Wymiana tarcz kotwicznych
-
Witam! Chciałem
zapytać czy ktoś z Was przerabiał już ten temat? na jakie trudności można się
nadziać?
1.czy trzeba
wyciągać łożysko żeby zdjąć tę tarczę?tak bo trzeba zdjąć bęben w którym są łożyska
2.czy przy
zakładaniu nowych bębnów mogę wykorzystać stare szpilki czy ciężko mi będzie je
wyciągnąć ze starych bębnów? jak są one w ogóle przymocowane? wspawane?afair to są one tylko wbijane - więc powinno się dać je wybić, ale czy przy tej operacji się nie uszkodzą to już nie wiem Zresztą ja będę kupował nowe (2,5zł/szt)
będę wdzięczny za
wszelkie uwagi. pozdrawiam -
Szpilki nie uszkodzą się raczej przy wybijaniu jeśli uderzać się będzie przez nakrętki kół.A czemu zmieniasz tarcze kotwiczne? Czyżby tylko na nowy typ ten z kołnierzem. Ja miałem kupić też ten nowy typ by się wreszcie skończyła zabawa z ciągłą naprawą tyłu. Jednak dałem spokój, ale też zrobiłem z blachy takie dodatkowe kołnierze ale leżą bo nie chce mi się jechać by ktoś o przyspawał do tarczy kotwicznej.
-
1.czy trzeba
wyciągać łożysko żeby zdjąć tę tarczę?Wystarczy że wymontujesz bęben.
2.czy przy
zakładaniu nowych bębnów mogę wykorzystać stare szpilki czy ciężko mi będzie je
wyciągnąć ze starych bębnów? jak są one w ogóle przymocowane? wspawane?Szpilki są wbijane(bez spawania).Najlepiej je wymienić-są jednorazowego użytku.
Natomiast moim zdaniem warto mieć zapasowy przewód hamulcowy(ten między prawym i lewym kołem,oraz ten krótki od prawego koła).Chyba że Ci sie uda wykręcić stare. -
wymieniam tarcze bo są pordzewiałe aż w jednym miejscu jest dziura, nie wiem za bardzo o czym mówisz jeśli chodzi o ten nowy typ... mógłbyś przybliżyć? bo przymierzam się do zakupu od kimoto całej tarczy kotwiczej kompletnej czyli ze szczekami cylinderkiem itd poskładane już wszystko do kupy tylko je założyć. bęben niestety też muszę wymienić także nie ominie mnie wybicie i wbicie łożysk czego najbardziej się obawiam i nie wiem czy to nie będzie argument za tym żeby jednak oddać auto do mechanika...
-
bęben niestety też muszę wymienić
także nie ominie mnie wybicie i wbicie łożysk czego najbardziej się obawiam i nie
wiem czy to nie będzie argument za tym żeby jednak oddać auto do mechanika...Ja u siebie wymieniałem łożyska w prawym kole z tyłu.
Do wbicia użyłem klucza oczkowego odgiętego chyba nr 32 i młotka.
Wszystko działa dobrze.Delikatnie i nie nerwowo spokojnie powinieneś dać radę.To zbyt trudne nie jest.Najważniejsze to prawidłowo założyć tulejkę pomiędzy łożyskami(nie przekręcić i nie założyć odwrotnie)! -
bęben niestety też muszę wymienić
także nie ominie mnie wybicie i wbicie łożysk czego najbardziej się obawiam i nie
wiem czy to nie będzie argument za tym żeby jednak oddać auto do mechanika...Z moim manualem nie powinieneś mieć najmniejszego problemu z łożyskami w tylnych kołach ----> MANUAL
-
Dziękuję na pewno się przyda.
Chyba jednak kupię nowe łożyska i wbije do nowego bębna tak będzie chyba najprościej -
Szpilki są
wbijane(bez spawania).Najlepiej je wymienić-są jednorazowego użytku.Nie demonizowałbym. Szpilki spokojnie daje się wybić i wcisnąć do nowych bębnów.
Oczywiście wszystko zależy od stanu gwintu i "moletki" zapobiegającej obracaniu się szpilek w bębnie- jeśli jest ostra to nie ma obaw. Ale wiadomo- co nowe to nowe -
"moletki" zapobiegającej obracaniu się szpilek w bębnie-
jeśli jest ostra to nie ma obaw.Ale o tym to się przekonasz, jak bedziesz chciał zmienić koło w trasie.
-
Ale o tym to się
przekonasz, jak bedziesz chciał zmienić koło w trasie.Dlatego nie warto oszczędzać kilku złotych za 4 szpilki
Wymienić na nowe i jeździć spokojnie -
Ja mam takie zdanie, że jak fabryczna część dobra to nie zmienia się na przymus, bo ta nowa wcale może być nie lepsza.Tak samo ze szpilkami zrobiłem, wybiłem ten i nabiłem je spowrotem do nowych bębnów.I wszystko ok.
-
Ja mam takie
zdanie, że jak fabryczna część dobra to nie zmienia się na przymus, bo ta nowa wcale
może być nie lepsza.Tak samo ze szpilkami zrobiłem, wybiłem ten i nabiłem je
spowrotem do nowych bębnów.I wszystko ok.Gratuluje i życzę braku problemów przy odkręcaniu kół
Niech służy jak najdłużej
Co do szpilek mam swoje zdanie -
Wymienić na nowe i jeździć spokojnie
Jestem tego samego zdania.
-
wracając do tematu... czy ktoś z bardziej doświadczonych kolegów mógłbym mi powiedzieć czy dobrze złożyłem lewą stronę bo coś mi nie pasuje(foto poniżej) zwłaszcza z tym elementem na który mocuje się linkę ręcznego. samoregulator nie wchodzi jakby dokońca widelcem przez co na razie na sucho ruszając tym elementem od ręcznego szczęka nieznacznie tylko się wychyla a później nie bardzo chce odbić do końca... proszę o pomoc.
http://img692.imageshack.us/img692/6460/dsc00125rm.jpg -
Ale o tym to się
przekonasz, jak bedziesz chciał zmienić koło w trasie.Przekładałem stare bo akurat nowych nie udało mi się dostać
Problemów w dalszej eksploatacji nie było- twardość szpilki jest znacznie większa od bębna. Jeżeli szpilka się obróci, to zwykle znaczy, że zerwała nacięcia w otworze bębna.
Ale nie zmienia to faktu, że dałbym nowe gdybym miał -
ja również wbiłem stare jednak bo też nowych nie było...
już poskładałem wszystko do kupy nawet nie bylo tak tragicznie ale....
w prawy kole szczeka obciera o bęben nawet przy odsunięciu(skręceniu samoregulatora) przy wciśnięciu hamulca samoregulator dociska szczękeę do bębna praktycznie w jednym miejscu na górze szczęki. czy to się ułoży i przestanie obcierać czy co z tym fantem zrobić? dodam że wszystko nowe: szczęki, bębny, tarcze kotwiczne cylinderki rozpieracze itd.