Mój troszke rajdowy SS
-
Co do kółek
rozrządu z regulacją- odpuściłbym sobie. Wprowadzi to więcej zamętu niż pożytku.To chyba nigdy nie bawiłeś się regulowanymi kółkami. Różnice są kolosalne. Nie wyobrażam sobie sportowych wałków bez regulowanych kółek.
Baaardzo ciężko będzie Ci to ustawić by zgrać ze sobą dobrze oba wałki. TwinCam lubi
górę i tutaj nic nie poczarujesz poza możliwością wydłużenia czasu w jakim mieszanka
napełnia cylinder czyli de facto wymianą wałków na sportowe. Ja na Twoim miejscu
poszukałbym wałków i pod nie wystroił nawet fabrycznego kompa.Zabawa z seryjnym kompem na pewno nie będzie ani łatwa, ani tania. Świnkę można kupić za parę groszy a strojenie wtedy to inna bajka.
-
No nieźle się to
odpycha nawet. A tak z innej beczki; robiłeś coś w kwestii rękawa? Z własnego
doświadczenia wiem, że czterołapa ciężko podciąć bo przez wisko blokuje też i przód.
Co do kółek
rozrządu z regulacją- odpuściłbym sobie. Wprowadzi to więcej zamętu niż pożytku.
Baaardzo ciężko będzie Ci to ustawić by zgrać ze sobą dobrze oba wałki. TwinCam lubi
górę i tutaj nic nie poczarujesz poza możliwością wydłużenia czasu w jakim mieszanka
napełnia cylinder czyli de facto wymianą wałków na sportowe. Ja na Twoim miejscu
poszukałbym wałków i pod nie wystroił nawet fabrycznego kompa. Zastanowiłbym się nad
napawanymi bo nowe trochę hajcu kosztują. Z tego co wiem na modyfikacji kompa nawet
na seryjnych wałku i wtryskach można podgonić z 7-10kW.to wlasnie regulacja walkami daje nawiecej korzysci, ustalasz sobie moment jak chcesz.
Nawet na seryjnych walkach mozna przeniesc moment nizej, przetestowalem to osobiscie -
No tak zgodzę się z Wami, ale: obniżenie omegi przy której silnik ma maksymalny moment ma sens wtedy kiedy podczas ciągnięcia motoru wysoko na obrotach, gdzie moc jest największa, po zmianie na wyższy bieg trafimy na wierzchołek ch-ki momentu. A w przypadku G13B wydaje mi się że skrzynka jest tak optymalnie przestopniowana pod niego. Nic nam nie da zejście z maksymalnym momentem w dół jeśli po zmianie biegu będziemy trafiać w obszar za Mmax. Chyba że do jazdy na co dzień, kiedy posługujemy się głównie momentem do przyspieszania a nie mocą na prostych. Wtedy silnik kręcony niżej automatycznie zyskuje na żywotności a dodatkowo mniej pali.
-
Seryjna skrzynia to może jest w miarę zestopniowana do jazdy na codzień, ale na pewno nie do ścigania się. A jak do tego pogrzebiesz cokolwiek w motorze, to często dół słabnie i wtedy w ogóle zaczynają się cyrki, bo po przepięciu biegu auto nie jedzie.
-
Popatrz na moj wykres
moment plaski jak stół, gdziekolwiek zapniesz bieg wchodzisz na ten sam poziom momentu.
to ze juz u gory jest spadek to niestety kolektor ssacy nie wyrabia
podciagniecie na czipie do 8600rpm, zrobienie polerki kanalow w ssaku lub zapodanie cultusowego daloby rade jeszcze dzwignac moc w gore.... no ale to juz historia
-
z ręcznym nic nie robiłem w zimie zajebiście działa a na suchym jeżdżę na sliku i ciężko jest na latać. co do kółek to nie mam wątpliwości jak będą wałki to i kółka ale pierwsze muszę kupić zawias. No a z bezpieczeństwem jest jak jest jak przesadzisz to i tak lecisz. Na BK nadal się czepiają pierdół ale mnie raczej puszczają.
-
zgodze sie z tym ze seryjna skrzynia jest za długa ja mama cały czas problem jak spadnie z 4 tys to wcale nie jedzie i albo kopnąć ze sprzęgła albo 1
-
W GTi skrzynia jest za długa, a konkretnie główne. Ale rozpiętości pomiędzy poszczególnymi biegami są ok.
Co do tego wykresu; był on robiony na kółkach rozrządu z regulacją? Bo nie widać żeby się moment przesunął w którąkolwiek stronę i jest niemalże odwzorowaniem krzywej poniżej, stąd też wnioskuję że faz rozrządu nie ruszałeś podczas pomiaru.
Z wykresu widać że elastyczność momentowa raczej przeciętna bo koło 1.02, ale za to w bardzo szerokim zakresie. Więc tym bardziej nie widzę sensu montowania regulowanych kółek rozrządu. Obroty po każdej zmianie biegu musiałyby spadać poniżej 350 1/s ale to chyba gdyby jeździć na 17" kołach.
-
Przy wisko raczej nie poszalejesz żeby auto podcinać na suchym. Tam gdzie miedzy osiami zastosowano mechanizm różnicowy to jest bajka bo przód cały czas ciągnie a tył można zablokować całkowicie. Ułatwia to sprawę maksymalnie. No ale za to my mamy tę przewagę że mały praktycznie cały czas napęd na tylnych kołach nawet gdy przód grzebie. Kwestia zanurzenia tarcz sprzęgła w dobrym oleju i można ładne boki kłaść nawet bez ręcznego. Kolejna fajna zaleta wisko jest taka że przy hamowaniu trudniej zablokować przednie koła przez co silnik nie zgaśnie tak łatwo.
To tak odbiegając nieco od tematu a w temacie auto- fajne to mosz też szukałem 3-drzwiowego 4x4 ale justy nie znalazłem a swifty tylko starsze były i do tego w kiepskim stanie stąd też padło na 5-drzwiową Justynę.
-
W GTi skrzynia jest
za długa, a konkretnie główne. Ale rozpiętości pomiędzy poszczególnymi biegami są
ok.
Co do tego wykresu;
był on robiony na kółkach rozrządu z regulacją? Bo nie widać żeby się moment
przesunął w którąkolwiek stronę i jest niemalże odwzorowaniem krzywej poniżej, stąd
też wnioskuję że faz rozrządu nie ruszałeś podczas pomiaru.
Z wykresu widać że
elastyczność momentowa raczej przeciętna bo koło 1.02, ale za to w bardzo szerokim
zakresie. Więc tym bardziej nie widzę sensu montowania regulowanych kółek rozrządu.
Obroty po każdej zmianie biegu musiałyby spadać poniżej 350 1/s ale to chyba gdyby
jeździć na 17" kołach.to jest wykres przed strojeniem i po strojeniu a co do kolek to:
Prosze bardzo, wykres przedstawia walki w pozycji 0 i potem pokrecone aby wyrownac moment w calym zakresie
-
Największym utrapieniem w GTi jest właśnie zestopniowanie biegów, a nie przełożenie główne. Temat przerabiałem osobiście w te i we wte. Spadki obrotów między 1, 2 i 3 biegiem są dużo za duże. Dopiero po wrzuceniu pełnej krótkiej skrzyni, to auto zaczyna zadupcać.
-
No z tego wykresu już coś widać. Z poprzedniego nic nie było za tym że kółka wprowadzają jakieś zmiany. Ale do sportu efekt raczej marny, bo kręcąc się koło maksymalnej mocy po zmianie biegu i tak trafiamy w obszar gdzie praktycznie krzywe momentu się pokrywają.
Powiedz mi jeszcze, hamowałeś go na jakich wałkach? Jeśli seria to dziwi, że fabryka nie ustawiała podobnie.
Który wałek spóźniałeś/wyprzedzałeś? Można wiedzieć o ile st? -
Hmm w sumie to dziwne bo chyba wszystkie auta mają już stopniowanie podwójnym ciągiem geometrycznym. Ale w sumie gdyby się zastanowić to masz rację, 1 i 2 są za długie a z kolei pomiędzy 4 i 5 a nawet już 3 i 4 po zmianie biegu obroty spadają (przynajmniej w justy) może o 300-400 na minutę kiedy mogłyby przecież o więcej bo auto już rozpędzone.
-
Spadki w skrzyni biegów z GTi po zmianie biegu na seryjnych przełożeniach:
z 1 na 2 - 3341 obr/min (po zmianie przy odcięciu jest 4159 obr/min)
z 2 na 3 - 2057 obr/min (po zmianie przy odcięciu jest 5443 obr/min)
z 3 na 4 - 1880 obr/min (po zmianie przy odcięciu jest 5620 obr/min)
z 4 na 5 - 1160 obr/min (po zmianie przy odcięciu jest 6340 obr/min)
i na pierwszych trzech biegach to jest tragedia jeśli chodzi o ściganie się. -
A biegi zmieniasz bez puszczania gazu?
-
Seryjna skrzynia całkiem nieźle znosi takie rzeczy, ale jak wrzucisz krótkie przełożenia to już nie bardzo daje radę. Ja zmieniałem biegi z gazem w podłodze, aż na Karkonoskim 2008 mimo wygrania prawie wszystkich oesów w klasie (prócz jednego przegranego o 1,5 sekundy), na ostatnim oesie - superoesie po Jeleniej Górze, zmieliło przełożenie główne i zostaliśmy na trasie. Teraz zmieniam biegi jak taksówkarz.
-
na ostatnim oesie - superoesie po Jeleniej Górze, zmieliło przełożenie
główne i zostaliśmy na trasie.O f..k
Teraz zmieniam biegi jak taksówkarz.
-
Damian sobie teraz sprawił fajne ustrojstwo, dzięki któremu można zmieniać biegi bez użycia sprzęgła z gazem w podłodze, ale to tylko w kłowych skrzynkach. Zmiana biegu na wyższy wiąże się z odcięciem na moment zapłonu, redukcja z kolei wymaga zastosowania miedzygazu, co jest realizowane przez siłownik zasilany podciśnieniem zamontowany na cięgnie przepustnic.
-
No z tego wykresu
już coś widać. Z poprzedniego nic nie było za tym że kółka wprowadzają jakieś
zmiany. Ale do sportu efekt raczej marny, bo kręcąc się koło maksymalnej mocy po
zmianie biegu i tak trafiamy w obszar gdzie praktycznie krzywe momentu się
pokrywają.ale tamtem wykres byl o tym ze mozna cos wyciagnac z silnika, a nie o kreceniu kolkami
Powiedz mi jeszcze,
hamowałeś go na jakich wałkach? Jeśli seria to dziwi, że fabryka nie ustawiała
podobnie.
Który wałek
spóźniałeś/wyprzedzałeś? Można wiedzieć o ile st?seryjne dodaja 2niuty, obnizaja 3konie i moment jest o jakies 700rpm nizej dostepny, prawie jak diesel
sportowe wałki jak na wykresie krecone: in4+ ex2+
-
Damian sobie teraz
sprawił fajne ustrojstwo, dzięki któremu można zmieniać biegi bez użycia sprzęgła z
gazem w podłodze, ale to tylko w kłowych skrzynkach. Zmiana biegu na wyższy wiąże
się z odcięciem na moment zapłonu, redukcja z kolei wymaga zastosowania miedzygazu,
co jest realizowane przez siłownik zasilany podciśnieniem zamontowany na cięgnie
przepustnic.W kłówce nie musisz mieć flatshifta, tam biegi można po prostu zmieniać bez sprzęgła. Ewentualny flatshift lub międzygaz pozwoli wydłużyć żywot skrzyni. Natomiast co do zmiany biegów bez ściągania nogi z gazu to wystarczy mieć motor wystrojony na ecumasterze, wsadzić pod pedał sprzęgła wyłącznik krańcowy i odpalić w ecumasterze funkcję flatshift. Działa w każdej skrzyni, nie tylko kłowej. Kwestia tylko czy to komuś koniecznie potrzebne... zawsze to jednak mocniej obciąża skrzynię, bo przy szybkiej zmianie biegów obroty spadną tylko troszkę.