Kolejny zonk
-
Dzięki za informacje - chyba szybko z nich skorzystam.
Ursynów mam za płotem
Tylko pamietaj zby kupic aku z odpowiednim ulozeniem biegunow, najlepiej upewnij sie przed zakupem przez spojrzenie pod maske.Na benzynie. Zapalił chyba po trzeciej próbie, po czym
radośnie zgasł po 1 - 2 sekundach.
A jak uda Ci sie odpalic z lpg to tez po chwili gaznie??Ot ciekawostka. Nie wiem - muszę popatrzeć/popytać
gazownika. Mam reduktor Elpigaz Cometa - może
wiesz, czy takie cosik się w nim znajduje?
patrz nizejW końcu nabiera to sensu. Jest jakaś różnica, czy
wdeptuję pedał na włączonym, czy wyłączonym
zapłonie?
Nie ma, bo to jest sprawa mechaniczna, wazne zebus to zrobil przed uruchamianiem silnikaA - przypomniałem sobie. Ponoć moja instalka gazowa ma
taki ficzer:
Dla ułatwienia uruchomienia silnika na gazie - po
włączeniu zapłonu (w pozycji przełącznika GAS) -
następuje chwilowe początkowe otwarcie
elektrozaworu gazu (przed uruchomieniem silnika).
Czas początkowego otwarcia jest regulowany w
zakresie od 0 ¸ 4,5 sekundy za pomocą trimera
znajdującego się na tylnej ściance przełącznika.
Czy to może odpowiednik tego przycisku na reduktorze?
Tak, wyglada na to Ze masz reduktor tzw. "elektroniczny" )nazwa bardzo mylaca <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />), a ja zalozylem ze masz tradycujny, tzw "podcisnienie" to takie sa (byly?) glownie montowane do aut gaznikowych. No wiec u Ciebie najpradopodobniej nie ma tych w/w przyciskow (niestety <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />), tylko masz ten "ficzer" i musisz sie chcac niechcac zdac na elektronike. gdzies tam w centralce powiniem byc otwor przez ktory subokretem reguluje sie ten czas (moze cos to pomoze)... ale IMO to jest duzo gorsze rozwiazanie niz recznie przyciskanie, chcoby dlatego ze ta elektronika wpuszcza zawsze tyle samo przy KAZDYM wlaczeniu zaplonu i polozeniu "GAS", a to nie jest dobre, bo na zimnym silniku potrzbna jest dodatkowa dawka, a na cieplym (zwlaszcza przed chwila zgaszonym) nie jest potrzeba, a nawet moze byc niewskazana. Majac reczny przycisk sam desyfuszej KIEDY i ILE wpuscic, majac "elektonike" w zasadzie nie masz takiej mozliwosci <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />... -
A jak uda Ci sie odpalic z lpg to tez po chwili gaznie??
Na gazie niestety nie odpalił. W normalnych warunkach (czytaj pow. 15*) po odpaleniu nie gaśnie ani na benzynie, ani na LPG.
Tak, wyglada na to Ze masz reduktor tzw. "elektroniczny"
)nazwa bardzo mylaca ), a ja zalozylem ze masz
tradycujny, tzw "podcisnienie" to takie sa (byly?)
glownie montowane do aut gaznikowych. No wiec u
Ciebie najpradopodobniej nie ma tych w/w przyciskow
(niestety ), tylko masz ten "ficzer" i musisz sie
chcac niechcac zdac na elektronike. gdzies tam w
centralce powiniem byc otwor przez ktory subokretem
reguluje sie ten czas (moze cos to pomoze)... ale
IMO to jest duzo gorsze rozwiazanie niz recznie
przyciskanie, chcoby dlatego ze ta elektronika
wpuszcza zawsze tyle samo przy KAZDYM wlaczeniu
zaplonu i polozeniu "GAS", a to nie jest dobre, bo
na zimnym silniku potrzbna jest dodatkowa dawka, a
na cieplym (zwlaszcza przed chwila zgaszonym) nie
jest potrzeba, a nawet moze byc niewskazana. Majac
reczny przycisk sam desyfuszej KIEDY i ILE wpuscic,
majac "elektonike" w zasadzie nie masz takiej
mozliwosci ...Patrząc na schemat podłączenia przełącznika wydaje się, że łatwo dorobić przycisk dawkujący gaz na rozruch. Regulację automatyczną dać na zero i zasilać przyciskiem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Zgadza się co do początku nazwy czyli AQ Bezobsługowy
wg normy ... i właśnie tu wystepuje różnica, bo
jedna norma mówi o okresie gwarancji a druga o
dożywotnim
Ale nie wiem po co ty mnie tu przekonujesz... ja dobrze wiem ze sa aku z korkami i bez... i ze tych starych co sie zalecalo czeste sprawdzanie to juz nikt nie produkuje.A rozróżnia się to tym że jak ma korki to znaczy że
będzie trzeba dolewać (po 2,3,4 latach ale musisz
to kontrolować) a jak nie ma korków to nie będziesz
dolewał i nie musisz nic przy nim robić (bo nawet
jakbyś załóżmy zauważył że coś tam ubyło to i tak
nie masz jak dolać - choc Polak to wywierci dziury,
doleje i załozy korki od szampana)
To co piszesz to saoczywiste sprawy.Spam jest zły!!!
To prawda... ale czy musisz dolaczac to zdanie do kazdgo Twojego posta <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />? NIe mozesz tego umiescic w podpisie? -
Ale nie wiem po co ty mnie tu przekonujesz... ja dobrze
wiem ze sa aku z korkami i bez... i ze tych starych
co sie zalecalo czeste sprawdzanie to juz nikt nie
produkuje.Chodzi o terminologię i ... robienie z klientów osłów
To co piszesz to saoczywiste sprawy.
To prawda... ale czy musisz dolaczac to zdanie do kazdgo
Twojego posta ? NIe mozesz tego umiescic w
podpisie?Mam to w podpisie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
A zdanie muszę pisać bo jeszcze nie wystukałem ich 1000 (tyle mi kazano dla uzyskania tytułu)więc
Spam jest zły!!!
-
Tylko pamietaj zby kupic aku z odpowiednim ulozeniem
biegunow, najlepiej upewnij sie przed zakupem przez
spojrzenie pod maske.
minus musi być po lewejstorni patrząc na akumulator od przodu. u mnie nie wiem czemu ktoś założyl odwrotnie. -
Na gazie niestety nie odpalił. W normalnych warunkach
(czytaj pow. 15*) po odpaleniu nie gaśnie ani na
benzynie, ani na LPG.
Patrząc na schemat podłączenia przełącznika wydaje się,
że łatwo dorobić przycisk dawkujący gaz na rozruch.
Regulację automatyczną dać na zero i zasilać
przyciskiemMusialbys uladzik troche przerobic, ale to i tak nie bedzie dokladnie to samo co przy reduktorze "podcisnienie", bo jesli odpalasz gdy jest zimno na dworzu to membrany sa sztywniejsze i przy sterowaniu elektrycznym przez cewke idzie mniaj gazu (niz gdy jest cieplo), a w reduktorze "podcisnienie" (np.Lovato) jest jeden taki przycisk bezposrednio na teduktorze, ktorym to przyciskiem bezposrednio popychasz membrane i wpuszczasz odpowiednia dawke gazu.
Reduktor "podcisnienie" vs "electronic" mozna pewnym sensie porownac do pompki benzynowej z dzwigienka recznego pompowania (starsze Fav) vs pompka bez dzwigienki (modele 93/94)... -
Wg Andrta i Maliny alternator przy 2000 rpm daje 37 A. Nie wiem ile prądu żrą wymienione przez Ciebie elementy - 20,
30 A? Zazwyczaj co drugi tydzień wyjeżdżam w trasę pokonując ok. 700 km przy obrotach 3 krpm, co da prąd
ładowania pewnie w okolicach 10 A (odliczając odbiorniki). Jazdy w obie strony jest z 10 godzin, więc powinno
to wystarczyć do nabicia aq nawet 60 Ah do pełna.
Cienki jestem w te klocki, więc proszę o ew. korektę rozumowaniaNie chodzi mi o książkowe, lecz o faktyczne wskazania. Weź miernik i podłącz równolegle najpierw do AQ i pomierz, potem do śruby altka, a na koniec na złączce regulatora( to ostatnie niezależne od odbiorników).
-
Przecież bezobsługowe (bez korków) to są AQ żelowe, więc
to tam niby ma ubywaćA tak parę słów wyjaśnienia co to znaczy bezobsługowy. Wyczytałem w książecce którą dostał kolega włąśnie do centry, że te z korkami to są też bezobsługowe. Otóż producent gwarantuje że przez okres 2 lat i przy prądzie (nie pamiętam jakim - skleroza) gwarantuje że nie ubędzie elektrolitu. Ot cała tajemnica słowa bezobsługowy. <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
-
A tak parę słów wyjaśnienia co to znaczy bezobsługowy. Wyczytałem w książecce którą dostał kolega włąśnie do centry,
że te z korkami to są też bezobsługowe. Otóż producent gwarantuje że przez okres 2 lat i przy prądzie (nie
pamiętam jakim - skleroza) gwarantuje że nie ubędzie elektrolitu. Ot cała tajemnica słowa bezobsługowy.Znaczenie bezobsługowe można różnie rozumieć. Dla mnie bezobsługowe są tylko te, które są w 100% bezobsługowe, czyli akumulatory żelowe. Inne to typowe obsługowe.
-
Hmmm, ostatnio zrobilem 50km na benzynie.
I tez mam straszliwy smrod od kilku dni w komorze
silnika.
Ze mam katar to nie umiem powiedziec:
czy to gaz?
czy to benzyna?
czy spaliny?
W kazdym razie smierdzi i to dosc mocno.
Moze to kwestia cisnienia?
Pozdrawiam
T.Hmmm a jednak benzyna... okazalo sie ze jeden z przewodow popuscil i trza bylo zmienic... dobrze ze mam tego wiecej.
Kazdy szanujacy sie skodziarz powinien 2m weza paliwowego wozic ze soba... i zarowki... i kabelki.... i bezpieczniki... i kolo zapasowe... i hmm a moze tak miec ciagle druga skode na holu (jako magazyn czesci)? ale hak... nie.Pozdrawiam
T.