[moje auto] Suzuki Swift GTi mk2 1990r dedykowany by MKV
-
http://www.moto-market.pl/autoszlif-olszewski
Wiesz coś o tym
miejscu lub ktoś inny?
Polecano mi to
jeśli chodzi o Wawę, może ktoś zna?Kawał czasu temu szwagier oddawał tam głowicę od Poldka do regeneracji i z tego co wiem wszystko było ok. Ale Polonez to nie Swift GTI
-
gdzie flokowales? musze klamki w lancerze pofloczyc...
-
gdzie flokowales? musze klamki w lancerze pofloczyc...
Flock Art - przy samym lotnisku - Żwirki i Wigury 2b - hala F
http://www.flokowanie.com.pl/U nich robiłem boczki przód i tył, podporę tylnej półki i kilka elementów deski rozdzielczej (obudowa kierownicy, nawiewy, mocowanie zegarów. Reszta dechy była flokowana wcześniej przez inną firmę - deska kupiona od Erde (z rajdówki jego znajomego).
ps. Teraz Lancera masz?? Może jeszcze EVO?
-
deska kupiona od Erde (z rajdówki jego znajomego).
a znajomy kupił od Luk'aDG... czyli wszystko zostaje w klubie
-
a znajomy kupił od
Luk'aDG... czyli wszystko zostaje w klubieO proszę a tego nawet nie wiedziałem - fajnie
Teraz niech mi ktoś załatwi wałki rozrządu jakieś fajne -
ps. Teraz Lancera
masz?? Może jeszcze EVO?i na zloty nie jeździ - normalnie "nie do wybaczenia"
-
Dziś odebrałem głowicę - robocizna (wraz ze szlifem zaworów na 2 kąty) - 340zł
Poza tym to co sam kupiłem
1. 8 zaworów wydechowym azotowanych - 200zł (w CER Motor)
2. Cena razem 470zł:- 8 prowadnic i uszczelniaczy zaworowych
- 5l oleju Liqui Moly GT1 10W-60
- "dedykowany" filtr oleju do GTi (Daihatsu)
- uszczelka pod głowicę KP
Teraz jeszcze muszę wymienić 7 "szklanek" ponieważ krzywki wałka nieco je wgniotły...
-
albo mi sie wydaje albo głowica juz ostro cięta bedzie dmuchać uszczelke...trzeba było jej nie planować wyczyścić i sprawdzić na stole a tutaj niby kolejne 5 setek mniej... a naprawde pewnie więcej. no ale nie chce być złym prorokiem ...
-
albo mi sie wydaje
albo głowica juz ostro cięta bedzie dmuchać uszczelke...trzeba było jej nie
planować wyczyścić i sprawdzić na stole a tutaj niby kolejne 5 setek mniej... a
naprawde pewnie więcej. no ale nie chce być złym prorokiem ...Planowania do tej pory wyniosły:
- 0,30mm
- 0,15mm
- 0,15mm
- 0,05mm
W sumie to daje 0,65mm a Erde miał problemu chyba przy 1.5mm więc jeszcze dużo zapasu jest
-
Planowania do tej
pory wyniosły:- 0,30mm
- 0,15mm
- 0,15mm
- 0,05mm
W sumie to daje
0,65mm a Erde miał problemu chyba przy 1.5mm więc jeszcze dużo zapasu jest
Zmierz sobie jej wysokość bo to co mówią a to co robią to wiesz - różnie bywa Wydaje mi się czy ssące już wystają ponad powierzchnię planowania?
-
widzę że ktoś jeszcze się nie nauczył że mechaniką i tego typu zakładam się nie ufa na słowo, a to co oni opowiadają zawsze ładnie brzmi i zawsze ma byś super pięknie, zwykle jednak wychodzi zupełnie inaczej... zresztą ostatnia przygoda powinna dać Ci do myślenia.
-
Zmierz sobie jej
wysokość bo to co mówią a to co robią to wiesz - różnie bywa Wydaje mi się czy
ssące już wystają ponad powierzchnię planowania?Nie, nic nie wystaje i jeszcze jest zapas - na zdjęciu to po prostu odbicie światła
-
widzę że ktoś
jeszcze się nie nauczył że mechanikąkomu?
mechanikom
-
komu?
mechanikomto jest forum motoryzacyjne a nie j polskiego... jak nie masz nic sensownego do napisania odnosnie w/w tematu to zamilcz... zresztą mało jaki twój post wniósł cokolwiek mądrego lub miał cokolwiek wspólnego z poradą na tematy motoryzacyjne.
-
widzę że ktoś
jeszcze się nie nauczył że mechaniką i tego typu zakładam się nie ufa na słowo, a to
co oni opowiadają zawsze ładnie brzmi i zawsze ma byś super pięknie, zwykle jednak
wychodzi zupełnie inaczej... zresztą ostatnia przygoda powinna dać Ci do myślenia.Twój wpis też nic nie wnosi do tematu bo jeśli piszesz o ostatniej przygodzie to co ma niby wspólnego moje wrzucenie złego biegu i znaczne przekroczenie obrotów z tym jak został poskładany silnik??? Hydrauliczne popychacze nie miały prawa przy takich obrotach poprawnie zadziałać...
-
to ma wpólnego że przytrafiła mi sie kilka razy taka redukcja i to w nie jednym gti i do niczego takiego nie doszło. ale nie w tym rzecz, zmierzam do tego że niestety poziom usług jest najczęściej poniżej dna... ale cóż twoja sprawa zobaczymy jak długo silnik polata po tym remoncie - życzę oby przejechał następne 200 tys.
-
zmierzam do tego że niestety poziom usług
jest najczęściej poniżej dna... ale cóż twoja sprawa zobaczymy jak długo silnik
polata po tym remoncie - życzę oby przejechał następne 200 tys.Jak już to 300tyś. bo aktualnie ma 308tyś
Poza tym na fakturze jest taki ciekawy dopisek:
"Zakład Mechanika Pojazdowa Piotr Mołoniewicz jest ubezpieczony w ERGO HESTIA z tytułu odpowiedzialności cywilnej oraz szkód w rzeczach stanowiących przedmiot obróbki, naprawy lub innych czynności w ramach usług wykonywanych przez osoby objęte ubezpieczeniem."Samo to daje mi odrobinkę większe bezpieczeństwo w razie jakiejś usterki niż np robienie u znajomego "na gębę".
A swoją droga jak wkręciłeś swój silnik bardzo gwałtownie na okł 10tys obrotów z obciążeniem na seryjnych szklankach i nic sie nie stało to możesz się uważać za wielkiego farciarza - u mnie się nie udało nawet mimo nowych sportowych sprężynek CatCamsa...
-
Jak już to 300tyś.
bo aktualnie ma 308tyś
Poza tym na
fakturze jest taki ciekawy dopisek:
"Zakład
Mechanika Pojazdowa Piotr Mołoniewicz jest ubezpieczony w ERGO HESTIA z tytułu
odpowiedzialności cywilnej oraz szkód w rzeczach stanowiących przedmiot obróbki,
naprawy lub innych czynności w ramach usług wykonywanych przez osoby objęte
ubezpieczeniem."
Samo to daje mi
odrobinkę większe bezpieczeństwo w razie jakiejś usterki niż np robienie u znajomego
"na gębę".
A swoją droga jak
wkręciłeś swój silnik bardzo gwałtownie na okł 10tys obrotów z obciążeniem na
seryjnych szklankach i nic sie nie stało to możesz się uważać za wielkiego farciarza- u mnie się nie udało nawet mimo nowych sportowych sprężynek CatCamsa...
To co pisze to nie moja zla wola tylko wydaje mi się ze zbyt łatwo posypał sie twój silnik, gdybym nie odwalił sam kilku krotnie takiej redukcji nie zabierał bym głosu zdarzyło mi sie to we wszystkich gti jakie miałem, prawda jest taka ze podczas zmiany pasa albo jezdzie w koleinach lub na nierownej drodze swiftem troche buja i nie trzeba duzo aby wbic dwójke zamiast czwórki... Jeżeli masz pełne zaufanie do tych ludzi to tylko się cieszyć ale wydaje mi się ze kasa która wydajesz na naprawy nie spadła Ci z nieba więc warto pomyśleć za nim się wyda w przysłowiowe błoto.
w woli scisłosci zawsze te "redukcje" waliłem na pełnym ogniu pod koniec skali obrotościomierza raz w konsekwencji obcieło mi dwie śruby od przedniej poduchy silnika te wkrecane w blok więc wyobraź sobie jaka to była siła ale silnik bez najmniejszego uszczerbku..
-
w woli scisłosci
zawsze te "redukcje" waliłem na pełnym ogniu pod koniec skali obrotościomierza raz w
konsekwencji obcieło mi dwie śruby od przedniej poduchy silnika te wkrecane w blok
więc wyobraź sobie jaka to była siła ale silnik bez najmniejszego uszczerbku..IMHO tak jak napisałem wcześniej - miałeś najwyraźniej farta, którego ja nie miałem...
-
gdybym nie
odwalił sam kilku krotnie takiej redukcji nie zabierał bym głosuProponuje nauczyc sie zmieniac biegi, a nie chwalic ze sie ma dwie lewe rece Skrzynie Swiftowe sa do dupy jesli chodzi o precyzje ale nigdy nie zdarzyl mi sie taki numer, czy to w jezdzie cywilnej czy na kjs/sos/rs, a raczej wolno biegow nie zmianiam Rozumiem jak w przypadku MkV, czlowiek zmeczony po robocie, zamyslony i poszlo, ale jak ktos sie chwali ze zrobil kilka takich redukcji, no to czas chyba nauczyc sie jezdzic