JAKI OLEJ ??????????????????
-
Tu masz manuala gdzie zlać i którędy nalać oraz jak mocno dokręcić.
Pozdrawiam -
SAE 80W/90, pojemność układu 2.4 litra
Gdy szperałem w sklepie za takim właśnie olejem to mechanik, który tam akurat był wtrącił się <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
i nawet bezczelnie powiedział mi, że się nie znam i .... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> i że trzeba 75W/.... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Na to ja mu powiedziałem, że kiedyś w ASO wlali 80W/90, a on <img src="/images/graemlins/klotnia.gif" alt="" />, tak ,że następnym razem powiem mu, że <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> -
Gdy szperałem w sklepie za takim właśnie olejem to mechanik, który tam akurat był wtrącił się
i nawet bezczelnie powiedział mi, że się nie znam i .... i że trzeba 75W/....
Na to ja mu powiedziałem, że kiedyś w ASO wlali 80W/90, a on , tak ,że następnym razem powiem
mu, żei ten mechanik miał racje, mi inny mechanik zalecił to samo i sobie chwalę przynajmniej rzy tych mrozach można swobodnie poruszać lewarkiem, jest lepsze smarowanie, wcale nie jest za rzadki i nic nie cieknie.
-
Poawolę się wtrącić w tą fascynującą dyskusję. Przez 11 lat płacono mi za to, że byłem głównym technologiem jedynej rafinerii, która wtedy w Polsce produkowała oleje przekładniowe. A przez inne 15 lat byłem członkiem Komisji Problemowej nr. 222 (paliwa, oleje smarowe, asfalty) Polskiego Komitetu Normalizacyjnego.
1.Tak samo jak z masłem czy chlebem: wybór firmy, w której kupiliśmy towar należy do konsumenta. Przy dzisiejszym stanie technologi i wymiany informacji nie ma kompletnie żadnego znaczenia czy olej jest firmowany przez A czy przez B. Liczy się gdzie go kupiliśmy, bo to właśnie sprzedawca jest utożsamiany z jakością i jak sprzeda nam badziewie to po prostu już nic u niego więcej nie kupimy.
2.Rozważania Szanownych Państwa o tym czy 75W, czy 80 czy inny dotyczą jedynie własności temperaturowo-lepkościowych oleju, które nie mają nic wspólnego z jakością, czyli własnościami smarnymi.
3. Własności smarne olejów przekładniowych są klasyfikowane wg API w klasyfikacji GL. Oleje o najwyższych własnościach smarnych (stan na rok 2004) mają oznaczenie GL-5. To są oleje przeznaczone głównie do tylnych mostów pojazdów specjalistycznych, gdzie występują ekstremalne naciski punktowe na zęby przekładni głównej.
4.Do typowych zespołów napędowych (skrzynia biegów + przekładnia główna) stosuje się powszechnie oleje klasy jakościowej GL-4.
5. Oleje klasy GL-3 (i niższej) praktycznie już nie występują w sprzedaży detalicznej
6.Co należy lać? Dokładnie to co zalecił producet swifta. Otworzyć manuala, przeczytać i nalać.Dlaczego nikt nie ufa producentowi u którego kupił auto????? Tego nigdy nie potrafiłem zrozumieć.
7.Jeżeli juz koniecznie chce się mieć lepszy olej to wlać klasę jakościową GL-5
8.W przewidywanych, skrajnie, ekstremalnych warunkach - czyli ekspolatacja w Afryce i zaraz potem na półwyspie Kola można zastosować olej 75W/140 GL-5
9. Zawsze chętnie wyjaśnię inne sprawy związane z środkami smarnymi.Może to nie być od razu, bo nie mam stałego dostępu do netu. -
Poawolę się wtrącić w tą fascynującą dyskusję. Przez 11
lat płacono mi za to, że byłem głównym technologiem
jedynej rafinerii, która wtedy w Polsce produkowała
oleje przekładniowe. A przez inne 15 lat byłem
członkiem Komisji Problemowej nr. 222 (paliwa,
oleje smarowe, asfalty) Polskiego Komitetu
Normalizacyjnego.
1.Tak samo jak z masłem czy chlebem: wybór firmy, w
której kupiliśmy towar należy do konsumenta. Przy
dzisiejszym stanie technologi i wymiany informacji
nie ma kompletnie żadnego znaczenia czy olej jest
firmowany przez A czy przez B. Liczy się gdzie go
kupiliśmy, bo to właśnie sprzedawca jest
utożsamiany z jakością i jak sprzeda nam badziewie
to po prostu już nic u niego więcej nie kupimy.
2.Rozważania Szanownych Państwa o tym czy 75W, czy 80
czy inny dotyczą jedynie własności
temperaturowo-lepkościowych oleju, które nie mają
nic wspólnego z jakością, czyli własnościami
smarnymi.
3. Własności smarne olejów przekładniowych są
klasyfikowane wg API w klasyfikacji GL. Oleje o
najwyższych własnościach smarnych (stan na rok
2004) mają oznaczenie GL-5. To są oleje
przeznaczone głównie do tylnych mostów pojazdów
specjalistycznych, gdzie występują ekstremalne
naciski punktowe na zęby przekładni głównej.
4.Do typowych zespołów napędowych (skrzynia biegów +
przekładnia główna) stosuje się powszechnie oleje
klasy jakościowej GL-4.
5. Oleje klasy GL-3 (i niższej) praktycznie już nie
występują w sprzedaży detalicznej
6.Co należy lać? Dokładnie to co zalecił producet
swifta. Otworzyć manuala, przeczytać i
nalać.Dlaczego nikt nie ufa producentowi u którego
kupił auto????? Tego nigdy nie potrafiłem
zrozumieć.
7.Jeżeli juz koniecznie chce się mieć lepszy olej to
wlać klasę jakościową GL-5
8.W przewidywanych, skrajnie, ekstremalnych warunkach -
czyli ekspolatacja w Afryce i zaraz potem na
półwyspie Kola można zastosować olej 75W/140 GL-5
9. Zawsze chętnie wyjaśnię inne sprawy związane z
środkami smarnymi.Może to nie być od razu, bo nie
mam stałego dostępu do netu.do FAQa to <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Poawolę się wtrącić w tą fascynującą dyskusję. Przez 11 lat płacono mi za to, że byłem głównym
technologiem jedynej rafinerii, która wtedy w Polsce produkowała oleje przekładniowe. A
przez inne 15 lat byłem członkiem Komisji Problemowej nr. 222 (paliwa, oleje smarowe,
asfalty) Polskiego Komitetu Normalizacyjnego.
1.Tak samo jak z masłem czy chlebem: wybór firmy, w której kupiliśmy towar należy do konsumenta.
Przy dzisiejszym stanie technologi i wymiany informacji nie ma kompletnie żadnego znaczenia
czy olej jest firmowany przez A czy przez B. Liczy się gdzie go kupiliśmy, bo to właśnie
sprzedawca jest utożsamiany z jakością i jak sprzeda nam badziewie to po prostu już nic u
niego więcej nie kupimy.
2.Rozważania Szanownych Państwa o tym czy 75W, czy 80 czy inny dotyczą jedynie własności
temperaturowo-lepkościowych oleju, które nie mają nic wspólnego z jakością, czyli
własnościami smarnymi.
3. Własności smarne olejów przekładniowych są klasyfikowane wg API w klasyfikacji GL. Oleje o
najwyższych własnościach smarnych (stan na rok 2004) mają oznaczenie GL-5. To są oleje
przeznaczone głównie do tylnych mostów pojazdów specjalistycznych, gdzie występują
ekstremalne naciski punktowe na zęby przekładni głównej.
4.Do typowych zespołów napędowych (skrzynia biegów + przekładnia główna) stosuje się powszechnie
oleje klasy jakościowej GL-4.
5. Oleje klasy GL-3 (i niższej) praktycznie już nie występują w sprzedaży detalicznej
6.Co należy lać? Dokładnie to co zalecił producet swifta. Otworzyć manuala, przeczytać i
nalać.Dlaczego nikt nie ufa producentowi u którego kupił auto????? Tego nigdy nie
potrafiłem zrozumieć.
7.Jeżeli juz koniecznie chce się mieć lepszy olej to wlać klasę jakościową GL-5
8.W przewidywanych, skrajnie, ekstremalnych warunkach - czyli ekspolatacja w Afryce i zaraz
potem na półwyspie Kola można zastosować olej 75W/140 GL-5
9. Zawsze chętnie wyjaśnię inne sprawy związane z środkami smarnymi.Może to nie być od razu, bo
nie mam stałego dostępu do netu.<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
9. Zawsze chętnie wyjaśnię inne sprawy związane z
środkami smarnymi.Może to nie być od razu, bo nie
mam stałego dostępu do netu.<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
YESSSSS
Wreszcie mamy fachowca od olejów w gronie. -
Właśnie. Ja mam dylemat taki:
Przez 2 lata kupowałem olej luzem w pewnym sklepie co jest na rynku od 10 lat.
Niestety nie starcza mi odwagi by kupować olej luzem do swifta 5W-50. Jakoś za bardzo boję się podróby. Jak to jest z olejami luzem, bo podobno nawet te butelkowane są oszukiwane i to czasem już w cysternie z rafinerii do zakładu konfekcjonowanie, czyli przed rozlaniem w bańki? Różnica w cenie jest 30% co kusi. <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> -
2.Rozważania Szanownych Państwa o tym czy 75W, czy 80 czy inny dotyczą jedynie własności
temperaturowo-lepkościowych oleju, które nie mają nic wspólnego z jakością, czyli
własnościami smarnymi.3. Własności smarne olejów przekładniowych są klasyfikowane wg API w klasyfikacji GL. Oleje o
najwyższych własnościach smarnych (stan na rok 2004) mają oznaczenie GL-5. To są oleje
przeznaczone głównie do tylnych mostów pojazdów specjalistycznych, gdzie występują
ekstremalne naciski punktowe na zęby przekładni głównej.4.Do typowych zespołów napędowych (skrzynia biegów + przekładnia główna) stosuje się powszechnie
oleje klasy jakościowej GL-4.6.Co należy lać? Dokładnie to co zalecił producet swifta. Otworzyć manuala, przeczytać i
nalać.Dlaczego nikt nie ufa producentowi u którego kupił auto????? Tego nigdy nie
potrafiłem zrozumieć.7.Jeżeli juz koniecznie chce się mieć lepszy olej to wlać klasę jakościową GL-5
8.W przewidywanych, skrajnie, ekstremalnych warunkach - czyli ekspolatacja w Afryce i zaraz
potem na półwyspie Kola można zastosować olej 75W/140 GL-5
9. Zawsze chętnie wyjaśnię inne sprawy związane z środkami smarnymi.Może to nie być od razu, bo
nie mam stałego dostępu do netu.Producent szczególnie poleca API GL-5, SAE 75W
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> Ciekawe dlaczego.
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Czy olej 80W/90 będzie dobry na nasze warynki klimatyczne?Przy okazji (z innej beczki oleju)- Czy jak ktoś mało jeździ i ma olej silnikowy pólsyntetyczny, to czy musi go wymieniać co roku? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Środki uszlachetniające w olejach szybko wchodzą w reakcję z tlenem atmosferycznym czyli się utleniają. Olej po roku trzeba wymienia, bo nie ma już poprostu swoich orginalnych właściwości.
-
Środki uszlachetniające w olejach szybko wchodzą w reakcję z tlenem atmosferycznym czyli się
utleniają. Olej po roku trzeba wymienia, bo nie ma już poprostu swoich orginalnych
właściwości.<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Ale chyba inna jest szybkość utraty tych właściwości: 1) w butelce (w sklepie)
2) w misie olejowej i silniku bez ruchu
3) podczas pracy silnika (ruch-większa powierzchnia oleju styka się z tlenem? ,temperatura - procesy chemiczne szybciej przebiegają w wyższej temperaturze <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" /> , itp.). -
Ale chyba inna jest szybkość utraty tych właściwości: 1) w butelce (w sklepie)
2) w misie olejowej i silniku bez ruchu
3) podczas pracy silnika (ruch-większa powierzchnia oleju styka się z tlenem? ,temperatura -
procesy chemiczne szybciej przebiegają w wyższej temperaturze , itp.).Oczywiście, szybkość reakcji za każdym razem jest inna. Jednak nawet nieużywany silnik "oddycha" (zmiany temperatury, dzień, noc itp). Olej w nieczynnym silniku jest mniej narażony na utlenianie w wysokiej temperaturze ale za to bardziej narażony na działanie wilgoci (z powietrza). Silnik nie pracuje, olej się nie grzeje i woda nie odparowuje.
W przypadku dużych silników (wielkie ciężarówki, lokomotywy czy silniki stacjonarne) pobiera się próbki oleju i bada podstawowe własności ( lepkość, liczbę zasadową, temperaturę zapłonu), jeżeli nie przekroczyły ustalonych wartości to olej eksploatuje się dalej (dłużej niż rok).
Dla samochodu osobowego taki zabieg jest jednak zbyt kosztowny i kłopotliwy. Dlatego przyjmuje się rok jako najdłuższy okres ekspolatacji oleju, bez względu na przebieg kilometrów. -
Właśnie. Ja mam dylemat taki:
Przez 2 lata kupowałem olej luzem w pewnym sklepie co jest na rynku od 10 lat.
Niestety nie starcza mi odwagi by kupować olej luzem do swifta 5W-50. Jakoś za bardzo boję się
podróby. Jak to jest z olejami luzem, bo podobno nawet te butelkowane są oszukiwane i to
czasem już w cysternie z rafinerii do zakładu konfekcjonowanie, czyli przed rozlaniem w
bańki? Różnica w cenie jest 30% co kusi.No cóż, masz rację, że dużo jest podróbek na naszym rynku, nie tylko zreszta w tej branży.
Nie ma sposobu na wyeliminowanie ryzyka.
Myslę, że najbezpieczniej by było kupić olej w uznanym serwisie, ale tam pewnie będą chcieli doliczyć za wymianę - a może wymienią za darmo.
W naszym rejonie Mobil 1 wymieniają za darmo. -
Producent szczególnie poleca API GL-5, SAE 75W
Ciekawe dlaczego.
Czy olej 80W/90 będzie dobry na nasze warynki klimatyczne?
Przy okazji (z innej beczki oleju)- Czy jak ktoś mało jeździ i ma olej silnikowy pólsyntetyczny,
to czy musi go wymieniać co roku?W książce do mojego swifta (1.3 1996),producent zaleca:
API GL-4 SAE 75W/80-85 , 80W, 80W/90 lub 90
czyli praktycznie każdy.
Olej 80W/90 jest typowym olejem na nasze warunki klimatyczne.
Olej 75W lub 75W/80 bedzie się lepiej zachowywał w czasie silnych mrozów. Po całonocnym parkowaniu pod gołym niebem skrzynia będzie lżej chodziła (przez pierwsze kilka kilometrów) niż w przypadku olejów 80W czy 90. -
Dlatego przyjmuje
się rok jako najdłuższy okres ekspolatacji oleju, bez względu na przebieg kilometrów.
Jak jest z olejami syntetycznymi?
A jak z przekładniowymi? (serwis twierdzi, że trzy lata, w sklepie ktoś mnie wyśmiał, że w ogóle chcę zmieniać ze względu na czas użytkowania ) <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Wracam też do mojego pytania, czy olej przekładniawy 80w/90 jest dobry do naszych swiftów. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> (skoro producent zaleca API GL-5 SAE 75W - może to cicha umowa z producentami olejów?)
Dziękujemy za informacje. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
Dlatego przyjmuje
Jak jest z olejami syntetycznymi?
A jak z przekładniowymi? (serwis twierdzi, że trzy lata, w sklepie ktoś mnie wyśmiał, że w
ogóle chcę zmieniać ze względu na czas użytkowania )
Wracam też do mojego pytania, czy olej przekładniawy 80w/90 jest dobry do naszych swiftów.
(skoro producent zaleca API GL-5 SAE 75W - może to cicha umowa z producentami olejów?)
Dziękujemy za informacje.W sprawie oleju 80W/90 już Ci odpowiedziałem -sprawdź w topicu.
Olej silnikowy syntetyczny i półsyntetyczny też wymienia się co roku.
Olej w skrzyni przekładniowej (tylnym moście) wymieniać trzeba. Układy te nie mają filtrów oleju, mają co najwyżej magnesy w korkach spustowych aby wyłapać opiłki stalowe.Opiłki metali kolorowych nie są wyłapywane. Nie ma ogólnych zasad co do częstotliwości wymiany - każdy producent ustala to sam.
Skoro, jak pisałeś samochód mało jeździł to też bym oleju w skrzyni nie wymieniał. Tutaj panują warunki pracy zdecydowanie łagodniejsze niż w silniku i olejowi nie powinno się nic stać.
W serwisie pewnie wyszli z założenia, że co trzy/cztery lata wymienia się wszystkie płyny eksploatacyjne to zabrali się też za olej.