Pływający przód (Tico '98)
-
A gdzie tutaj w tym wątku widzisz, aby wypowiedziała się kobieta?
Czytanie ze zrozumieniem się kłania <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />Od przywitania z tego co wyczytałem w regulaminie jest osobny wątek.
A skorzystałeś? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />Od kiedy to stosując zwrot zwany "pytaniem" sępi się wiedzę?
Od momentu, gdy pierwszym postem reprezentujesz postawę roszczeniową lub zbliżoną do roszczeniowej... -
wypadałoby się przywitać tak? a nie pierwszy post i zaczynasz od pytania?
Niekulturalnie tak na dzień dobry wiedzy sępić.
Poczytaj tutaj a potem zacznij elegancko korzystać z wiedzy jaką kryje kącik a także z pomocy
kulturalnych kolegów i koleżanek, bo płeć piękna Ci będzie w stanie pomóc czasami. W realu
też tak do kobiet podchodzisz?No to Kol.Zuk nie będzie miło wspominał pierwszego kontaktu ze Złośnikiem <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Nie dosyć że został posądzony o brak kultury,to i tak się nie doczekał odpowiedzi na swoje pytanie <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
Ja stawiałbym również na amorki Jaki masz przebieg i czy są fabryczne amorki?
Moje fabryczne jeszcze śmigają pomimo 167kkm
Możesz zrobić też prosty test amorków przednich.
Polega on na kilkukrotnym naciśnięciu na błotnik rękoma w celu wywołania kołysania auta.Jeśli po
przestaniu naciskania auto bujnie się jeszcze ze 2 do 3 razy to znaczy że są
dobre.Natomiast jeśli auto będzie kołysało się więcej razy to znaczy że amory chcą
"emerytury"ja tez to mialem i kupilem nowe amorki za 50zł jeden orginalny... jak chcesz kup z tego sklepu
http://daewoo.win.pl/eshop/store.php?cat_id=43&catname=%27Amortyzatory%20przednie%27 polecam:) -
No to Kol.Zuk nie będzie miło wspominał pierwszego kontaktu ze Złośnikiem Nie dosyć że został
posądzony o brak kultury,to i tak się nie doczekał odpowiedzi na swoje pytanieAle zrobił to na własne życzenie. Lars - zgodzisz się chyba, że jakieś ogólnoprzyjęte zasady obowiązują wszystkich - inaczej powstaje chaos. Zwłaszcza, że kolega Żuk sam potwierdził znajomość regulaminu i obyczajów zlosnikiowych. Skoro się do nich nie stosuje to niech nie ma pretensji do innych.
-
Ale zrobił to na własne życzenie. Lars - zgodzisz się chyba, że jakieś ogólnoprzyjęte zasady
obowiązują wszystkich - inaczej powstaje chaos. Zwłaszcza, że kolega Żuk sam potwierdził
znajomość regulaminu i obyczajów zlosnikiowych. Skoro się do nich nie stosuje to niech nie
ma pretensji do innych.Wiele razy się zdarza że ludzie zapominają o tym obowiązku,ale to nie znaczy że trzeba im zaraz zażucać brak kultury.No i zauważyłem że jest tu parę osób,które tylko czekają,aby komuś z radością "dogodzić".
-
Lars - zgodzisz się chyba, że jakieś ogólnoprzyjęte zasady
obowiązująMasz rację, szczególnie w pisowni i dlatego przepraszam za mój błąd w poprzedniej odpowiedzi do Ciebie <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
Wiele razy się zdarza że ludzie zapominają o tym obowiązku,ale to nie znaczy że trzeba im zaraz
zażucać brak kultury.No i zauważyłem że jest tu parę osób,które tylko czekają,aby komuś z
radością "dogodzić".Masz rację. Jednak zgodzisz się chyba, że jak ktoś już sobie jednak przypomni to mógłby nadrobić zaległości. Nie popieram również bycia strasznym stróżem porządku, ale jak się przestrzega pewnych przyjętych przez ogół zasad jest po prostu łatwiej.
-
Masz rację, szczególnie w pisowni i dlatego przepraszam za mój błąd w poprzedniej odpowiedzi do
CiebieNie ma sprawy Każdemu się zdarza.
-
Masz rację. Jednak zgodzisz się chyba, że jak ktoś już sobie jednak przypomni to mógłby nadrobić
zaległości. Nie popieram również bycia strasznym stróżem porządku, ale jak się przestrzega
pewnych przyjętych przez ogół zasad jest po prostu łatwiej.Oczywiście racja za racją, ja jednak mam takie odczucie że Lars wciąż wspomina o mnie, może to złudne odczucie, ale wiem że raz zwróciłem mu uwagę i może to błąd mój a może nie, po prostu takie moje odczucia były sa i będą. Przyznacie jednak że nie powinno się gdzieś wpieprzać "w butach" jeśli faktycznie obowiązują tam jakieś zasady minimum kultury i powinno się zwracać uwagę bo jak sie tego nie zrobi to zapanuje tu burdel niczym na czacie publicznym, a ten kącik jednak ma slużyć pomocną radą a nie wywoływać niepotrzebnych nerwów i zmuszać do czytania bzdur powtarzających się co 5 wątków.
-
Oczywiście racja za racją, ja jednak mam takie odczucie że Lars wciąż wspomina o mnie, może to
złudne odczucie, ale wiem że raz zwróciłem mu uwagę i może to błąd mój a może nie, po
prostu takie moje odczucia były sa i będą. Przyznacie jednak że nie powinno się gdzieś
wpieprzać "w butach" jeśli faktycznie obowiązują tam jakieś zasady minimum kultury i
powinno się zwracać uwagę bo jak sie tego nie zrobi to zapanuje tu burdel niczym na czacie
publicznym, a ten kącik jednak ma slużyć pomocną radą a nie wywoływać niepotrzebnych nerwów
i zmuszać do czytania bzdur powtarzających się co 5 wątków.[color:"blue"] Siny - spokojnie nie denerwuj się <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> Ja przychodząc tutaj też zaczęłam od pisania od razu, nie witając się ( fakt, że radziłam komuś, nie "ciągnęłam" za język <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> )
Fakt jest faktem, że niektórzy mają tzw.postawę roszczeniową, ale nie uogólniajmy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Co do tematu - jakieś 2 tyg temu wymieniłam wahacze, bo coś strasznie mi skrzypiało przy skrętach - dźwięk jakby guma o gumę. Byłam uradowana, dopóki nie wracałam do domu - 27 km z pracy. Padał deszcz, a ja mimo, że nie jechałam po koleinach, to autem tak rzucało, że nie mogłam utrzymać kierownicy. Na drugi dzień, przy suchej nawierzchni to samo.... Wymieniłam wahacze spowrotem na stare (zmieniłam tylko gumy na sworzniach) - skrzypienie wróciło, ale mogę puścić kierownicę i Tikulec jedzie prosto....Stary wahacz jest dłuższy od nowego o 0,5 cm <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Wychodzi na to, że muszę wyrzucić nowe wahacze.... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />[/color] -
Wychodzi na to, że muszę wyrzucić nowe wahacze....
A nie możesz ich zareklamować?
-
ja jednak mam takie odczucie że Lars wciąż wspomina o mnie,
No nie przesadzaj, aż tak wielkiego wrażenia to na mnie nie zrobiłeś <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />Myślałem, że moja odpowiedź dała Ci troche do myślenia, ale jeżeli nie to trudno.Jednak nie mogę pozwolić na takie chamskie zachowanie w stosunku do Kolegi, który zwracając się pierwszy raz do złosnikowców o pomoc
zapomniał sie przedstawić.Powinieneś przyswoić sobie starą prawdę;chcesz być szanowany, to najpierw szanuj innych.Dla mnie to koniec tego nieprzyjemnego tematu. -
A nie możesz ich zareklamować?
Z tym może być problem ,bo Koleżanka Rita przełożyła z tych nowych do starych te gumowe uszczelniacze.
-
A nie możesz ich zareklamować?
[color:"blue"] Chytry 2 razy traci - takie przysłowie - kupiłam na allegro i generalnie wsio jest ok, bo dodatkowo sprawdzałam w IC i tam też mieli takie krótkie - dedykowane do Matiza i Tico <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
[/color]
-
Wychodzi na to, że muszę wyrzucić nowe wahacze....
A wracając do wahaczy to możesz jeszcze spróbować po założeniu tych nowych wahaczy pojechać na ustawienie zbieżności i spróbować skorygować ustawienie tak aby zniwelować różnicę w długości tych nowych wahaczy.Co prawda powstają wtedy inne zmiany w ustawianiu(zmieni się wtedy kąt pochylenia sworznia zwrotnicy i kąt pochylenia koła), jednak jest to jakiś sposób na wykorzystanie tych nowych wahaczy(o ile nie dasz rady ich wymienić na inne).
-
A wracając do wahaczy to możesz jeszcze spróbować po założeniu tych nowych wahaczy pojechać na
ustawienie zbieżności i spróbować skorygować ustawienie tak aby zniwelować różnicę w
długości tych nowych wahaczy.Co prawda powstają wtedy inne zmiany w ustawianiu(zmieni się
wtedy kąt pochylenia sworznia zwrotnicy i kąt pochylenia koła), jednak jest to jakiś
sposób na wykorzystanie tych nowych wahaczy(o ile nie dasz rady ich wymienić na inne).Dokładnie.
Założyć z powrotem nowe wahacze i podjechać na skorygowanie zbieżności bo znalezienie teraz oryginalnych wahaczy, takie jakie były montowane w fabryce to graniczy już z cudem <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Jak sama Rita wspomniała, że w InterCars mają jakieś niby dedykowane ale okazuje się, że to jednak też zamienniki... -
Założyć z powrotem nowe wahacze i podjechać na skorygowanie zbieżności bo znalezienie teraz
oryginalnych wahaczy, takie jakie były montowane w fabryce to graniczy już z cudemJednak przy takim zabiegu ulegają zmianie nieregulowane ustawienia mające wpływ na wielkość przenoszenych na układ kierowniczy wstrząsów,pochodzących od nierównej nawierzchni, wpływają na siły tarcia kół o nawierzchnię przy jeździe na zakrętach,oraz na wielkość drgania kół w czasie jazdy.No i najważniejsze, czy po takim zabiegu będzie możliwość ustawienia pełnego karosarzu
czyli zgrania przedniego i tylnego zawieszenia.Jak sama Rita wspomniała, że w InterCars mają jakieś niby dedykowane ale okazuje się, że to
jednak też zamienniki...To prawda.IC ma sporo różnych wahaczy różnych producentów,ale nie mają aktualnie na magazynach przednich wahaczy produkcji koreańskiej.Ciekawe, czy jak je sprowadzą, to też będą problemy z długością.
-
wypadałoby się przywitać tak? a nie pierwszy post i zaczynasz od pytania?
Niekulturalnie tak na dzień dobry wiedzy sępić.
Poczytaj tutaj a potem zacznij elegancko korzystać z wiedzy jaką kryje
kącik a także z pomocy kulturalnych kolegów i koleżanek, bo płeć piękna
Ci będzie w stanie pomóc czasami. W realu też tak do kobiet
podchodzisz?Siny, rzeczywiście, trochę za mocno zjechałeś Nowego <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Ale dajmy już spokój, nie ciągnijmy tej sprawy - za to mozemy wyciągnąć wnioski. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Witam
W samochodzie Tico z 1998 w trakcie przyśpieszania i przy większych prędkościach "czuć" jak
przód samochodu "pływa", tzn. nosi go na lewo i prawo.Jeżeli problem tkwi tylko przy przyśpieszaniu silnika, tj. przy dodawaniu gazu to stawiając diagnozę usterki należy wziąć pod uwagę kilka rzeczy:
-
czy amortyzatory są wystarczająco sprawne
-
jeżeli dzieje się to również na luzie usterki należy szukać w układzie biegowym lub kierowniczym
-
jeżeli dzieje się to tylko w czasie dodawania gazu usterki należy szukać w zamocowaniu naszej jednostki napędowej, w przypadku Tico jak wiedzą Wszyscy, Ticuś posiada 3 podpory silnika, przednią, tylną i lewą.
Lewą podporę stanowi tuleja metalowo gumowa. Łatwo widoczna po otwarciu maski. Unosząc silnik w górę i w dół stwierdzimy czy wspornik siedzi jest ciasno obsadzony w tulei czy nie.
Warto również sprawdzić w podobny sposób podporę przednią i tylną.
-
-
Jeżeli problem tkwi tylko przy przyśpieszaniu silnika, tj. przy dodawaniu gazu to stawiając
diagnozę usterki należy wziąć pod uwagę kilka rzeczy:- czy amortyzatory są wystarczająco sprawne
- jeżeli dzieje się to również na luzie usterki należy szukać w układzie biegowym lub
kierowniczym - jeżeli dzieje się to tylko w czasie dodawania gazu usterki należy szukać w zamocowaniu naszej
jednostki napędowej, w przypadku Tico jak wiedzą Wszyscy, Ticuś posiada 3 podpory silnika,
przednią, tylną i lewą.
Lewą podporę stanowi tuleja metalowo gumowa. Łatwo widoczna po otwarciu maski. Unosząc silnik
w górę i w dół stwierdzimy czy wspornik siedzi jest ciasno obsadzony w tulei czy nie.
Warto również sprawdzić w podobny sposób podporę przednią i tylną.
Ała, ła ła. Teraz to mnie głowa rozbolała <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Co ma mocowanie silnika do usterki w układzie jezdnym? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Co to jest "układ biegowy" ? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />Człowieku nie doradzaj jak nie masz bladego pojęcia o mechanice pojazdów sam. <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
Ps. Idę się napić bo na trzeźwo nie można takich bzdur czytać <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />