Zmiana oleju na gestszy
-
Ostatnio spotkalem sie z opinia, ze nalezy zmieniac oleje na coraz to gestsze. I ze jesli Tico ma swoje lata, a szczegolnie, jesli byly wymianiane uszczelniacze (i inne tam cuda <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ) oraz jesli byla czyszczona glowica (sorka jesli sie wyrazam niefachowo:) ) no to juz zupelnie nie warto jezdzic na oleju syntetycznym. Wtedy trzeba kupic najtanszy olej mineralny i spokojnie jezdzic, byle regularnie co 10 kkm go wymieniac lacznie z filtrem. Osoba, ktora mi to mowila robila bardzo sensowne wrazenie, no i polecala jakikolwiek tani olej z hipermarketu. Co myslicie o tym? Czy tak jest? Dla mnie brzmi to dobrze, biorac pod uwage historie mojego samochodu, ktory wymagal naprawy po tym jak wymienilem olej z bardzo brudnego (bo nie wymienianego przez ponad 20 kkm) na polsyntetyczny.
-
Nie jestem pewien co do tej opinii. Oprócz gęstości, oleje mają jeszcze inne własności takie jak temperatura cieknięcia (czy jakoś tak) i jeszcze inne o których czytałem bądź słyszałem ale nie pamiętam. Proponuję zajrzeć na www.klubtico.org Tam jest troszkę więcej o tym. Pozdrawiam
-
Ostatnio spotkalem sie z opinia, ze nalezy zmieniac
oleje na coraz to gestsze. I ze jesli Tico ma swoje
lata, a szczegolnie, jesli byly wymianiane
uszczelniacze (i inne tam cuda ) oraz jesli byla
czyszczona glowica (sorka jesli sie wyrazam
niefachowo:) ) no to juz zupelnie nie warto jezdzic
na oleju syntetycznym. Wtedy trzeba kupic najtanszy
olej mineralny i spokojnie jezdzic, byle regularnie
co 10 kkm go wymieniac lacznie z filtrem. Osoba,
ktora mi to mowila robila bardzo sensowne wrazenie,
no i polecala jakikolwiek tani olej z hipermarketu.
Co myslicie o tym? Czy tak jest? Dla mnie brzmi to
dobrze, biorac pod uwage historie mojego samochodu,
ktory wymagal naprawy po tym jak wymienilem olej z
bardzo brudnego (bo nie wymienianego przez ponad 20
kkm) na polsyntetyczny.Ja też nie jestem fachowcem, ale na mój łeb to chyba nie za dobrze dla silnika wlewać gęsty olej, zwłaszcza zimą podczas rozruchu silnik będzie miał nie lada problem z rozruchem. Nie wiem, może się mylę.
A tak przy okazji to ja planuję zmienić olej na wiosnę. Prawdopodobnie kupię Lotos City (zwykły mineralny), teraz można go kupić nawet poniżej 40 zł za 5L.
Cheni mogą sobie trochę poczytać o olejach lotos
http://www.lotos.pl/produkty_opis/rodzina-lotos_2.htmlCo sądzicie o tym Lotos City. Nada się do Tico. Mój jest z 97r i ma 66 kkm. Poprzedni właściciel też lał do niego olej mineralny.
-
U mnie jest Lotos Semisintetic i nie nic do zarzucenia. Długo wybierałem i sprawdzałem przed wymianą, by w końcu wybrać tańszy i moim zdaniem dobry oleum
-
A ja bym tam proponował półsyntetyk - np. Lotos 10W40. Cena już od poniżej 60zł za 4 litry, a na pewno lepszy niż mineralny - tym bardziej w zimie. Jeśli będzie brał dużo tego oleju no to można wtedy zalać mineralnym.
-
Ostatnio spotkalem sie z opinia, ze nalezy zmieniac
oleje na coraz to gestsze. I ze jesli Tico ma swoje
lata, a szczegolnie, jesli byly wymianiane
uszczelniacze (i inne tam cuda ) oraz jesli byla
czyszczona glowica (sorka jesli sie wyrazam
niefachowo:) ) no to juz zupelnie nie warto jezdzic
na oleju syntetycznym. Wtedy trzeba kupic najtanszy
olej mineralny i spokojnie jezdzic, byle regularnie
co 10 kkm go wymieniac lacznie z filtrem. Osoba,
ktora mi to mowila robila bardzo sensowne wrazenie,
no i polecala jakikolwiek tani olej z hipermarketu.
Co myslicie o tym? Czy tak jest? Dla mnie brzmi to
dobrze, biorac pod uwage historie mojego samochodu,
ktory wymagal naprawy po tym jak wymienilem olej z
bardzo brudnego (bo nie wymienianego przez ponad 20
kkm) na polsyntetyczny.Witaj.
Moim zdaniem, jeśli miałeś wymienione uszczelniacze i zrobione czyszczenie silnika, a poza tym silniczek nie bierze ci oleju i nie ma wycieków, to nie ma sensu wymieniać na byle jaki olej mineralny, szczególnie jak chcesz jeszcze jakiś czas pojeździć tym autkiem. Dołączam się do opinii przedmówców- w zimie na mineralnym silnik ma problemy z odpaleniem- za duże opory ze względu na dużą gęstość oleju.
Taka jest moja rada. Zrobisz jak zechcesz. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
Ostatnio spotkalem sie z opinia, ze nalezy zmieniac oleje na coraz to gestsze. I ze jesli Tico ma swoje lata, a
szczegolnie, jesli byly wymianiane uszczelniacze (i inne tam cuda ) oraz jesli byla czyszczona glowica (sorka
jesli sie wyrazam niefachowo:) ) no to juz zupelnie nie warto jezdzic na oleju syntetycznym. Wtedy trzeba kupic
najtanszy olej mineralny i spokojnie jezdzic, byle regularnie co 10 kkm go wymieniac lacznie z filtrem. Osoba,
ktora mi to mowila robila bardzo sensowne wrazenie, no i polecala jakikolwiek tani olej z hipermarketu. Co
myslicie o tym? Czy tak jest? Dla mnie brzmi to dobrze, biorac pod uwage historie mojego samochodu, ktory
wymagal naprawy po tym jak wymienilem olej z bardzo brudnego (bo nie wymienianego przez ponad 20 kkm) na
polsyntetyczny.Jakies straszne glupoty, a jak czytalem o "najtanszym mineralnym z supermarketu" to zjezyla mi sie siersc na plecach...
Jesli nie bierze oleju - lej syntetyk czy polsyntetyk - zalezy na co Cie stac.
Jesli bierze, no to troche gesciejszy, ale to po zweryfikowaniu powodow, dla jakich bierze. No i zaleznie od ilosci pozeranego oleju.
-
Jakies straszne glupoty,
Moze i tak, ja nie jestem specem. Ten czlowiek wygladal na speca, twierdzil, ze jest mechanikiem i ma Tico (to nawet widzialem na wlasne oczy : ). Twierdzil, ze zbyt rzadki olej wyplukuje nagar i ze to moze miec bardzo zle konsekwencje, wiec on od lat jezdzi na najtanszym z hipermarketu i jest dobrze. Zaznaczal tylko, ze trzeba rygorystycznie trzymac sie wymiany oleju co 10 kkm.
To nie moja opinia wiec nie bede jej bronil, tylko ja przytaczam. -
Moze i tak, ja nie jestem specem. Ten czlowiek wygladal na speca, twierdzil, ze jest mechanikiem i ma Tico (to nawet
widzialem na wlasne oczy : ). Twierdzil, ze zbyt rzadki olej wyplukuje nagar i ze to moze miec bardzo zle
konsekwencje, wiec on od lat jezdzi na najtanszym z hipermarketu i jest dobrze. Zaznaczal tylko, ze trzeba
rygorystycznie trzymac sie wymiany oleju co 10 kkm.
To nie moja opinia wiec nie bede jej bronil, tylko ja przytaczam.Spokojnie, wlasnie do tej opinii sie odnosilem.
Mysle, ze na prawie kazdym oleju da sie jezdzic - pytanie jak dlugo bez negatywnych efektow?
Ja jezdze od "urodzenia" na Castrolu GTX 5W40, a ostatnie jakies 20-30 tysiecy na Castrolu RS 0W30 zdaje sie. Wymieniam prawie zawsze rzadziej niz co 10 tysiecy km (zwykle co 15, ale niezbyt rygorystycznie tego przestrzegam), jezdze w trasach z duzymi, jak na to auto, szybkosciami, po miescie tez wcale nie wolno czy oszczednie. Jak na razie mam 118500 km i zadnego zuzycia oleju nie zarejestrowalem, spalanie mam wciaz podobne (oczywiscie z poprawka na styl jazdy), osiagi rowniez...
Stoje na stanowisku, ze lepiej lac dobry olej niz jakikolwiek, bo remont czy wymiana silnika to koszty i klopot...
-
Moze i tak, ja nie jestem specem. Ten czlowiek wygladal
na speca, twierdzil, ze jest mechanikiem i ma Tico
(to nawet widzialem na wlasne oczy : ).jesli jezdzi tak jak ty to faktycznie, mineralny to za duzo... moze mixol do dwusuwow??!!
-
jesli jezdzi tak jak ty to faktycznie, mineralny to za duzo... moze mixol do dwusuwow??!!
Nooo, tylko bez zlosliwosci prosze <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />