Zmiana z tico-roweru na rakietę 75 KM z 1,3 b. (było: "nasi byli...")
-
TSRules masz na
myśli to, że auto dużo pali? Porównując z moim Tico to w mieście spali przy mojej
jeździe około 0,5 litra więcej, a na trasie jak pamiętam to tyle samo.Niee mam na myśli że wcześniej miałem tikulca na lpg a teraz muszę benę tankować to dla mnie większy szok cenowy Ale fakt że warto bo komfort, dynamika i poczucie bezpieczeństwa jest bezcenne
-
Wolę auto z
większym silnikiem, z większym kopem i komfortem jazdy.To miałaś na myśli pisząc o Twojej "nóżce"?
Napiszę Ci wprost: z takim podejściem i Twoim wiekiem (czyli też stażem za kółkiem) przemyśl, czy nie lepiej byłoby Ci pobawić się sportem samochodowym, ale nie na publicznej drodze. Ja rozumiem: młodość, hormony, adrenalina, potrzeba wykazania innym swojej przewagi (więc ognia, buta, decha się liczy) i takie tam... ale może lepiej gdzieś na torze, gdzie masz szansę wyszaleć się do woli. Nie bądź zagrożeniem na drodze.
Komfort... no, dobra - niech będzie.
Ja naprawdę rozumiem chęć lub potrzebę zmiany auta, ale przeraża mnie taka argumentacja, jak Twoja; szczególnie to, co stawiasz na pierwszym i drugim miejscu.Po prostu Tico nie jest dla mnie
... właśnie takie słowa skłaniają mnie do poproszenia Ciebie o zrezygnowanie ze skłonności sportowych na publicznych drogach.
i akurat ze swoim miałam bardzo dużo problemów.
Źle trafiłaś, to się zdarza.
Ja na swojego nie narzekam, wielu innym też się pofarciło i kłopotów nie mają.TSRules masz na
myśli to, że auto dużo pali? Porównując z moim Tico to w mieście spali przy mojej
jeździe około 0,5 litra więcej, a na trasie jak pamiętam to tyle samo.Czyli ile? I skąd masz tę pewność, że tyle spali?
-
To miałaś na myśli
pisząc o Twojej "nóżce"?
Napiszę Ci wprost:
z takim podejściem i Twoim wiekiem (czyli też stażem za kółkiem) przemyśl, czy nie
lepiej byłoby Ci pobawić się sportem samochodowym, ale nie na publicznej
drodze. Ja rozumiem: młodość, hormony, adrenalina, potrzeba wykazania innym
swojej przewagi (więc ognia, buta, decha się liczy) i takie tam... ale może lepiej
gdzieś na torze, gdzie masz szansę wyszaleć się do woli. Nie bądź zagrożeniem na
drodze.Spoko, jeśli tak to widzisz
Z dalszej dyskusji zrezygnuję, bo po prostu nie mam na nią ochoty
Pozdrawiam -
Spoko, jeśli tak to widzisz
To nie kwestia widzenia, tylko myślenia i wyciągania wniosków...
Gdybyś napisała, że zmieniłaś auto, bo: stare ciągle się psuło, było za małe na Twoje potrzeby, naprawy kosztowały masę pieniędzy, paliło za wiele , a dopiero potem wspominałabyś o komforcie i lepszym przyspieszeniu... To co innego. Ale skoro na wstępie stawiasz na większy silnik i dużego kopa, to naprawdę czas zacząć się bać.Z dalszej dyskusji
zrezygnuję, bo po prostu nie mam na nią ochotyNie masz z czego rezygnować, bo i tematu do dyskusji tu nie ma... Ja tylko poprosiłem Cię o przemyślenie sprawy.
Pozdrawiam również, oby zdrowie służyło Ci do późnej starości. -
Olimpijka po co sie rozdrabniac???
Celica 2.0 Turbo i masz o czym marzysz. A nie Starletka
Ewentualnie Omega B 3.0 24V Tez adrenalina na poziomie, baa a jaki komfort. Przy 230 mozna rozmawiac szeptem z pasazerem
-
Za duże opłaty za silnik
Szczerze mówiąc to Swiftem jeżdżę teraz spokojniej niż tico
A co do spokojnej jazdy szybkimi samochodami polecam twarde zawieszenie...50km/h max po mieście bo powyżej plomby wypadają:) -
Olimpijka po co sie
rozdrabniac???
Celica 2.0 Turbo i
masz o czym marzysz. A nie Starletka
Ewentualnie Omega B
3.0 24V Tez adrenalina na poziomie, baa a jaki komfort. Przy 230 mozna rozmawiac
szeptem z pasazeremW takich autach nie gustuję i koszty utrzymania za duże.
Ja jeżdżę spokojnie. Lubię wiedzieć, że w sytuacji koniecznej mogę depnąć, np. w trasie kiedy trzeba. Nie lubię zamuły. -
W takich autach nie gustuję
Przecież mają duże silniki, niezłego kopa i są komfortowe... To w jakich gustujesz tak naprawdę, skoro takie odrzucasz?
i koszty utrzymania za duże.
Każda miłość żąda ofiary...
Ja jeżdżę
spokojnie. Lubię wiedzieć, że w sytuacji koniecznej mogę depnąć, np. w trasie kiedy
trzeba. Nie lubię zamuły.Hm, a ja Tobie napiszę, że na drogach częściej zdarzają się "sytuacje konieczne", w których dobre hamulce sprawdzą się lepiej niż "kop". I więcej: wyobraźnia, doświadczenie i umiejętność przewidywania mocno ograniczają wspomniane przez Ciebie "sytuacje konieczne", gdzie potrzeba naraz dużo mocy (jak również sytuacje wymagające nagłego hamowania).
Chyba, że ktoś musi się ścigać - to co innego. Ale powtarzam - wtedy na tor poproszę. -
Widzę, że się uczepiłeś mnie jak rzep. Nie podoba Ci się, że znalazła się osoba, która nie będzie wychwalać Tico pod niebiosa? Ja jestem szczera i napisałam jak czuję.
Lubię duże silniki? To chyba nie są kolego moje słowa? Napisałam, że WOLĘ WIĘKSZE OD TICO SILNIKI, co nie znaczy, że duże jak Omega.
O ściganiu się też nie pisałam, a wyganiasz mnie na tor. Wiesz co? Wkurzają mnie takie osoby, które układają sobie historyjki w głowie i widzą to, co chcą widzieć, więc naprawdę kończę już tę rozmowę, bo nie kręci mnie "internetowa napinka".
Było miło, żegnam się. -
Widzę, że się
uczepiłeś mnie jak rzep. Nie podoba Ci się, że znalazła się osoba, która nie będzie
wychwalać Tico pod niebiosa?No już nie przesadzajmy... Ja mam MB komfort oraz przyjemność z jazdy na wysokim poziomie i Tico dalej będę głęboko szanował... Pisałaś o sytuacjach w trasie, gdy trzeba będzie "depnąć", zapewniam Cię, że silnikiem 1.3 w nagłych sytuacjach wiele nie zwojujesz Ja mam 1.8 i wiem co mówię Fakt za Toyotą Starlet przemawia bezawaryjność, choć wiadomo, że różnie z tym bywa... Ceny części natomiast, na pewno nie będą na poziomie TikTaka
Ja jestem szczera i napisałam jak czuję.
W porządku, tylko dlaczego najważniejszymi przesłankami były "silniki większe od Tico" i "kop"??? A gdzie analiza kosztów utrzymania, serwisowania, części??? Z wielkością auta i powiedzmy komfortem mogę się zgodzić, bo to już bardziej rozsądne argumenty...
Było miło, żegnam
się.Ech...
-
Eeeh ludzie, każdy jeździ czym lubi, a patrząc na ceny serwisowania to w sumie by trzeba rowerem jeździć nie ważne jakie auto, ważne w jakim stanie, tico tez potrafi kosztować u mechanika.
Co do silnika nie ważna pojemność tylko przyspieszenie 1.3 może mocniej sie odpychać niż 1.8 np. diesel bez turbo.
A jest jeszcze coś takiego jak pasja, typu "spojrzałem i muszę mieć to auto" to jest bez cenne, tego nie liczy się kwotami części
Co złego w zmianie auta, jeździ się tico, odkłada sie kasę, ma się satysfakcję, oszczędzałem teraz kupuję i mam nowsze, dla niektórych tico to droga przejściowa, albo po prostu auto się sypie i trzeba zmienić, każdy orze jak może, dajmy żyć innym -
Pisałaś o sytuacjach w trasie, gdy trzeba będzie "depnąć", zapewniam Cię, że silnikiem 1.3 w nagłych sytuacjach wiele nie zwojujesz smile Ja mam 1.8 i wiem co >mówię zielony
Oj kłóciłbym się Bo np.:
-Daihatsu Charade 1.0 GTi
-Uno 1.3 Turbo
-Swift 1.3 GTi
-Citroen AX 1.3 GTi
-Peugeot 205 1.3 RaylleMała pojemność a dają rade Wszystko w serii oczywiście
-
-Citroen AX 1.3 GTi
To był Citroen AX 1.3 Sport, a GTi TO 1.4
-
A faktycznie ^^ No ale zbytnio nie odbiega pojemnością
-
Oj kłóciłbym się
Bo np.:
-Daihatsu Charade
1.0 GTi
-Uno 1.3 Turbo
-Swift 1.3 GTi
-Citroen AX 1.3 GTi
-Peugeot 205 1.3
Raylle
Mała pojemność a
dają rade Wszystko w serii oczywiścieMówimy o silnikach wolnossących Dlatego niestety troszkę odbiegacie od tematu panowie... Dla porównania można by przytoczyć różne warianty mocy silnika 1.8T, tylko po co...
-
A ja moim skromnym zdaniem uważam, że niezłego off topa żeście zrobili z tego wątku.....
-
A ja
moim skromnym zdaniem uważam, że niezłego off topa żeście zrobili z tego wątku.....No pewno że tak ale jesteśmy niegrzeczni
-
Mówimy o silnikach wolnossących skromny Dlatego niestety troszkę odbiegacie od tematu >panowie... Dla porównania można by przytoczyć różne warianty mocy silnika 1.8T, tylko po >co... niewiem
Tylko Uno nie jest wolnossący ;p
-
O masz...
Widzę, że się uczepiłeś mnie jak rzep.
Z jakiego powodu? Bo zapytałem, jakie auto (auta) najbardziej Ci się podobają? TsRules napisał:
Cytat:
A jest jeszcze coś takiego jak pasja, typu "spojrzałem i muszę mieć to auto" to jest bez cenne
i całkiem się z nim zgadzam... Dlatego postawiłem pytanie, w jakich gustujesz, nic więcej nie miałem na myśli; to grzech czy zbrodnia?
Nie podoba Ci się, że znalazła się osoba, która nie będzie
wychwalać Tico pod niebiosa?Że co? Że jak?
Nie Ty jedna, nie pierwsza i nie ostatnia. Skoro żyłem z tą świadomością tyle lat, będę żył dalej . Nikt nie wymaga od Ciebie jakichkolwiek pochwał czy modłów, wyluzuj. Aleś się uwrażliwiła na swoim punkcie... daj spokój.Ja jestem szczera i napisałam jak czuję.
No to usiądź wygodnie, żeby wrażenie nie zmiotło Cię z nóg, bo też będę szczery: są setki aut szybszych od Tico, ładniejszych, większych etc... To mówiłem ja, mod tego kącika.
Podoba mi się to, co napisałem. A Tobie?Lubię duże silniki?
To chyba nie są kolego moje słowa? Napisałam, że WOLĘ WIĘKSZE OD TICO SILNIKI, co
nie znaczy, że duże jak Omega.
O ściganiu się też
nie pisałam, a wyganiasz mnie na tor. Wiesz co? Wkurzają mnie takie osoby, które
układają sobie historyjki w głowie i widzą to, co chcą widzieć, więc naprawdę kończę
już tę rozmowę,Ja tylko zapytałem, jakie auta najbardziej Ci się podobają, jakie najbardziej chciałabyś mieć...
Przepraszam, że zapytałem. Już więcej tego nie zrobię.bo nie kręci mnie "internetowa napinka".
Po co ją więc rozkręcasz? Przecież można byłoby pogadać kulturalnie, jak do tej pory, bez strzelania focha... Jak to zwykle na forum dyskusyjnym bywa... Normalnie mogłaś odpowiedzieć na jasno postawioną kwestię - że źle ujęłaś sprawę, albo że to ja nie mam racji, bo...
Ech...Było miło, żegnam się.
No tak, argumentów brak, więc "foch mode: on".
Szkoda. Miałem nadzieję na rozmowę i/lub spowodowanie przemyślenia ważnych spraw. -
A ja
moim skromnym zdaniem uważam, że niezłego off topa żeście zrobili z tego wątku.....To się wytnie.