Szlam w zaworku PCV - proszę o pomoc
-
Oczywiście masz rację.
Czyli uważasz iż rola jaką powinien spełniać EGR jest wymysłem konstruktorów a układ ograniczenia toksyczności spalin jest całkowicie zbędny.
Nic. Ida w uklad wydechowy. Spaliny z wydechu są po prostu zasysane przez ten zawór do kolektora
dolotowego w momencie jego otwarcia.Lecz jeżeli zawór EGR nie działa (z powodu uszkodzenia BVSV)to skład chemiczny spalin z wydechu jest daleki od przewidzianego przepisami PN, co powinien zakwestionować sprawdzający diagnosta(nie następuje wtedy dopalanie cząstek paliwa).Lekceważąc pracę EGR skazujemy wtedy katalizator,bo może on nie poradzić sobie z oczyszczeniem zwiększonej ilości spalin a do ich spalenia przed katalizatorem będzie potrzebna dodatkowa ilość powietrza.
Dodam tylko, skoro już piszę, że przypuszczenia kol. Slowik8609 jakoby zwiększona ilość spalin w
układzie smarowania była spowodowana własnie 'nie działaniem' tego zaworu są całokwicie
błędne.To było tylko jedno z przypuszczeń.Praktycznie można się z tym zgodzić,lecz teoretycznie jest to jakieś utrudnienie w opróżnianiu cylindrów przez spaliny,bo całe spaliny muszą wtedy być "odebrane" przez wydech a tu na drodze stoi katalizator,który też ma swoją przelotowość i określone parametry.Po co zmieniać bez potrzeby konstrukcję silnika. Tak rozumując można zlikwidować też zawór PCV i układ powietrza dodatkowego,uważając je za zbędne (a z zaworem PCV użytkownicy mają większe problemy).Moim zdaniem niech wszystko działa tak jak powinno, to i ilość problemów zniknie.
I właśnie chodziło mi o "wymuszenie ręczne", czym można sprawdzić poprawność działania tego
zaworu. Ponieważ gdyby się on nie domykał, to wówczas:Wymuszenie ręczne nie sprawdzi nam ani przepony EGR ani zaworu BVSV.
A o braku wonych obrotów też tutaj mowa była
Tylko przyczyna nie została ustalona.
Co do tej uszczelki pod głowicą to wg mnie również może to być przyczyną, ze względu na ten
szlam własnie, chciaż nie daję głowy czy nieszczelność uszczelki można wykryć na pomiarze
ciśnienia.Zawsze łatwiej sprawdzić najpierw ciśnienie a na koniec zostawić sprawdzenie pod kątem uszczelki
bo to i kosztuje i trwa.Co jeszcze mi na myśl przychodzi to nieszczelność w dolocie - tzn. pomiędzy gaźnikiem a
kolektorem.Właśnie w czasie czyszczenia gaźnika powiedziałem Kol.Słowikowi o wypracowaniu się współpracujących powierzchni gaźnik-oś przepustnicy,co powoduje sporą nieszczelność układu gaźnik-kolektor.
-
narazie muszę sprawę zostawić. Nie mam obecnie ani czasu ani tym bardziej środków finansowych na ustalanie przyczyny. Obecnie zostaje mi tylko zaakceptować spalanie LPG na poziomie 8 L i możliwość niespodzianek ze strony autka.
PS - ciesze się Lars, ze necik Ci smiga
-
Czyli uważasz iż rola jaką powinien spełniać EGR jest wymysłem konstruktorów a układ
ograniczenia toksyczności spalin jest całkowicie zbędny.A w którym miejscu ja coś takiego napisałem?! <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
Praktycznie można się z tym zgodzić,lecz teoretycznie jest to jakieś utrudnienie w opróżnianiu cylindrów przez spaliny,bo całe spaliny muszą wtedy być "odebrane" przez wydech a tu na drodze stoi katalizator,który też ma swoją przelotowość i określone parametry.
Niech Ci bedzie, z tym że wyolbrzymiasz całą sprawę . Porównaj sobie średnicę kanału EGR a układu wydechowego... Poza tym spaliny które trafią z powortem do silnika i tak muszą się jakoś z całego układu silnika wydostać... Gdyby było tak jak piszesz to spalin przez cały czas w silniku by przybywało i tak w nieskończoność. Przeczytaj sobie to jeszcze raz i sie nad tym zastanów <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Poza tym nie wiem czy wiesz, (a chyba nie) ale ten zawór EGR własnie, ZAMYKA się sam wtedy kiedy otwiera się drugi przelot w gaźniku, a więc wtedy kiedy silnik pracuje na swojej maksymalnej wydajności. Więc jeżeli byłoby tak jak napisałeś, czyli że układ EGR 'przejmowałby" część spalin wylatujących ze silnika to dlaczego zamykałby się w momencie w którym tych spalin leci najwięcej?Wymuszenie ręczne nie sprawdzi nam ani przepony EGR ani zaworu BVSV.
Nie pisałem o przeponie a o SZCZELNOŚCI tegoż zaworu, czyli o iglicy w nim - a to są dwie różne kwestie. Przepona to nie wszytsko.
Nie wiem gdzie tkwi przyczyna naszej róznicy zdań. Czy w tym że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem czy też ja pisze w sposób zbyt skomplikowany, albo też "wiesz że dzwoni ale nie wiesz w którym kosciele" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Peace!
-
Niech Ci bedzie, z tym że wyolbrzymiasz całą sprawę .
(...)
Przeczytaj sobie to jeszcze raz i sie nad tym zastanów
(...)
Poza tym nie wiem czy wiesz, (a chyba nie)
(...)
Nie wiem gdzie tkwi przyczyna naszej róznicy zdań. Czy w tym że nie
potrafisz czytać ze zrozumieniem czy też ja pisze w sposób zbyt
skomplikowany, albo też "wiesz że dzwoni ale nie wiesz w którym
kosciele"Szczerbaty, delikatnie zwracam Ci uwagę: na mój gust to ciut za dużo jadu wylewa się z Twojej wiadomości. Niezbyt ładnie to wygląda, żeby nowicjusz w swym szóstym poście traktował w podobny sposób kogokolwiek, już nie wspominając Larsa - który dyskutuje o problemie nie starając się wypomnieć Tobie jakiekolwiek ułomności czy braki. Niezrozumienie (o ile rzeczywiście wystąpi) można normalnie wyprostować, nie trzeba posuwać się do wyżej zacytowanych stwierdzeń. Ochrzanianie kogokolwiek zostaw mnie. <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Apeluję o więcej rozwagi i spokoju. -
A w którym miejscu ja coś takiego napisałem?!
Napisałeś i to wyraźnie.Na pytanie co się dzieje ze spalinami w wypadku gdy przestaje pracować zawór
EGR odpowiedziałeś :"Nic.Wylatują sobie przez wydech".czyli ja rozumiem to tak,że uszkodzenie zaworu EGR nie ma żadnego wpływu na pracę silnika i w zasadzie jest on zbędny.Niech Ci bedzie, z tym że wyolbrzymiasz całą sprawę .
Niech Ci będzie,ale czasami rozpatruję niektóre sprawy może zbyt teoretycznie
Porównaj sobie średnicę kanału EGR a
układu wydechowego...Czyli jeszcze jeden dowód,że zawór EGR jest zbędny,tak ?
Poza tym spaliny które trafią z powortem do silnika i tak muszą się
jakoś z całego układu silnika wydostać...Spaliny nie trafiają z powrotem do silnika,gdyż one już tam są i sam przyznajesz, że "muszą się jakoś z całego układu wydostać",tylko nie piszesz jakie "takie wydostawanie się spalin" może mieć skutki dla silnika(tu pojawia się zawór PCV),szczególnie przy braku szczelności układu tłok-cylinder.
czas w silniku by przybywało i tak w nieskończoność. Przeczytaj sobie to jeszcze raz i sie
nad tym zastanówAż do momentu gdy coś przestanie funkcjonować,bo sporo jest miejc, przez które nadciśnienie znajdzie sobie drogę,i tak jak napisałeś wcześniej muszą się z całego układu "jakoś wydostać".
Spaliny są w silniku od momentu rozpoczęcia jego pracy a ważne jest dopiero to w jaki sposób się z niego wydostają,a o tym nie napisałeś ani słowa,tak że nie mam co czytać.Poza tym nie wiem czy wiesz, (a chyba nie)
Myślałem że stać Cię na bardziej rzeczowe argumenty <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
ale ten zawór EGR własnie, ZAMYKA się sam wtedy kiedy
otwiera się drugi przelot w gaźniku, a więc wtedy kiedy silnik pracuje na swojej
maksymalnej wydajności.Zapomniałeś tylko dodać że podciśnienie nie zanika całkowicie i sterowanie(płynne uchlaniem zaworu EGR) przejmuje na siebie napięcie(fabryczne)sprężyny w nim zamontowanej,w zależności jaka jest wartość podciśnienia dopływającego do siłownika pneumatycznego,a zależnego od położenia przepustnicy II przelotu.
Więc jeżeli byłoby tak jak napisałeś, czyli że układ EGR
'przejmowałby" część spalin wylatujących ze silnika to dlaczego zamykałby się w momencie w
którym tych spalin leci najwięcej?Po pierwsze EGR nie zamyka się całkowicie a silnik przy takim obciążeniu pracuje krótki czas, co nie zakłóca jego pracy,gdyż nadmiar spalin wylatuje przez wydech.
Nie pisałem o przeponie a o SZCZELNOŚCI tegoż zaworu, czyli o iglicy w nim - a to są dwie różne
kwestie. Przepona to nie wszytsko.=Zawór ten jest tylko szczelny w momencie jak jest nowy.Po pewnym okresie pracy osady sadzy i resztek spalin uniemożliwiają uzyskanie szczelności(trudno to dokładnie potem wyczyścić).
Przepona to właśnie integralna część zaworu EGR(tak jak i iglica). Bez niej(lub jej uszkodzenia) cały ten układ traci rację bytu a zawór można wywalić do śmietnika.I właśnie to chciałem Ci wytłumaczyć, pisząc że wymuszanie ręczne do niczego nie prowadzi(poza stwierdzeniem że zawór wogóle sie porusza.Dalej nie wiadomo czy pęknięta jest przepona, czy nie pracuje zawór BVSV (w wypadku jego awarii).Mimo swojej wiedzy jakoś nie podpowiadasz potrzebującym co sprawdzać i wyregulować w takich sytuacjach jak np. Kolegi Słowika.Nie wiem gdzie tkwi przyczyna naszej róznicy zdań. Czy w tym że nie potrafisz czytać ze
zrozumieniem czy też ja pisze w sposób zbyt skomplikowany, albo też "wiesz że dzwoni ale
nie wiesz w którym kosciele"I tu właśnie tkwi przyczyna. Wiesz że dzwonią, ale zgubiłeś nuty <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jak będziesz pisał w oparciu o prawdziwe fakty,to chyba jakoś da się coś z tego zrozumieć.
Ale czy na tej podstawie będę mógł się z Tobą zgodzić to już inna sprawa.Najlepiej się sprawdzisz pomagając Kolegom w rozwiązywaniu problemów.Jak jeszcze trochę bedziesz tak pisał, to mnie przekonasz do wywalenia układu EGR,zaworu PCV,układu powietrza dodatkowego(m.in.tej ciągle rdzewiejącej rurki),co w wypadku osób które zlikwidowały katalizatory było by do przyjęcia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Wypada tylko czekać na Twoją pomoc ! -
PS - ciesze się Lars, ze necik Ci smiga
To nie mój <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Może mój uda się uruchomić w przyszłym tygodniu.
-
Jeśli kogoś w swych postach uraziłem - to serdecznie przepraszam - nie takie były moje intencje, a tym bardziej nie chciałem i nie chcę nikgo tutaj urażać.
Szanuję to forum oraz użytkowników gdyż byłem jego stałym czytelnikiem - i pozwolicie że nim pozostanę.
Co do prawdziwości faktów to własnie piszę w oparciu o nie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />, a nie o suchą teorię, tym bardziej jeśli jestem źle rozumiany.
Nie będę dłużej dyskutował, w tym temacie to mój ostatni post.
Życzę tylko udanych prób przy usunięciu usterki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Apeluję o więcej rozwagi i spokoju.
I tak życie jest piękne, mimo różnych nieporządanych zjawisk !
-
Jeśli kogoś w swych postach uraziłem - to serdecznie przepraszam - nie takie
były moje intencje, a tym bardziej nie chciałem i nie chcę nikgo tutaj
urażać.
Szanuję to forum oraz użytkowników gdyż byłem jego stałym czytelnikiem - i
pozwolicie że nim pozostanę.Rozumiem i popieram <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.
Czasami trafi się jakiś gorszy dzień i nawet niechcący coś za dużo można napisać. Każdemu się zdarza. Odezwałem się (powtórzę) delikatnie zwracając Twoją uwagę na coś, co zauważyłem nie uczestnicząc aktywnie w tej dyskusji i mam nadzieję, że prawidłowo rozumiesz moją intencję (szczególnie w odniesieniu do przyszłości).
Na razie nic się nie stało, ale... starajmy się być bardziej uprzejmi w stosunku do siebie. Nie zachowujmy się jak niektórzy na drodze... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />Nie będę dłużej dyskutował, w tym temacie to mój ostatni post.
Jeżeli sprawa warta "doporozumienia się", to czemu nie dyskutować? Ja tam bym nie darował <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i będąc przekonanym o swojej racji zrobił wszystko, żeby przekonać Larsa. <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> Oby tylko na argumenty i bez zgryźliwości. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
zrobiłem pomiary kompresji
na 1 cylindrze - 13
na 2 - 10
na 3 - ledwo 10.Wracam do Radomia i tam bede walczył
-
zrobiłem pomiary kompresji
na 1 cylindrze - 13
na 2 - 10
na 3 - ledwo 10.
Wracam do Radomia i tam bede walczyłNo i w Radomiu pojechałem do dawnego ASO, zmierzyli kompresje i u nich jest kolejno 14-13-14 i wg nich nie ma podstaw do jakiejkolwiek naprawy bo auto zachowuje sie normalnie. pomocy bo sił już brak
-
No i w Radomiu pojechałem do dawnego ASO, zmierzyli kompresje i u nich jest kolejno 14-13-14 i
wg nich nie ma podstaw do jakiejkolwiek naprawy bo auto zachowuje sie normalnie. pomocy bo
sił już brakEch to pojedź do jeszcze jednego mechanika i zmierz jeszcze raz kompresję, ktoś ma niesprawny manometr albo ASO lub poprzedni majster
-
Ech to pojedź do jeszcze jednego mechanika i zmierz jeszcze raz kompresję, ktoś ma niesprawny
manometr albo ASO lub poprzedni majsterszczerze - mam już dosyć. Póki jeździ to niech jeździ. Jak przestanie to trudno.