Łożysko oporowe skrzyni
-
Wydaje mi się, że to o czym piszesz nie jest tym samym objawem, który opisał autor wątku. Też mam to co Ty, ale chrobotanie to występuje przy wyciśniętym sprzegle, w momencie jego wciśnięcia wszystko milknie.
Po nagrzaniu natomiast faktycznie wszystko cichnie. -
No być może faktycznie nie. My jednak mamy to samo
-
Ma uszkodzone łożysko oporowe a nie skrzynie biegów
-
chrobotanie to występuje przy wyciśniętym sprzegle, w momencie jego
wciśnięcia wszystko milknie.
Po nagrzaniu
natomiast faktycznie wszystko cichnie.Jeśli mogę to podłączę się do tematu u mnie objaw jest podobny jeśli auto pracuje na luzie popiskuje ale gdy tylko lekko naduszę na sprzęgło wszystko cichnie. Jak długo można tak jeździć bo nie wiem czy już mam się zabierać za naprawę czy np za 2-3 miesiące jak będę miał więcej czasu. Autem jeździ żona więc eksploatacja jest codzienna i wychodzi ok 50 km na dojazdy.
-
Jeśli mogę to
podłączę się do tematu u mnie objaw jest podobny jeśli auto pracuje na luzie
popiskuje ale gdy tylko lekko naduszę na sprzęgło wszystko cichnie. Jak długo można
tak jeździć bo nie wiem czy już mam się zabierać za naprawę czy np za 2-3 miesiące
jak będę miał więcej czasu. Autem jeździ żona więc eksploatacja jest codzienna i
wychodzi ok 50 km na dojazdy.Ja tak jeżdżę od wielu lat. Skrzynia jest wytrzymała, pod warunkiem, że jest w niej wystarczająca ilość oleju i że ten olej jest odpowiedni
-
Obecnie przebieg mam 98 tyś, olej w silniku wymieniany systematycznie, silnik suchutki zero wycieków, skrzynia też suchutka ale jak w niej z olejem szczerze mówiąc nie sprawdzałem i nigdy nie wymieniałem - może już czas
-
Obecnie przebieg
mam 98 tyś, olej w silniku wymieniany systematycznie, silnik suchutki zero wycieków,
skrzynia też suchutka ale jak w niej z olejem szczerze mówiąc nie sprawdzałem i
nigdy nie wymieniałem - może już czasRaczej już któryś z rzędu czas
-
Obecnie przebieg
mam 98 tyś, olej w silniku wymieniany systematycznie, silnik suchutki zero wycieków,
skrzynia też suchutka ale jak w niej z olejem szczerze mówiąc nie sprawdzałem i
nigdy nie wymieniałem - może już czasSprawdź przynajmniej poziom oleju w skrzyni najpierw. Potem bierz się za wymianę. Jeśli nie był nigdy wymieniany, warto się za to zabrać
-
Więc tak, dziś zakupiłem niezbędne materiały i przystąpiłem do usprawniania auta. Po odkręceniu śruby w górnej części skrzyni (klucz 24) olej zaczął wylewać się na podłogę - wydało mi się to dziwne bo chyba ktoś wlał go wcześniej kapkę więcej ale to dobry objaw że olej był, więc skrzynia też jest ok . W sumie po spuszczeniu wyszło może z setkę więcej niż przewiduje książka, olej był rzadziutki, brązowawy, według mnie w dobrym stanie, na korku spustowym opiłków prawie nie było więc albo ktoś wcześniej już wymieniał olej albo nie wiem, obecny przebieg 98 tyś (w moim posiadaniu auto zrobiło ok 30 tyś km). Wymiana na pewno nie zaszkodzi - zapłaciłem 91 zł za olej - kupowałem w serwisie jakimś tam niedaleko gdzie mieszkam i sprzedali mi dokładnie tyle ile chciałem czyli 2,2 l tyle co zaleca książka.
Ale wrócę do piszczenia w okolicy skrzyni i w/g mnie to na 99% łożysko oporowe czy jak to kto nazwie. Na początek aby wyeliminować piszczenie popuściłem śrubkę czyli skok pedału wewnątrz auta o kilka milimetrów tak że pedał lekko poszedł do góry ale to spowodowało że piszczenie ustało (wystąpił większy luz). Naciskając lekutko na sprzęgło piszczenie się pojawia ale gdy nacisnę mocniej tak że zaczyna pojawiać się opór wszystko cichnie. Więc hałas, piszczenie (narazie nie chrobotanie) występuje tylko w chwili naciskania pedału. Będąc właścicielem auta przez te kilka lat nigdy nie zwracałem uwagi na sprzęgło gdyż auto eksploatuje żona, jeżdżę tylko wtedy gdy małżonka zgłasza że czuje że w aucie dzieje się coś dziwnego wtedy szukam usterek. Moim zdaniem piszczenie wystąpiło poprzez ciągłe przyleganie łożyska do sprzęgła dlatego szybko się zużyło pewnie poprzedni właściciel tak to wyregulował albo poprostu czas spowodował że tak się stało, póki co ustawiłem odpowiedni luz i piszczenie pojawia się na ułamek sekundy przy zmianie biegów gdy jest potrzeba użycia sprzęgła ale jak długo tak można jeździć? żebym za jakiś czas się nie zdziwił Więc tu pytanie czy zabierać się za wymianę teraz czy czekać? - z tego co wyczytałem to jest sporo roboty z wyciąganiem skrzyni i nie wiem czy mam sam się tego podejmować czy lepiej dać do warsztatu! tylko za jaką cenę ... -
W każdym aucie jest sporo roboty z wyciągnięciem skrzyni bo dużo rzeczy trzeba odmontować. Jest to praca mozolna i czasochłonna.
Trza zdemontować, półoś albo półosie,chyba wahacz,chyba stabilizator, praktycznie wszystko z pod spodu auta aby skrzynia mogła wyjść. Na pewno ktoś tuto robił i może coś więcej napisać.
-
W każdym aucie jest
sporo roboty z wyciągnięciem skrzyni bo dużo rzeczy trzeba odmontować. Jest to praca
mozolna i czasochłonna.
Trza zdemontować,
półoś albo półosie,chyba wahacz,chyba stabilizator, praktycznie wszystko z pod spodu
auta aby skrzynia mogła wyjść. Na pewno ktoś tuto robił i może coś więcej napisać.Ależ oczywiście, że robił. Wystarczyło odwiedzić linkownię. Proszę
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Main=61797&Number=775248#Post775248
-
Więc tu pytanie czy zabierać się za wymianę teraz czy czekać? - z tego co
wyczytałem to jest sporo roboty z wyciąganiem skrzyni i nie wiem czy mam sam się
tego podejmować czy lepiej dać do warsztatu! tylko za jaką cenę ...Roboty jest sporo. Ale jeśli to tylko piszczy, a nie chrobocze, to możesz się jeszcze wstrzymać z wymianą.
W warsztacie policzą sporo, bo jednak do wykonania jest spory zakres prac. Najlepiej wymianę przeprowadzić we własnym zakresie, o ile oczywiście masz do tego warunki/narzędzia.
-
W linku fakt wszystko fajnie opisane ale jak pomyśle że mam to sam robić w garażu bez kanału to trochę mi się nie chce chyba wstrzymam się z ta wymianą do póki łożysko nie zacznie mocniej dawać o sobie znać a póki co dzięki za porady