> 100km/h znaczy bezpieczniej? hmmm...
-
W ostatnich dniach przejechalem jakies 500km po niemieckich auostradach z V 80-90km/h - jadac po autostradzie z ta V mozna zasnac <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> - wyprzedzalo mnie prawie wszystko <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
zaintrygował mnie i zmusił do myślenia artykuł, który
znalazłem na pewnej stronie internetowej.Pokrótce streszczając go, chodzi o to,ze jezdząc
szybciej bardziej się koncentrujemy i przez to
jezdzimy bezpieczniej niz np. 88letni strucel.Tutaj jest strona z artykułem
Liczę na to, iż zawiąże się dyskusja na łamach naszego
forum.Co o tym myślicie?
mysle że jest tak: kiedy jedziemy z prędkoscia ok 90 ogarnia nas zmęczenie, poniewaz czujemy sie bezpieczni, spada adrenalina i "zasypiamy", kiedy predkość wzrasta to nasz umysł "podpowiada" nam ze nie jest beziecznie, podnosi sie adrenalina i stajemy sie czujniejsi. Kiedys czytałem jakieś badania nt temat, człowiek w chwili podswiadomego niepokoju staje sie bardziej uważny iczujny, tak reaguje podświadomie na otoczenie. I nie bez racji jest to ze wyprzedzajac człowiek się budzi, bo po prostu ma cos do zrobienia.
-
W ostatnich dniach przejechalem jakies 500km po
niemieckich auostradach z V 80-90km/h - jadac po
autostradzie z ta V mozna zasnac - wyprzedzalo
mnie prawie wszystkobuheheheehe... maluchem jechałes? <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
buheheheehe... maluchem jechałes?
Mercedesem <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Mercedesem
tym wrakiem Hadrysa? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
tym wrakiem Hadrysa?
nie <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
ten ktorym jechalem ma silnik V6 zasilany ON <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
nie
ten ktorym jechalem ma silnik V6 zasilany ONkrotko mówiąc: TIR <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
krotko mówiąc: TIR
krotko mowiac: zonk <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
krotko mowiac: zonk
czekaj.. juz wiem <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> jako pilot wycieczki jechałeś busem? <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
czekaj.. juz wiem jako pilot wycieczki jechałeś busem?
zgadza sie jechalem autobusem, ale jako kierowca <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
zaintrygował mnie i zmusił do myślenia artykuł, który
znalazłem na pewnej stronie internetowej.Pokrótce streszczając go, chodzi o to,ze jezdząc
szybciej bardziej się koncentrujemy i przez to
jezdzimy bezpieczniej niz np. 88letni strucel.Co o tym myślicie?
Autorzy popełnili pewien błąd z tym dojeżdżaniem do ciężarówki, która zajęła lewy pas. Jeżeli gości z ciężarówki jadącej 100 km/h zobaczył 180 metrów za sobą osobówkę jadącą 170 km/h i zaczął wyprzedzać, to ten samochód wcale w niego nie uderzy, mimo, że droga zwalniania ze 170 do 100 km/h wynosi prawie 200m. PRZECIEŻ CIĘŻARÓWKA NADAL JEDZIE ZE SWOJĄ PRĘDKOŚCIĄ 100 KM/H I JAK TA OSOBÓWKA POKONUJĄC TE 180 METRÓW DOJEDZIE DO MIEJSCA, GDZIE CIĘŻARÓWKA ZJECHAŁA NA LEWY PAS, TO ONA JUŻ BĘDZIE KILKADZIESIĄT METRÓW DALEJ. TUTAJ NIE POTRZEBA NAWET AWARYJNEGO HAMOWANIA ŻEBY UNIKNĄC KOLIZJI!!! <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Mam nadzieję, że to zrozumieliście (jak nie, to uwierzcie mi na słowo, facet który napisał ten artykuł zbytnio nie przemyślał go)