Z tego wzoru nic
nie wynika:)Dlatego napisałem "relatywnie". Poza tym z tego wzoru wynika wiele, wynika z niego parametr "moc silnika spalinowego".
A jechać samochodem który ma 200kM przy 5000obr a innym gdzie 200kM wypada przy 4000obr? Hmm
Nie rozumiem po co to piszesz.
Twoja teza: po co mi duża moc, wystarczy duży moment.Te dwie wartości (w myśl bezwartościowego dla Ciebie wzoru) są NIEROZŁĄCZNE. Zmiany jednej powodują zmiany drugiej. Ch-ka mocy ma zawsze zbliżony kształt i nie jest żadnym odkryciem, że auto (pozostańmy przy silnikach benzynowych) o większej mocy ma zazwyczaj większy moment obrotowy od auta o mniejszej mocy.
Trochę się w tym wszystkim pogubiliśmy, bo miało być o ekonomiczności.
Jeśli masz duży moment przy obrotach "podróżnych" (2000-3000rpm) to jest tam też "relatywnie" duża moc. -
Dlatego napisałem "relatywnie". Poza tym z tego wzoru wynika wiele, wynika z niego parametr "moc
silnika spalinowego".
Nie rozumiem po co to piszesz.
Twoja teza: po co mi duża moc, wystarczy duży moment.
Te dwie wartości (w myśl bezwartościowego dla Ciebie wzoru) są NIEROZŁĄCZNE. Zmiany jednej
powodują zmiany drugiej. Ch-ka mocy ma zawsze zbliżony kształt i nie jest żadnym odkryciem,
że auto (pozostańmy przy silnikach benzynowych) o większej mocy ma zazwyczaj większy moment
obrotowy od auta o mniejszej mocy.
Trochę się w tym wszystkim pogubiliśmy, bo miało być o ekonomiczności.
Jeśli masz duży moment przy obrotach "podróżnych" (2000-3000rpm) to jest tam też "relatywnie"
duża moc.Mea Culpa <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Prawda pogubiłem się.
Jednak "po co mi duża moc, wystarczy duży moment" ma słuszność, bo ja nie chcę mieć dużej mocy z małym momentem przy dużych obrotach tylko taką samą dużą moc ale przy bardzo dużym momencie i jak najniższych obrotach.
Uff zaraz nie będę wiedział co piszę:)
Pozdrawiam! -
Prawda pogubiłem się.
Jednak "po co mi duża moc, wystarczy duży moment" ma słuszność, bo ja nie chcę mieć dużej mocy z
małym momentem przy dużych obrotachNp. Swift GTi 101KM/6450rpm. Wtedy jest ok. 115Nm (nie uwzględniamy na razie strat)
Wzoru nie oszukasz. Przy większych obrotach w okolicach mocy maksymalnej moment MUSI już mieć kształt krzywej opadającej.
tylko taką samą dużą moc ale przy bardzo dużym momencie
i jak najniższych obrotach.Hehe. Np. 101KM/1500rpm. Wtedy moment mamy równy 495Nm. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Przecież to by musiała być nieziemska pojemność. -
Np. Swift GTi 101KM/6450rpm. Wtedy jest ok. 115Nm (nie uwzględniamy na razie strat)
Wzoru nie oszukasz. Przy większych obrotach w okolicach mocy maksymalnej moment MUSI już mieć
kształt krzywej opadającej.
Hehe. Np. 101KM/1500rpm. Wtedy moment mamy równy 495Nm.
Przecież to by musiała być nieziemska pojemność.I właśnie o to chodzi jakby wszystko było takie cudne to było by tylko parę silników benzynowych o identycznych charakterystykach w swoich klasach. Dlatego dla mnie ważniejsze jest wiedziec kiedy i jak długo przy możliwie maksymalnej wartośći trzyma sie moment, a nie moc. Jednak tak jak mówiłem każdy to co woli. Biorąc kilka charakterystyk silników zbliżonych pojemności i mocy można wstępnie wybrać silnik z jakościowo lepszym momentem( jak najwyżej i jak najdłużej maksymalnej swojej wartości ). Sam spójrz na charakterystyki na nich moc nie idzie w parze z identycznym momentem. Niby nadrabiają to obrotami ale ja nie chcę trzymać 6k obrotów żeby "jechać" wole 4k <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />
Pozdrawiam!edit by piter34: błagam wstawiajcie pusty wiersz pod cytowanym tekstem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Witam !
Tak dzisiaj zacząłem się zastanawiać nad jednym ciekawym problemem.
Jaka sytuacja jest bardziej ekonomiczna pod kątem zuzycia paliwa (średnia prędkość np 110-120
km/h, teren tylko lekko pagórkowaty, ruch średni):- jazda na IV biegu
- jazda na V biegu
Pomijam tutaj sprawę elastyczności silnika, możliwości szybszego przyśpieszenia itd.
Pozdrawiam !
Cześć jechałem kiedyś z taxiarzem który włączał V przy 40h
Mówił że mu wtedy mniej pali.
To nic że wszystko latało i dzwoniło.
Wogóle się tym nie przejmował <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Wiem że silnik musi mieć odpowiednią
moc czyli również obroty, zwłaszcza jak jest obciążony
i w czasie jazdy pod górkę.Wtedy wskazany jest bieg niższy.
Przy Twoich warunkach spojnie bym jezdził na V biegu.
A tak wogóle to by trzeba było spawdzić jak duża jest różnica
w spalaniu jak czasem zredukujesz.
Czy gra jest warta świeczki?
Lepiej niech trochę więcej spali niż się potem rozwali.
Pozdro <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
I właśnie o to chodzi jakby wszystko było takie cudne to
było by tylko parę silników benzynowych o
identycznych charakterystykach w swoich klasach.
Dlatego dla mnie ważniejsze jest wiedziec kiedy i
jak długo przy możliwie maksymalnej wartośći trzyma
sie moment, a nie moc. Jednak tak jak mówiłem każdy
to co woli. Biorąc kilka charakterystyk silników
zbliżonych pojemności i mocy można wstępnie wybrać
silnik z jakościowo lepszym momentem( jak najwyżej
i jak najdłużej maksymalnej swojej wartości ). Sam
spójrz na charakterystyki na nich moc nie idzie w
parze z identycznym momentem. Niby nadrabiają to
obrotami ale ja nie chcę trzymać 6k obrotów żeby
"jechać" wole 4k
Pozdrawiam!Właściciele ścigaczy (np. takiej Hayabusy, która ma z 1300 cm^3 180 KM przy 10 kobr/min) nie podzielają Twojego poglądu <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
ja nie chcę trzymać 6k obrotów żeby
"jechać" wole 4kEeee... tam ja trzymam 6 tys. obrotów na V biegu całą droge <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />