[GTI] Toydolsowe Swifty
-
Zasadniczo mam benzynę we krwi i traktuję wszelakie auta mocno emocjonalnie. Do tego jestem typem dość ambitnym i staram się udowodnić, że mała pierdziawką w A5 można dość wysoko dojeżdżać i objeżdżać sporo mocniejszych aut.
Na codzień jeżdżę MG ZR 160 - nie jest to auto bezproblematyczne - psuje się w nim trochę denerwujących drobnostek, jest bardzo bezkompromisowe w prowadzeniu, ale ma charakter i to w nim lubię. Nie lubię za to fałwejów i tym podobnej masówki wymyślonej tak, by sprostać potrzebom większości. -
Odbiegnę od tematu trochę. Opony założone to Toyo r888 ?
-
Tak - Toyo R888. Na Toykach jeździłem i w kjsach, i w RPP.
-
Musisz kochac te
samochody, ja po dwoch SS mam ich serdecznie dosycDlaczego masz ich dosyć? Ja trafiłem na wyjątkowo do bani egzemplarz GS'a (tak to bywa jak sie nie wie z czym sie co je) miałem rozwaloną maglownice, w próg mi lewarek wszedł jak malowałem felgi co się potem okazało, że była jopa ogromna, skrzynie też się powinno zreanimować ogólnie było gorzej niż źle jakby to podsumować a szczerze mówiąc jak widzę GTi i czytam o nich to coraz częściej myślę nad powrotem
-
Dlaczego masz ich
dosyć?Bo sa niedorobione pod wzgledem inzynierskim. Po prostu slabo przemyslane przy projektowaniu, czego konsekwencja sa wynikajace z tego problemy. Wiele samochodow nie ma ocynku i gnije, ale tylko Swift ma zrabane odprowadzenie wody i gnija mocowania wahaczy od srodka. Sorry, chyba jeszcze 100Nx mial gnijace mocowania zawiechy z tylu. Podloge i progi mozesz spawac milion razy, reperaturki nadkoli (pozdrowienia dla Opli bez nadkoli) dwa miliony razy, a w Swifcie przegnite mocowanie oznacza zlom w wiekszosci przypadkow i co gorsza jak pokazuje przyklad Dajmosa tego nie widac. Najwieksza porazka to skrzynia biegow, nie wiem co za kretyn mogl do auta wrzucic przelozenia wystepujace najczesciej w samochodach ~200 konnych, a i to niezawsze. GTi jeszcze jakos jedzie, bo mocy w stosunku do masy ma sporo, ale biedny GS potrzebowal 10km zeby dokrecic trojke do odcinki. Druga sprawa to totalna nierozwojowosc samochodu, przeciez nie bede sie zawsze scigal 1.3, a szkoda budowac auto wkladajac 20 tys, a pozniej sprzedac za 5-6-7, jak mozna wymienic sam silnik na wiekszy i latac dalej. Wiekszosc osob ma w powazaniu homolagcje i powyzej PPAiK i tak nie podskoczy, bo wiaze sie to z ogromnymi kosztami i wyrzeczeniami. Wszystkie Corsy, Polo, Civicy, Colty, Sunny itp maja mocniejszych braci gdzie swapy wchodza praktycznie plug & play. Cors z C20Xe masz mnostwo, Sunniaczy z SR20DE czy DET czy SV tez troche jezdzi, Cifow z B18 nie licze, Coltow z Eclipsowskim 2.0 150 tez, na Coltmanii mamy chyba z 5 Coltow z silnikami z Evo. Sam silnik seryjny w Swifcie tez jest dla mnie niedorobiony, bo jak mozna zrobic cos co kreci sie do 8 tys, a max moc ma 1.6 tys obrotow nizej, a gory juz niet. Japonczyki skastrowali bezmyslnie Cultusa, sam nie wiem czemu, moze podatek od mocy?Hamulcow tez nie przeszczepisz z mocniejszych wersji Suzi, bo ich nie bylo, jasne zaciski z CRX, ale co dalej? Zawieszenie masz fajne, niezalezne i mozna jeszcze zrobic, ale jak chcesz cos dalej grzebac to koszty gigantyczne. Nie kupisz jak w przypadku Civica np. 3 skrzyn w cenie zlomu i poskladasz hybrydy, tylko meczysz sie z tym dlugim kalafiorem. Nie mowie juz o zdejmowaniu glupich lamp tylnich czy wnetrza, gdzie Civic mial to wszystko rozwiazane 100x lepiej, w Coltcie wykrecenie mocowan pasow z tylniej kanapy to 1 minuta z grzechotka, w Swifcie metrowa dzwignia nie pomogla, zapytaj sie Erdego ile walczyl z tym tematem. Takich rzeczy jest sporo, nie wspomne o czyszczeniu nadpalonych przelacznikow swiatel, ktore rozbieralem... 5 razy, u siebie w obu SS, u Przemka, u Danbara i jeszcze raz u siebie, bo juz byl tak spalony ze dwa razy go czyscilem. GS byla praktycznie bezawaryjny i 1.5 roku dzielnie sluzyl mimo moich poczatkow i wizyt na torze, ale juz GTi mocniejszego traktowania nie zniesie bez solidnego zaplecza finansowego. Dla mnie to jest wybor tylko i wylacznie jak ktos chce caly czas meczyc A5 jak Toydols i ma zaplecze zeby porzadnie przygotowac auto. Jak ktos chce jezdzic na codzien tylko zeby malo palilo i mialo buta mimo pojemnosci niskiej to jeszcze ujdzie. Moj znajomy kupil 5gen Cifa z d15b2 najzwyklejszym, seria GTi zjada to spokojnie, ale za jakies smiesznie pieniadze w stylu 1.5-2tys zl przeswapowal sobie silnik na d15b i zgadnij co robi z GTi. Niszczy go. Mnie Galant 2.0 tez kosztowal by 2 tys zl na gotowo, ale nie chcialem zaczynam rajdowania od 150hp/800kg, wolalem kupic opony i zostawic kase na ew. awarie (i dobrze sie okazalo). Wez zrob cos ze Swiftem za 2 tys zl, przepustnica i walki ale nadal bedzie mu daleko to zmodowanych Civicow, Coltow, Polo czy Cors.
Ja bym na miejscu Toydolsa budowal cos mocniejszego juz, wszyscy po jakims czasie rajdowania malymi pierdami albo swapuja albo zmieniaja na mocniejsze
-
Taki swift po zrobieniu walki-dolot-wydech-glowica-strojenie killuje cify jak chce, wiec nie skreslaj silnika bo silnik wyszedl im rewelacyjnie.
-
Taki swift po
zrobieniu walki-dolot-wydech-glowica-strojenie killuje cify jak chce, wiec nie
skreslaj silnika bo silnik wyszedl im rewelacyjnie.Silnik jest fajny ale trzeba go zrobic, bo w serii nie ma gory od 6500 do odciny Ile robiles na 1/4 swoim bialym Swiftem?
-
A po co jeździć samochodem do odcięcia, ponieważ troszkę tego nie rozumiem?
-
Silnik jest fajny
ale trzeba go zrobic, bo w serii nie ma gory od 6500 do odciny Ile robiles na 1/4
swoim bialym Swiftem?nie wiem ile ale scigajac sie moim 121HP z 190konnym TDi bylem ciut za nim.
Nowy/stary wlasciciel prawie seryjnym moim swiftem ok 107HP mial 15,5 na cwiare i 3cie miejsce w klasie do 1400.Gora jest tylko tlumiona seryjnym dolotem i kiepskim kolektorem ssacym
-
A po co jeździć
samochodem do odcięcia, ponieważ troszkę tego nie rozumiem?sprobuj to zobaczysz
-
Właśnie zakupiłem Swifta 1.3 (G13BA) i że tak powiem nie kręciłem go jeszcze do odcinki (przesiadłem się z Tico)
-
Tak - Toyo R888. Na
Toykach jeździłem i w kjsach, i w RPP.Jak możesz powiedz mi coś więcej na temat tych opon. Pytam z czystej ciekawości, wiem że to jedyne sliki dopuszczone z homologacją na polski rynek i też nie do końca sliki, ale jak one się sprawują ?
Ciesze się, że już z Tobą lepiej!
-
Jak możesz powiedz mi coś więcej na temat tych opon. Pytam z czystej ciekawości, wiem że to jedyne sliki dopuszczone z homologacją na polski rynek i też nie do końca sliki, ale jak one się sprawują ?
Jeśli nie masz kasy na profi slicki to Toyki są bardzo ok. Do kjsów to najlepsze co możesz mieć. Jeśli pójdziesz wyżej to zależy ile masz kasy i co chcesz robić. Ja chciałem od nowego sezonu przejść na Micheliny, no, ale mnie słup napadł i na razie tematu nie ma. Michelin jest dużo droższy, ale tylko w zakupie, bo możesz go praktycznie dwa razy dociąć, Toyki jak zjedziesz to jest po nich. Więc tak naprawdę różnicy w kosztach nie ma, tyle tylko, że na Toyki wydasz powiedzmy 8 x 300 zł i sezon spokojnie obejdziesz mając jeden komplet docięty na deszcz i jeden normalny. Jak chcesz kupić Michały to przydałoby się 4 slicki średnie, 2 miękkie i to samo z mediami - no i mamy 12 x 800 zł - tyle, że na tym zrobisz 3 sezony, a opona będzie o wiele lepsza. Inna rzecz, że na Dolnośląskim 2009 wygraliśmy oba dni jadąc na Toykach, a konkurencja cisła mocno i miała BFGoodrich (czyli Michelin) i Matadory i to w wersjach slick, media i deszcz, więc co pętlę to zakładali co innego... a my Toyki Więc Toyka daje radę. Jak jest chłodno, wymaga dogrzania, a jak jest mokro to musi być dość świeża.
Na dniach będę wystawiał na allegro sporo różnych opon w tym Toyek, więc jakbyś miał ochotę to zapraszamCiesze się, że już z Tobą lepiej!
Ja też się cieszę -
U nas chlopaki zakladajac tylko R888 poprawiali czasy okrazen na kartingowym z okolic np. 1:20 na 1:16 czy 1:15. Masakra. U mnie tego wszyscy uzywaja na KJS czy Rallysprintach, klei swietnie. Nawet na mokrym poki nie ma glebokiej wody idzie fajnie jak jest bieznik jeszcze.
-
Matadory mam u siebie na lato
-
Matadory mam u
siebie na latoSlicki?
-
Slicki?
Panie po co mu w cywilnym sedanie slicki
-
Takich rzeczy jest sporo, nie wspomne o czyszczeniu nadpalonych przelacznikow swiatel, >ktore rozbieralem... 5 razy, u siebie w obu SS, u Przemka, u Danbara i jeszcze raz u >siebie, bo juz byl tak spalony ze dwa razy go czyscilem.
Czy takie nadpalenie przełączników powoduje to, że światła raz się włączają a raz nie?
Generalnie masz racje, ale chyba nikt nie przewidywał podczas projektowania swifta GTi, że ktoś może chcieć go jeszcze dłubać i robić z niego mały bolid Ja pomimo tego, że mój GS nie był wymarzonym egzemplarzem, dobrze go wspominam bo mi się nim fajnie jeździło i będę chciał wrócić do japońców, mam nadzieje, że uda mi się w ciągu roku przesiąść na prelude z osatnich lat produkcji.
Co do Twojej sugestii co byś budował na miejscu Toydolsa, to powiem tylko tyle, że on po prostu chce pokazać, że małym pierdem da się dać innym po dupie i niech mu się to udaje dalej -
będę chciał wrócić do japońców, mam nadzieje, że uda mi się w ciągu roku przesiąść
na prelude z osatnich lat produkcji.No to widzę, że nie tylko ja patrzę w tym właśnie kierunku
Pozdr.
-
Co do Twojej sugestii co byś budował na miejscu Toydolsa, to powiem tylko tyle, że on po prostu chce pokazać, że małym pierdem da się dać innym po dupie i niech mu się to udaje dalej
Bo u nas jest od dawna taka durna moda, że każdy musi jeździć niewiadomoczym. No i potem mamy sytuację, że z 60 aut na rajdzie zaliczanym do RPP, ponad 30 jest A7 i N3, 20 A6 i N2 i łącznie 10 w A5, A1, A0, RWD itp. I jak w takim towarzystwie wbijamy się do drugiej dziesiątki to jest to!
Zresztą tak naprawdę wszystko zależy od tego co chcemy osiągnąć i ile mamy kasy. Mnie nie stać na budowę czegoś innego niż swift. Mojego swifta powinienem odbudować za maks. 40000 zł z porządnym wyposażeniem bezpieczeństwa (klatka+kubły+pasy+hans pochłoną połowę z tej kwoty, reszta to nowa buda (z piaskowaniem, łataniem i wzmacnianiem), wahacze, położenie nowych przewodów hamulcowych i paliwowych, góra silnika i ogólnie budowa fury). Do tego w mojej głowie jest bardzo dużo wiedzy na temat budowy tego auta, mam wiele części do niego... itp. Do tego dochodzą koszty startu! Nie wiem czy czymkolwiek pojadę taniej! Na pewno niczym dużo szybszym, a tylko przesiadka do auta dużo szybszego da realne korzyści w wynikach. Z kolei jeśli miałoby być coś sporo szybszego to czy to będzie Civic jajko Vtec (najtańsza opcja), czy TypeR czy C2 VTS, musiałbym wydać co najmniej 2-3 razy tyle. Na to po pierwsze mnie nie stać, po drugie szkoda by mi było pieniędzy.