[moje auto] Dżizasowe biało-żółte GTi
-
1000km żwawo, bez zamulania i obciążania silnika za wysokim biegiem i bez dłuższej jednostajnej jazdy, na razie do 4k rpm.
Sam jestem ciekaw jak dotrę to pojadę, ale żeby kręcić tak do odcięcia to bym się wstrzymał do 2000km dla spokojnego snu, a to trochę potrwa... Ale jak na te przewidywane 80 kucy to żwawo jeździ i ciężko ruszyć bez palenia gumy na sprzęgle od radzikowskiego, musi się ułożyć
-
Też bym sprawdził ile kuca mi zostało, może grupowa hamownia ?
-
To może i ja bym się skusił. Przy okazji mogła by wyjść fajna opcja na spota
-
W piasecznie jest hamowania, dziwne ludzie tam pracują i ciężko powiedzieć czy nie zawyżają bo w moim wyszło 103 kunia 114 niuta.
-
Już tak się nie napalajcie najpierw muszę słuszny przebieg zrobić
A wcześniej ogarnąć szklanki bo to jak on chodzi na zimnym to jest tragedia Poza tym ssanie coś nie chce działać no i zapłon trzeba dobrze ustawić rozebrałem całkiem aparat i chyba go źle poskładałem bo nie chodzi to to jak powinno
Przydałby się jakiś na wzór
No ale skoro jeździ to można założyć że przynajmniej wtryski i listwa z mk1 jako tako działają
Oczywiście po poskładaniu wycieraczki nie chciały działać...
Jooel u ciebie jaki był z nimi problem?
Rozebrałem wszystko wydaje się okej wcześniej działały masa powinna być, z prądem to nie wiem bo nie umiem miernika obsłużyć, ale ogólnie przewód cały, bezpiecznik też, no cóż poskładałem do kupy przejechałem się poskakałem po dołach i zaczęły działać Aczkolwiek jeszcze zakres obrotu trzeba wyregulować...
Wiedziałem, że wycieraczka tylna nie będzie działać i jej podgrzewanie bo tam to zawsze śniedzieje, ale żeby przełącznik od tylnych przeciwmgłowych to już przesada, a wypadałoby przegląd zrobić jakoś w najbliższym czasie
-
Oczywiście po
poskładaniu wycieraczki nie chciały działać...
Jooel u ciebie jaki
był z nimi problem?Kumpel go rozebrał jeszcze raz i okazało się że jedna szczotka była źle włożona i te dziwne małe sprężynki trzeba dobrze założyć. I zadział
-
A wcześniej ogarnąć szklanki bo to jak on chodzi na zimnym to jest tragedia
To mogą być tłokojady...
-
Hmm a co by było tego przyczyną?
Dzisiaj chodzi sobie tak bez względu na to czy rozgrzany czy zimny no może na ciepłym trochę mniej ale i tak nak***wia ostro. Aczkolwiek był taki moment że dosłownie na 5 sekund wszystko ucichło
http://www.youtube.com/watch?v=OJLWZJTobWc
Wczoraj to to jeszcze cichło po przejechaniu kilkuset metrów, wieczorem jak przez dłuższą chwilę nie cichły popychacze przy wałku ssącym to wystarczyło gazu dodać tak jakby ciśnienie oleju było nie wystarczające i od razu była cisza, że trzeba było się wsłuchiwać żeby tam jakiś pojedynczy popychacz usłyszeć
Tak więc ciśnienie jest do sprawdzenia to po 1
Po drugie niemożliwe żeby po przejechaniu 150km już tak się silnik dotarł (zatarł ) żeby kanały olejowe pozatykało w końcu to jest syntetyk to docierać powinien się długo A docieram tak jak większość radzi
Spasowany jest luźno, ale nie aż tak żeby tłoki waliły zresztą po rozgrzaniu też wali
Panewki to to nie są bo nie ten dźwięk.
Także ch*j wie co mu jest Popychacze z 3 silników wybrane były najlepsze więc niemożliwe, żeby aż tak się pomylić, zwłaszcza że w żadnym z tych silników tak nie waliły.
Cóż pokrywa zaworów do zdjęcia, bo te szklanki to chyba na sucho tam chodzą przynajmniej mi nic innego do głowy nie przychodzi
Mówiłem że będzie ładnie wyglądał a niekoniecznie jeździł
No i jeszcze ten aparat i mocno opóźniony zapłon...
-
według mnie walą szklanki, po za tym że coś mogło pójść nie tak przy składaniu bo wierzę że wszystko sprawdziłeś 100 razy polecam Ci zalać olej valvoline 10w60. Po za tym kto dociera silnik na syntetyku? mniejsza o to lej ten olej co napisałem i to szybko.
-
Cały czas patrzyłem Mjeciowi na ręce, wszystko na odpowiedni moment skręcone, spasowane też wydaję mi się ,że rozsądnie, także większych zastrzeżeń nie mam
Aż taka różnica między VR1 Racing 5W-50 a 10W-60, jednak jakoś mi się zakorzeniło, że dobry syntetyk = czystość w silniku (co by znowu nie zatkało kanałów olejowych)
-
mi wczoraj te popychacze stukaly jak zalalem olejem silnik, wiec wydaje mi sie ze ten olej mogl wyplukac jakis syf czy nagar i zrobily sie jakies malutki luzy czy cos a dzisaj ani puku ani stuku
-
można jeszcze zrobić opcje rozłożenia popychaczy i złożenia ich na olej.
-
Ale kurde większość popychaczy była chyba z mojego silnika który wcześniej jeździł na tym oleju i jakoś bardzo nie stukało a z reszty jak wymyło to co aż tak liche są że w ogóle nie trzymają penetrującego oleju czy syf z nich coś już pozapychał bo wychodzi na to że jak kręcę do 4k to za mało ciśnienia żeby je nabić ale jak na jałowym pocisnę do 6k to potrafi zadziałać, może by i były cicho jakbym kręcił do odciny no ale to jeszcze sporo km do tego, zresztą co to za technologia w mercedesie cichną po 2 sekundach od zapalenia a jak czasami mają jakąś zwiechę to wystarczy zgasić i jeszcze raz zapalić
-
Może być jeszcze jedna słaba opcja dojechana głowica, jeżeli szklanki mają duży luz to też będzie problem z nabiciem ciśnienia.
W głowicy masz dziurkę którą leci olej do szklanki, szklanka ma na około kanałek jeżeli jest zbyt luźno olej zamiast napełniać kanałek i wbijać się do szklanki ucieka bokiem i jest kupa. Zalej ten olej co mówiłem i powinno być lepiej, według mnie mój silnik chodził na tym właśnie oleju najprzyjemniej. -
mi na tej głowicy szklanki grały bardzo rzadko , jak tak bywało to wystarczyło własnie zgasic i zapalić auto , ale ogólnie było cicho maxymalnie 2 sekundy po odpaleniu auta
ten silnik przy -23C i oleju 10w40
-
widze ze panika sie tworzy, najpierw zmierzymy cisnienie oleju, bo moze "aisin" jest tylko nalepka na pompie chociaz jak dla mnie to olej zalatwil popychacze gdyby byla wyrypana glowica to by od poczatku klepal jak na filmiku, na poczatku po odpaleniu wiadomo byl glosniejszy ale sie wyciszyl
-
ty to masz pecha
-
Nie no może po prostu wydziwiam zamiast wlać Mixola...
-
ten silnik przy
-23C i oleju 10w40Jak zwykle błysnąłeś, w takiej temp. ten olej to gesty jest jak smoła i nie ma prawa aby szklanki grały,jak klepią to wiadomo jaki jest ich stan jak i głowicy, dobry silnik potrafi nie domykać zaworów w takiej temp bo ciśnienie jest tak duże że nie schodzi olej ze szklanek...
-
myślalem , ze jak zgasilem auto to olej był oczywiście gorący i miał prawo zejść z szklanek ( widocznie nie ściekł jeśli nie grały ) a rano był własnie tak gęsty że wątpie by od razu pompa oleju nabiła odpowiednie ciśnienie i w ogóle ten olej dotarł do nich
No ale już sie nie wypowiadam , bo znowu zostanę zmieszany z błotem głownie przez Ciebie