to tak jak ja szukalem SC/CC no i znalazlem jednego CCS. Dzwonie... no ze super.... przebieg 70 tys serwisowany zadbany itd itd...
kOles mowi ze sa drzwi do poprawienia i blotnik bo mial przycierke i zle pomalowane sa..
Dobra jade... podjezdzam pod blok.. stoi czerwony ccs zatrzymales sie od niego w odlegosci okoo 50 m i jak zobaczylem ze jest caly pomalowany z odkurzacza to padlem...
Koles malowal ten samochod chyba sprayem za 10 zl i to caly...
Mowie ze mialy byc dzrzwi do poprawy i blotnik to koles mi mowi ze no sa... a pytam sie co on taki pomalowany caly z dupy jest a on ze spadlo cos na dach i ze pomalowali go calego pozniej...
nawet nie zdarzyl wyjac kluczykow a juz siedzialem w samochodzie i wracalem do domu...