Instalacja gazowa na zimnym silniku nie daje gazu
-
Witam wszystkich!
Problemem z jakim ostatnio się borykam to brak dostarczania gazu do silnika przy zimnym aucie. Początkowo myślałem, że problemem jest nie odpalanie na gazie, ale gdy rano przełączam auto na gaz, a następnie naciskam czerwony przycisk (Lovato) służący do zalewania gazem gaźnika to wyraźnie słychać, że nic nie leci (a dokładniej leci coś przez ułamek chwili, a potem przestaje)
Ponadto po długiej próbie kręcenia na gazie, a potem po przełączeniu na benzynę odpala od razu. Gdybym jednak totalnie zalał gaźnik gazem, to albo by nie odpalił wogóle, albo po dodaniu do tego benzyny chodziłby strasznie nierówno.Parownik jest stosunkowo nowy (20kkm) więc wątpie że to jest wina zużycia membran czy czegoś w tym stylu i obstawiam że jest to któryś z elektrozaworów (przy parowniku lub przy filtrze gazu). Wątpie że to jest wina butli z tej prostej przyczyny, że przecież nic tam się nie nagrzewa specjalnie w bagażniku przy jeździe na benzynie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> oraz z tego, że jednak przez chwilę przy zimnym aucie odrobina gazu jakby leciała.
Byłem u gazowników, ale oczywiście na ciepłym silniku wszystko chodziło okej więc nie rozwiązali problemu.
Pytanie moje to czy ktoś z forumowiczów miał już taki problem? Ewentualnie czy moja analiza jest słuszna - czy może podejrzewalibyście coś innego. Ewentualnie czy można sprawdzić jakoś taki elektrozaworek bez ulatniania gazu w powietrze <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ostatnio jeżdżę na benzynie, ale nie uśmiecha mi się to za bardzo bo mam klasyczny problem "dziura w gazie" i z tego co szukałem to nie udało się znaleźć rozwiązania tego problemu.
-
elektrozaworki masz wporzo skoro na ciepłym ci chodzi wszystko cacy. ja bym ostawił jakieś rozregulowanie czegoś. a spalanie masz takie jak zawsze? a filtry? powietrza i gazu czyste?
POwiem Ci że nie do końca wiem jak to wygląda w tych LOVATO z tym czerwonym guzikiem "turbo" ale u mnie jest tak.
Mam parownik TOMASETTO 100HP, i gdy odpalam na gazie, a odpalam zawsze, rano w nocy, ciepło zimno mróz, wszystko jedno, zawsze odpala.
Wsiadam do auta, przekręcam kluczyk i do dwóch obrotów silnikiem auto odpala bez dotykania pedału gazu. Gdybym jednak własnie tak odpalił i nawet po 5 sek go zgasił, lu po minucie, 5 min dopóki sie nie zagrzeje troche to jest problem z powtórnym odpaleniem. Trzeba kręcić jakieś 3-5 sek non stop i gaz do dechy wtedy zapala dopiero. NIewiem tez o co chodzi. Ale to mi az tak nie przeszkadza bo zazwyczaj jak odpalam to od razu jade. -
elektrozaworki masz wporzo skoro na ciepłym ci chodzi wszystko cacy. ja bym ostawił jakieś
rozregulowanie czegoś. a spalanie masz takie jak zawsze? a filtry? powietrza i gazu czyste?
POwiem Ci że nie do końca wiem jak to wygląda w tych LOVATO z tym czerwonym guzikiem "turbo" ale
u mnie jest tak.Ten guzik "turbo" jest dodatkowym guzikiem poza standardowym przełącznikiem (GAZ NIC BENZYNA). Służy on do tego aby wymusić przeływ gazu do gaźnika. Kiedyś ktoś o nim pisał na forum, że przytrzymują go chwilę aby gaz dopłynął do gaźnika i dopiero potem kręcą. Ja nigdy nie robiłem tak - zawsze szybko odpalił.
Gdy wcisnę ten guzik (na wyłączonym silniku) to słychać szum jak gaz płynie czy dostaje się do czegoś. I to jest normalne zachowanie.
Ostatnio gdy nie chce odpalić na gazie, to nie ma tego odgłosu. Co więcej gaz nie dostaje się do gaźnika. Więc z tąd pomysł że to elektrozaworki.Mam parownik TOMASETTO 100HP, i gdy odpalam na gazie, a odpalam zawsze, rano w nocy, ciepło
zimno mróz, wszystko jedno, zawsze odpala.Zgadza się - ja też tak zawsze miałem.
I zgadzam się z tym co pisałeś, że drugie odpalenie dłużej czasu zajmowało <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />