Akumulator rozładowuje się po jednej dobie
-
Witam po dłuższej nieobecności na forum.Problem mam tego rodzaju.W tico mam czteroletni akumulator 32Ah.Od pewnego czasu zaczyna siadać.Sprawdziłem prąd ładowania jest w normie,pasek klinowy naciągnięty kontrolka ładowania gaśnie po opaleniu silnika.Podczas próby ładowania wskazówka amperomierza spada na zero.Przy pomiarze naładowania areometrem wskazania na zielonym polu.Objaw jaki jest niepokojący to kolor elektrolitu w areometrze.W dwóch celach ma ciemne zabarwienie,w pozostałych jest bezbarwny.Czy który z kolegósię z takim objawem ? Przy próbie odpalenia na tym akumulatorze dwa,trzy pokręcenia i siadają kontrolki.
-
Obawiam się, że akumulator już jest skończony, lub jego dni są już policzone. Powiem tak, miałem podobną przypadłość jeszcze dawno temu w maluchu, pomogło wylanie elektrolitu, porządne przepłukanie cel akumulatora, zalanie świeżym elektrolitem i ładowanie od początku. Pomogło tylko na jakiś czas w okresie letnim, w zimie niestety nie dał już rady.
-
Obawiam się, że
akumulator już jest skończony, lub jego dni są już policzone. Powiem tak, miałem
podobną przypadłość jeszcze dawno temu w maluchu, pomogło wylanie elektrolitu,
porządne przepłukanie cel akumulatora, zalanie świeżym elektrolitem i ładowanie od
początku. Pomogło tylko na jakiś czas w okresie letnim, w zimie niestety nie dał już
rady.Kiedyś, dawno dawno temu stosował się jeszcze zabieg polegający na wylaniu elektrolitu, zalaniu wodą destylowana i naładowaniu. Czynność powtarzało się kilkukrotnie. Nazywało się to odsiarczaniem akumulatora. Ale dawno dawno temu akumulator był raczej nie do kupienia.
Teraz nie ma co kombinować tylko kupić nowy. -
Kiedyś, dawno dawno
temu stosował się jeszcze zabieg polegający na wylaniu elektrolitu, zalaniu wodą
destylowana i naładowaniu. Czynność powtarzało się kilkukrotnie. Nazywało się to
odsiarczaniem akumulatora.No to właśnie coś podobnego stosowałem, tyle że bez kilkukrotnego ładowania. Kilkukrotne płukanie i wtedy ładowanie do pełnego stanu. Dawało rade
Ale dawno dawno temu akumulator był raczej nie do
kupienia.Otóż to, dlatego kombinowało się jak tylko można było, i zdawało to egzamin chociaż na chwilę.
Teraz nie ma co
kombinować tylko kupić nowy.Kolega Henio123 pytał o podobny objaw, nie odradzam kupowania nowego
-
Witajcie.
Ja też mam problem z akumulatorem.
Niedawno auto kupiłem a kiedy był wymieniany to nie wiem.
Przeważnie jak auto stoi na mrozie traci pół swojej wartości.
Tera jak przyjeżdżam do domu to nakrywam przód kocem i starą grubą kurtką.
I jak narazie odpala rano, ale jak stoi parę dni to bez kabli i drugiego aku nie da rady. -
Mimo wszystko, w okresie zimowym polecałbym doładowywać akumulator co jakiś czas, nawet gdy jest sprawny a jeździ się na krótkich odcinkach
-
Podczas ładowania akumulatora odłączyłem prostownik i pomierzyłem napięcie na akumulatorze wynosiło 14.6 V.Przez dwa tygodnie muszę przetrwać na tym akumulatorze zanim wpłynie mi kasa.Tico ma imobilajzer więc można mu odłączyć mu zasilanie przy spadku napięcia rozładowuje akumulator do reszty.Załącza się syrena i kierunkowskazy.Napisałem ten temat by się zorientować co daje wymiana elektrolitu i to daje pozytywne rezultaty.
-
Podczas ładowania
akumulatora odłączyłem prostownik i pomierzyłem napięcie na akumulatorze wynosiło
14.6 V.Napięcie to sobie zmierz po nocy, będzie wtedy jakoś miarodajne, jak będzie w granicach 12,6-12,8V to jest dobrze. Sprawdzanie stanu naładowania zaraz po odłączeniu prostownika nie ma sensu.
Napisałem ten
temat by się zorientować co daje wymiana elektrolitu i to daje pozytywne rezultaty.J/w w pierwszym moim poście.
-
Witam.
Nie wiem, jak sprawdzałeś akumulator, możesz go sprawdzić jeszcze w ten sposób.
Wyciągnij i naładuj, jak skończysz zostaw go na jeden dzień i zobacz po tym dniu czy napięcie mocno i do ilu spadło. Prawidłowo powinno się utrzymywać powyżej 12,45.U ciebie może być powodem jakieś zwarcie, tak jak u mnie w innym aucie. Do ładu nie mogłem dojść, akumulatory nowe serwisowane nawet dla świętego spokoju wymienione i dupa blada. Powodem była centralka, tzn to coś co steruje alarmem imobilajzerem, centralnym.
Wywaliłem to ustrojstwo bo alarm i imobilajzer dawno nie dział i się wszystko uspokoiło. -
Przejrzałem pod tym kątem działanie centralnego zamka.Okazało się że siłownik w tylnych lewych drzwiach blokuje je.Nie wiem czy to ma wpływ na akumulator.Do tej pory działały wszystkie cztery siłowniki.Poczekam do poniedziałku z tym akumulatorem bo regeneracja w postaci wymiany elektrolitu może spowodować że mi ten akumulator padnie do końca.Ten ciemny elektrolit sygnalizuje że zaczyna wypadać masa czynna z płyt.Sądzę że najlępszym wyjściem jest kupno nowego akumulatora.
-
Przejrzałem pod tym kątem działanie centralnego zamka.
Zanim zaczniesz coś robić z akumulatorem warto po prostu włączyć w szereg z aku miernik prądu.
Po prostu wyłączasz silnik i zostawiasz samochód, jak przy dłuższym postoju. Podnosisz maską i zdejmujesz np. klemę "+" z akumulatora. W szereg włączasz multimetr (miernik) z zakresem prądowym np. 10A. Jeżeli wynik jest bardzo mały przełączasz na niższy zakres np. 200mA. Na tym zakresie powinieneś mieć wynik grubo poniżej 100mA (najczęściej ok. 20mA) wynikający z poboru prądu przez alarm, immobilizer itp.
Jeżeli wynik pomiaru prądu będzie niski, a akumulator nadal będzie się rozładowywał po dłuższym postoju, to niestety szykuje się wydatek na nową bateryjkę.
Jeżeli pomiar potwierdzi znaczny pobór prądu, to trzeba zlokalizować winowajcę i go odłączyć/naprawić. -
W BMW nafaszerowanych elektroniką to na postoju pobór wynosi nawet 60mA. W tico normą bedzie jakieś 20-30mA zreszta jak pobór bedzie i nawet 50mA nic sie nie stanie. Jak już pobór bedzie rzędu 0.1 czy 0.2 A to trzeba sie martwić. U mnie swego czasu duży pobór prądu był podyktowany awaria podświetlania w radiu, które w niewiadomy mi sposób pobierało 0.1A w spoczynku.
-
Po zakończeniu ładowania napięcie na akumulatorze wynosi 13V.Jutro spróbuje odpalić i porobić pomiary.
-
Ładowanie wypadło niepomyślnie akumulator grzał się .Rozruch silnika dwa pokręcenia i dno.Kupiłem nowy widocznie żywot tamtego już się skończył.
-
Mojemu staruszkowi wytrzymał 10 lat aku w Tico. Autko z 2000 roku na orginalnym 10 lat chodziło. W aucie brak alarmu centralnego, radio sporadycznie włączane. Niestety obecna zima go juz dobiła trzebabyło co 2-3 dni go juz ładować żeby odpalił.
Teraz ma nowy Varta blue 45A + ocieplacz na akumulator. Autko garażowane. Zobaczymy ile ten wytrzyma... -
ja w czwartek wymieniłem akumulator. Ten stary służył przez 4 lata po 2 dniach postoju nawet rozrusznik miał problem zakręcić. Jak elektrolit się zrobił ciemny to już śmierć akumulatora. Autorowi nie polecam kombinacji z kwasem. Raz że trzeba uważać żeby sobie poparzeń nie zrobić dwa co zrobi ze starym kwasem? przecież tego do kanalizacji nie wyleje. A kombinacje z ładowaniem i rozładowaniem wielokrotnym dużo zabawy. Chyba że sobie kupi prostownik z funkcją odsiarczania problem w tym że to dość sporo kosztuje...
-
Teraz nowy jak wytrzyma 5 lat to jest niezły podobno. Taka technologia i aku na 5 lat góra.
Do tego cena tych aku 200 za aku do Tico.
Dawniej były sterego typu aku kwaso... i po 12-15 lat w autach wytrzymywały.