Bardzo chetnie, ale Fiesta zniknela... normalnie ktos ja zajebal, zaprowadzil na zlom i zostala pocieta czy jakos tak.... A ja zanim mialem chwile zeby podjechac i skontrolowac co sie stalo, czyli jakos po 2 tygodniach, to autka juz nie bylo.. gdzies tam w oddali podobno lezala szyba.... tak powiedzial
Familyja mi sie ostro pochorowała , sam jestem chory ale zawieźć zawiozłem bo Mesla słowo droższe od pieniędzy <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />