postanowilem dolac starego oleju przekładniowego, ktory przedtem spuscilem...
I
pojawił sie problem:/ Po odpalenia Skrzynia zaczeła huczeć. Olej dolewalem zaraz po
jezdzie:/

Czy mogło dojsc do zważenia oleju??(w wyniku rożnic temperatur??).Jesli tak?? To

do czego moze dojsc w winiku tej pechowej dolewki. Prosze o pomoc drodzy Złosnicy:)

stary do nowego <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />

jaka to oszczedność? <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />

zwarzyć sie mogło bo stary był przepracowany <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />

stać <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> w najlepszym wypadku wczesne zyżucie skrzyni czyli jeśli bedzie sie tak jezdzić oczywiście.

a ile tego dolałeś?? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

i czy stary miał takie same oznaczenie na bytelce jak nowy ? bo to ważne by niezmieszać mineralnego z syntetykiem <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />

jak mam byc szczery to imo wyglada to beznadziejnie <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
lepiej by to wygladalo jakby wsteczne tez byly przyciemnione

No ja też mam, ostatnio wyszło 13 litrów benzyny. Ale żadnych innych kłopotów, więce pewnie to
przez zimę, bo połowę trasy jeżdżę na ssaniu.

13 litrów gazu u mnie, 11 litrów benzyny (Szok!), ale praktycznienon-stop na ssaniu (3/4 trasy na polibude), najbardziej denerwujący jest brak mocy na gazie... ale postaram się zmienić uszczelke pod gaxnikiem, a sam gaźnik wymyć (wymienić filtr gazu, sprawdzić membrany....)