wymiana oleju itp.
-
mam pytanie ile wchodzi ileju do silnika-jezdze na mobilu,zostawiac ten sam czy zmieniac na jakis inny jak tak to jaki proponujecie?i ile kosztuje filtr oleju,powietrza?musze sie mniej wiecej zorientowac ile kaski szykowac <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
dzieki z gory za ewentualne odpowiedzi 3maj ta sie Ticowcy!!!
-
mam pytanie ile wchodzi ileju do silnika-jezdze na
mobilu,zostawiac ten sam czy zmieniac na jakis inny
jak tak to jaki proponujecie?i ile kosztuje filtr
oleju,powietrza?musze sie mniej wiecej zorientowac
ile kaski szykowac
dzieki z gory za ewentualne odpowiedzi 3maj ta sie
Ticowcy!!!Mobilu jakim mobilu ??? cos szerzej ,
co do cen
filtr oleju 13-15 zł
filtr powietrza 15-18 zł
filtr paliwa mozna pokusic sie o wymiane 7-9 zł. -
Mobilu jakim mobilu ??? cos szerzej ,
co do cen
filtr oleju 13-15 zł
filtr powietrza 15-18 zł
filtr paliwa mozna pokusic sie o wymiane 7-9 zł.Ja dodam jeszcze tyle:
Oleju wchodzi 2,7 literka -
Ja dodam jeszcze tyle:
Oleju wchodzi 2,7 literkaTyle podaje fabryka, ale jest to poziom max na bagnecie pomiarowym. Z doświadczenia kilku własnoręcznych wymian powiem, że z zapasem wystarczy 2,5L. Najlepiej nalać tyle, aby poziom na bagnecie był między 1/3 a 1/2. Nalanie większej ilości może spowodować przy dużych obrotach próby wyrzucenia oleju przez wszystkie możliwe szczeliny.
-
Tyle podaje fabryka, ale jest to poziom max na bagnecie pomiarowym. Z doświadczenia kilku
własnoręcznych wymian powiem, że z zapasem wystarczy 2,5L. Najlepiej nalać tyle, aby
poziom na bagnecie był między 1/3 a 1/2. Nalanie większej ilości może spowodować przy
dużych obrotach próby wyrzucenia oleju przez wszystkie możliwe szczeliny.I tu się nie zgodzę a mianowicie każdy mechanik jakiego pytałem mówił że najlepszy poziom jest gdy miarka wskazuje 2/3 poziomu i należy pamiętać także że część oleju dostaje się też do filtra oleju.
A każdy dobry podkreślam dobry silnik nie może wylewać oleju przez jakąkalwiek dziurkę ani gdzie ino mu się podoba nawet gdy olej będzie na max
Ps silnik to nie sitko i musi być strzelny aby nie dopuścić do sytuacji gdzie olej wylatuje poza niego gdy jednak wylatuje poszedł prawdopodobnie jakiś simering oring lub jeszcze coś tam -
I tu się nie zgodzę a mianowicie każdy mechanik jakiego pytałem mówił że najlepszy poziom jest gdy miarka wskazuje
2/3 poziomu i należy pamiętać także że część oleju dostaje się też do filtra oleju.Jasna sprawa, że część oleju zapełnia nowy filtr, dlatego poziom należy sprawdzać po nalaniu oleju i przejechaniu kilku kilometrów, kiedy to olej zapełni wszystkie swoje przestrzenie.
Co do poziomu oleju, podałem poziom na podstawie obserwacji z eksploatacji swoich 5 samochodów i tyleż samo rodziców.A każdy dobry podkreślam dobry silnik nie może wylewać oleju przez jakąkalwiek dziurkę ani gdzie ino mu się podoba
nawet gdy olej będzie na maxPrzy "normalnej" jeździe przyznaję rację, jednak przy większych obrotach przy nalanym oleju na max. pojawiają się naprawdę duże ciśnienia i wtedy następuje wydmuchanie uszczelek i powstanie nieszczelności. Przykładem niech będzie właśnie obecne Tico, gdzie lejąc wcześniej zawsze olej do poziomu max. 1/2 zakresu nie miałem żadnych wycieków mimo wielu jazd "rajdowych", natomiast rok temu przez pomyłkę nalałem ponad 80% zakresu i już stosunkowo szybko pojawiły się wycieki i to przy podobnej jeździe (udziały w zawodach). Obecnie mam dokładnie umyty silnik i próbuję znaleźć miejsce wycieków. Co ciekawe, podobnie było zarówno w dieslach, jak i benzynowacach eksploatowanych przeze mnie. Gdy poziom oleju kształtował się w okolicach 1/3 do 1/2 podziałki na bagnecie pomiarowych nigdy nie miałem żadnych wycieków, natomiast po przekroczeniu zakresu ok. 3/4 niestety kończyło się na wymianach uszczelek, albo miski olejowej, albo pokrywy zaworów. W Astrze pojawiły się nawet drobne wycieki przy pompie wspomagania hamulców (koszt uszczelki ok. 3zł).
Ps silnik to nie sitko i musi być strzelny aby nie dopuścić do sytuacji gdzie olej wylatuje poza niego gdy jednak
wylatuje poszedł prawdopodobnie jakiś simering oring lub jeszcze coś tamJak pisałem wcześniej, przy spokojnej jeździe nie ma problemów, jednak jeżdżąc na wysokich obrotach występujące duże ciśnienie w obwodzie olejowym sprzyja wydmuchiwaniu uszczelek.
Oczywiście nikt nie musi robić jak ja, ale dzielę się moimi spostrzeżeniami z codziennej jazdy wieloma samochodami od ok. 10 lat. -
Oczywiście nikt nie musi robić jak ja, ale dzielę się moimi spostrzeżeniami z codziennej jazdy
wieloma samochodami od ok. 10 lat.Być może przypadkiem było iż po nalaniu więcej niż lałeś wystąpiły wycieki.
Ale ważne jest aby poziom oleju był - powiem tak - nie na min ani blisko min a to dlatego iż olej jest rozbijany przez wał i przez odmę silnik smarowany jest od góry. Ciśnienie oczywiście będzie gdyż smog jest niziutko i olej jest przez niego zabierany ale może nie być smarowany od góry. -
Być może przypadkiem było iż po nalaniu więcej niż lałeś wystąpiły wycieki.
Przy spokojnej jeździe wszystko było OK, ale kto czasami nie lubi pojechać na wyjącym silniku (czasami nawet jest potrzeba), a wtedy o powstanie nieszczelności nie trudno.
Ale ważne jest aby poziom oleju był - powiem tak - nie na min ani blisko min a to dlatego iż olej jest rozbijany
przez wał i przez odmę silnik smarowany jest od góry. Ciśnienie oczywiście będzie gdyż smog jest niziutko i
olej jest przez niego zabierany ale może nie być smarowany od góry.Niższy, ale nie za niski poziom oleju jest wskazany szczególnie w porze zimowej.
-
Niższy, ale nie za niski poziom oleju jest wskazany szczególnie w porze zimowej.
A to czemu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A to czemu
Chodzi o dodatkowe opory stawiane przez gęsty olej podczas rozruchu silnika przy dużych mrozach.
-
Chodzi o dodatkowe opory stawiane przez gęsty olej podczas rozruchu silnika przy dużych mrozach.
A przecież to chyba zależy od właściwości oleju:
"ileś tam W ileś tam" -
A przecież to chyba zależy od właściwości oleju:
"ileś tam W ileś tam"O jeśli w benzynowcach nie ma to aż tak dużego znaczenia, o tyle w dieslach daje się odczuć i to mocno. Mam wlany Texaco 10W-40 (półsyntetyk) i przy mniejszych poziomach do 1/3 miarki odpalanie zimą przebiega w miarę dobrze. Kilka lat wcześniej miałem nalane ponad 3/4 i często po kilku obrotach rozrusznikiem dopiero za drugim razem udawało się zapalić silnik, gdy olej został wcześniej trochę rozruszany.
-
O jeśli w benzynowcach nie ma to aż tak dużego znaczenia, o tyle w dieslach daje się odczuć i to
mocno. Mam wlany Texaco 10W-40 (półsyntetyk) i przy mniejszych poziomach do 1/3 miarki
odpalanie zimą przebiega w miarę dobrze. Kilka lat wcześniej miałem nalane ponad 3/4 i
często po kilku obrotach rozrusznikiem dopiero za drugim razem udawało się zapalić silnik,
gdy olej został wcześniej trochę rozruszany.Ale należy pamiętać że silniki diesla oplowskie mają trudności w odpalaniu zimą (moja całe szczęście zimą pali dosłownie jak isuzu) <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Ale należy pamiętać że silniki diesla oplowskie mają trudności w odpalaniu zimą (moja całe szczęście zimą pali
dosłownie jak isuzu)Nie jest tak źle, w moim przypadku, gdy nie posiadam garażu udawało mi się zawsze uruchomić silnik, nawet przy mrozie -27st.C.
Jak dotąd tylko raz nie odpaliłem podczas 4 lat użytkowania samochodu, ale właśnie wtedy padł na amen oryginalny akumulator. Po wymianie na nowy wszystko działa idealnie - mam aku Centra Plus 74Ah.