przy przyspieszaniu szarpie.
-
tico poszlo do mechanika na wymiane pompy wody.
po robocie samochod chodzil ok, ale podobno byl slabszy.
wczoraj na deszczu zdechl i nie chcial odpalic.
krecil, ale nie zaskakiwal.
wymieniono cewke, bo bylo widac przebicie i iskry latajace, ale bez zmian.
wczesniej nie chcial odpalic, bo pewnie byl zalany.
iskra na swiecach jest, ale same swiece nie byly wykrecane i sprawdzone.
samochod jedzie i rozpedza sie IMO normalnie, ale przy duzym obciazeniu szarpie: przy wrzuceniu wyzszego biegu lub pod gorke.
podobno tez wczesniej odpalal od kopa, a teraz trzeba pokrecic ze 2x dluzej.
urwana byla tez masa od silnika do przedniego pasa, ale jej przywrocenie nic nie zmienilo.jakies sugestie co to moze byc?
w tej chwili stawiamy na rozrzad: zle ustawiony lub ew. przeskoczony -
Również serdecznie WITAM po raz pierwszy na forum. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
iskra na swiecach jest, ale same swiece nie byly wykrecane i sprawdzone.
To skąd wiadomo, że jest iskra akurat na TYCH wkręconych świecach? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
jakies sugestie co to moze byc?
w tej chwili stawiamy na rozrzad: zle ustawiony lub ew. przeskoczonyZacząć należy od momentu, od którego pojawiła się usterka, czyli zdjęcia i założenia paska rozrządu - to wg mnie logiczne. Może rzeczywiście został źle ustawiony? Ale to już powinna być sprawa tego mechanika - jedź do niego z reklamacją.
Co do kłopotów podczas jazdy w deszczu - rozbierz, wysusz i oczyść kopułkę aparatu zapłonowego. To podstawowa kwestia (obok sprawnych przewodów WN).PS. Nie musisz zaznaczać w tytule nawiasami, o jakie auto chodzi - chyba, że nie jesteś pewien, na jaki kącik trafiłeś. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Również serdecznie WITAM po raz pierwszy na forum.
witam wszystkich.
szybki rzut oka nie pozwolil mi znalezc miejsca do powitan, wiec robie to zalegle teraz.To skąd wiadomo, że jest iskra akurat na TYCH wkręconych świecach?
nie bylo klucza pod reka, ale byly nowe swiece, wiec sprawdzone czy jest zasilania przed i za cewka.
no i jak juz pali, to czuc, ze na wszystkie gary.Zacząć należy od momentu, od którego pojawiła się usterka, czyli zdjęcia i założenia paska
rozrządu - to wg mnie logiczne. Może rzeczywiście został źle ustawiony? Ale to już powinna
być sprawa tego mechanika - jedź do niego z reklamacją.tak bedzie oczywiscie zrobione, ale usterki lubia sie pojawiac w weekendy, a mechanik pewnie chleje piwo teraz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Co do kłopotów podczas jazdy w deszczu - rozbierz, wysusz i oczyść kopułkę aparatu zapłonowego.
masz na mysli rozdzielacz? to obudowa byla zdjeta: czysto i sucho.
To podstawowa kwestia (obok sprawnych przewodów WN).
w miare nowe i sprawne - nie bylo przebic i dyskoteki po ciemku.
PS. Nie musisz zaznaczać w tytule nawiasami, o jakie auto chodzi - chyba, że nie jesteś pewien,
na jaki kącik trafiłeś.a wszystko przez to, ze mnie tu matiziaki z AK skierowaly, a post byl plug'n'play
czyli co, to nie bedzie sprawa jakiegos diwajsa podcisnieniowego?
ps. kto ma schemat w jakiej kolejnosci powinny byc podlaczone przewody WN do rozdzielacza?
-
1. Sprawdżcie ustawienie rozrządu. Jeśli rozrząd nie jest jakoś drastycznie przesunięty, to warto sprawdzić kąt wyprzedzenia zapłonu, który też zależy od ustalenia wału korbowego względem wałka rozrządu.
2. Aby dostać się do rozrządu mechanik musiał zdemontować rurkę powietrza dodatkowego wraz z komorą. Czy dobrze podpiął podciśnienie do komory? Tam są blisko siebie dwa metalowe wężyki, jeden jest właściwy, a drugi jest ślepy. Właściwy na końcu jest pewnie nie zaśniedziały, bo na nim była nasadzona gumowa rurka.
3. Czy mechanik demontował pochłaniacz par paliwa (taka cylindryczna czarna puszka przy przegrodzie czołowej) z przyległościami aby dostać się do śruby napinającej alternator? Jeśli tak, to czy wszystkie podciśnienia i opary popodłączał prawidłowo i żadne przewody (szare - cienkie, czarne - grube) nie są uszkodzone?
4. Koło cewki jest czarna kostka elektryczna, przez która idzie prąd do dwóch elektrozaworów przy gaxniku. Nie poruszyliście jej?
5. KONIECZNIE napisz co było dalej i czy udało się znaleźć przyczynę, albo jakie są zmiany objawów po Waszych działaniach.
Pozdrawiam. -
tak bedzie oczywiscie zrobione, ale usterki lubia sie pojawiac w weekendy, a
mechanik pewnie chleje piwo terazNie rezygnowałbym jednak z reklamacji w godzinach otwarcia warsztatu.
masz na mysli rozdzielacz? to obudowa byla zdjeta: czysto i sucho.
Tak, rozdzielacz. Wilgoć w jego środku jest często przyczyną kłopotów z uruchomieniem silnika Tico.
w miare nowe i sprawne - nie bylo przebic i dyskoteki po ciemku.
To OK.
czyli co, to nie bedzie sprawa jakiegos diwajsa podcisnieniowego?
Nie wiem - warto przejrzeć dokładnie wszystkie wężyki: ich połączenia i stan (czy nie są przetarte lub popękane).
ps. kto ma schemat w jakiej kolejnosci powinny byc podlaczone przewody WN do
rozdzielacza?Nie ma schematu, są zdjęcia Szymciaka (mam nadzieję, że nie będzie miał nic przeciwko ich wykorzystaniu <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> ):
Tak jest prawidłowo.
(Do Psychika i Waikiki: poprawiłem zdjęcie, przepraszam za pomyłkę. Wyciąłem posty korygujące, aby po mojej poprawce na fotografii nikt więcej nie miał wątpliwości, czytając te posty i porównując ze zdjęciem.)
-
wymieniono cewke, bo bylo widac przebicie i iskry latajace, ale bez zmian.
wczesniej nie chcial odpalic, bo pewnie byl zalany.
iskra na swiecach jest, ale same swiece nie byly wykrecane i sprawdzone.
samochod jedzie i rozpedza sie IMO normalnie, ale przy duzym obciazeniu szarpie: przy wrzuceniu
wyzszego biegu lub pod gorke.
podobno tez wczesniej odpalal od kopa, a teraz trzeba pokrecic ze 2x dluzej.Zastanawiam się czy silnik czasami nie dostaje za mało paliwa. Może jest jakaś nieszczelność i paliwo schodzi z przewodów.
-
wlasnie, bo jeszcze dwa inne tikacze bylem ogladac i jest tak jak teraz pokazales <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
problem rozwiazany.
wlasciciel samochodu wkrecil nowe swiece, zmienil przewody + cewke na nowa ze sklepu i samochod zagadal za pierwszym razem.
EOT.